Niemal każdy, kto najnowszą reklamę Fiata widzi po raz pierwszy, zastanawia się, kto i co tak naprawdę reklamuje. Gdy już się dowie - pojawia się pytanie, co można wykorzystać dla własnych zysków.
Producent samochodów w reklamówce pokazuje sceny, które u wielu Polaków powodują żywsze bicie serca, a czasem wręcz ścisk w gardle. Najważniejsze momenty najnowszej historii Polski, które widzimy na ekranie, wieńczy widok nowego modelu Fiata.
Rzecznik prasowy Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar twierdzi, że przekaz ma podkreślić, że również Fiat był przez dziesięciolecia obecny w Polsce. - Na dobre i na złe - tłumaczy Cieślar.
Reklama czy przesłanie? Według specjalistów od reklamy, Fiat nie może chwalić się niezawodnością, czy najwyższym poziomem bezpieczeństwa swych pojazdów. Postawił więc na powiązanie z Polską. Nie tylko z Polską jednak.
Marketingowcy włoskiej firmy wykorzystali ten sam schemat na gruncie włoskim i francuskim. W tamtejszych produkcjach również posłużono się symbolami i wartościami narodowymi tych państw. Dla zysku?
Cieślar przekonuje, że film to nie reklama, a przesłanie społeczne, mówiące o obecności Fiata w Polsce od dawna.
To, że firma chce sprzedać jak najwięcej swoich produktów jest oczywiste i zrozumiałe. Jednak, jak powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, "nadużywaniu symboli narodowych powinna towarzyszyć pewna refleksja". Jak się wydaje - towarzyszy, tyle, że klientom.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn