- Nic nie wiem o tym, by premier Jarosław Kaczyński chciał zbierać "haki" na polityków - zeznał w poniedziałek przed sądem w Warszawie Jerzy Engelking. Były wiceprokurator generalny jest świadkiem w procesie wytoczonym przez Kaczyńskiego byłemu koalicjantowi Romanowi Giertychowi.
Prezes PiS wytoczył Giertychowi proces za słowa, że gdy Kaczyński był premierem, zbierał "haki" na innych polityków.
- To są kłamstwa, niemające faktycznych przesłanek - odpowiadał wtedy Kaczyński, zapowiadając pozew wobec Giertycha.
Także Giertych (w czasie koalicji PiS-Samoobrona-LPR wicepremier i minister edukacji, obecnie adwokat) pozwał J. Kaczyńskiego za to, że były premier - zaprzeczając zarzutowi - oskarżył go o kłamstwo. Procesy toczą się oddzielnie.
Kaczyński "nie wpływał"
- Nigdy nie było sytuacji, by premier Jarosław Kaczyński bezpośrednio lub pośrednio wpływał na organa wymiaru sprawiedliwości, aby komuś postawić zarzuty lub je wycofać - zeznał Engelking w sądzie. Zapewnił, że jako wiceprokurator generalny wiedziałby o czymś podobnym, gdyby nawet Kaczyński usiłował wywrzeć taki wpływ na kogo innego.
Według Engelkinga jest "bardzo mało prawdopodobne" by Jarosław Kaczyński wiedział o tym, że CBA planuje kontrolowane wręczenie łapówki w ministerstwie rolnictwa (te zdarzenia dały początek "aferze gruntowej", rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i wyborów wygranych przez PO).
- Nie mam wiedzy o tym, by Jarosław Kaczyński interesował się archiwalnymi aktami postępowań dotyczących rodziny Donalda Tuska lub Grzegorza Schetyny - zeznał też Engelking.
Minister "interesował się nieprawidłowościami"
Przyznał zarazem, że wie, iż minister Ziobro interesował się prowadzonym w Warszawie śledztwem ws. nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej PO, PiS i innych partii. - Wiem tylko, że ministrowi chodziło o to, aby postępowanie w sprawie wszystkich partii prowadził ten sam prokurator - żeby nie było rozbieżności w rozstrzygnięciach - zapewnił.
Kto odwołał przesłuchanie?
Giertych pytał też Engelkinga o wydarzenie z 2007 r., plan przeszukania siedziby LPR w Warszawie w dniu, gdy w Sejmie głosowany był budżet państwa. Przeszukanie, zlecone przez prokuraturę we Wrocławiu, zostało odwołane.
- Kto odwołał to przeszukanie? - dociekał Giertych. Engelking zeznał, że nie wie. Wykluczył zarazem, aby decyzje prokuratury w jakiejkolwiek sprawie łączyć z głosowaniami w parlamencie.
Sąd odroczył proces do środy. Na ten dzień wezwany na świadka został Zbigniew Ziobro.
Zastępca Ziobry
Jerzy Engelking był za czasów rządów PiS zastępcą prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. To Engelking w sierpniu 2007 r. prezentował multimedialny pokaz podsłuchów i nagrań z 40. piętra hotelu Marriott po zatrzymaniu b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i prezesa PZU Jaromira Netzla podejrzanych o utrudnianie śledztwa ws. afery gruntowej (prokuratura zarzuty prawomocnie wycofała).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24