Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały. Sprzeczne wersje wydarzeń, atakujące się prokuratury

Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały
Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały
tvn24
Dziś wyrok ws. zabójstwa Papałytvn24

Warszawski Sąd Okręgowy wyda dziś wyrok w sprawie oskarżonych o podżeganie do zabójstwa generała Marka Papały Andrzeja Z. "Słowika" i Ryszarda Boguckiego. Sprzeczne wersje, setki przesłuchanych świadków, inwigilowani politycy i dziennikarze, atakujące się wzajemnie prokuratury – to podsumowanie trwających 15 lat prób wyjaśnienia zagadki zabójstwa byłego szefa polskiej policji.

Proces Boguckiego i "Słowika" zaczął się w 2010 roku. W trakcie procesu na jaw wyszło wiele niedoróbek i braków w materiale dowodowym, jaki przygotowała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie i policja. Portal tvn24.pl nieoficjalnie dowiedział się, że planowane są zarzuty za nieprawidłowości, jakich w sprawie Papały miała dopuścić się część śledczych.

Skomplikowany spisek

W 2009 roku Andrzej Z. "Słowik" (jeden z hersztów gangu z Pruszkowa) został oskarżony o nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy z Gdańska Artura "Iwana" Zirajewskiego do zabójstwa Papały.

Drugim oskarżonym został Ryszard Bogucki (były biznesmen, który potem - według śledczych - został płatnym zabójcą). Zarzucono mu, że obserwował miejsce zabójstwa Papały i za 30 tys. dolarów nakłaniał śląskiego przestępcę Zbigniewa G. do zabójstwa generała. Akt oskarżenia mówił o skomplikowanym spisku na życie Papały.

Były szef polskiej policji 25 czerwca 1998 roku zginął od jednego strzału pod blokiem, w którym mieszkał w Warszawie. Nie zdążył wyjść z samochodu, którym podjechał na parking.

Policjanci mogą usłyszeć zarzuty

Autorem aktu oskarżenia był prokurator Jerzy Mierzewski i Elżbieta Grześkiewicz z warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej. Dowody dla prokuratorów zbierali policjanci ze specjalnej grupy "Generał", która funkcjonowała w Komendzie Głównej Policji. W sprawie niektórych członków tej grupy trwa tajne śledztwo dotyczące nieprawidłowości, do jakich miało dojść w latach 1998 - 2009.

- Ta sprawa zakończy się zarzutami dla jednej z osób, która do 2010 roku w policji prowadziła sprawę Papały – powiedział naszemu dziennikarzowi wysoki rangą urzędnik Prokuratury Generalnej. Sprawę prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Łodzi.

Niepotrzebne przesłuchania

To pozwala stwierdzić, że prokuratury i specjalny zespół z Komendy Głównej Policji nieprofesjonalnie podchodziły do wyjaśnienia przyczyn i ujęcia sprawców najważniejszego mordu po 1989 roku. Policjanci zamiast rzetelnie zbierać dowody, zajmowali się także rozpracowywaniem m.in. polityków lewicy i PSL, z którymi znał się Papała.

Tvn24.pl ujawnił, że przesłuchiwanym przestępcom pokazywano tablice poglądowe z wizerunkami polityków PSL. Policjanci przesłuchali setki osób, w tym znanych polityków i biznesmenów. Często nie mieli oni większego związku z zamordowanym policjantem.

Chowanie dowodów do szafy

Policjanci inwigilowali też zajmującego się tą sprawą autora poniższego tekstu - Macieja Dudę - "w trybie operacyjnym", żądając od operatorów billingów ze służbowego telefonu, by ustalić źródła informacji. Tą sprawą zajmowała się sejmowa komisja ds. nacisków w czasach rządów PiS. Obecnie jest też badana w śledztwie ws. nieprawidłowości popełnionych przez śledczych. Sprawdzane jest też, dlaczego policjanci z grupy "Generał" nie zajmowali się na bieżąco wszystkimi dowodami jakie zdobyli, niektóre odkładając ad acta i nie przekazując na potrzeby śledztwa. Takie podejście do sprawy zabójstwa byłego szefa polskiej policji zaowocowało serią wpadek w trakcie procesu oskarżonych Boguckiego i "Słowika".

Szanse na uniewinnienie są "pół na pół"
Szanse na uniewinnienie są "pół na pół"

Kompromitacja świadków

W trakcie procesu nie padła odpowiedź na najważniejsze pytanie: Jaki był motyw zabójstwa? Podważona została wiarygodność większości dowodów zebranych przez policjantów. Niektórzy świadkowie - kluczowi dla oskarżenia - sami się kompromitowali opowiadając sądowi o swoich kłopotach ze zdrowiem psychicznym.

Głównym świadkiem oskarżenia była wdowa po generale Małgorzata Papała. To ona rozpoznała w Boguckim mężczyznę, którego miała minąć pod blokiem przy ul. Rzymowskiego, zanim odkryła zwłoki męża w samochodzie. Na jaw wyszło jednak, że w swoich zeznaniach podawała najpierw rysopis nie odpowiadający wyglądowi Boguckiego, a dopiero po paru latach wskazała właśnie na niego.

Ukryte dowody

W trakcie procesu wyszło na jaw, że do głównych akt śledztwa nie dołączono, jako dowodów, materiałów operacyjnych. Przede wszystkim zaś notatek operacyjnych pułkownik Małgorzaty Wierchowicz, która do 2010 roku kierowała grupą "Generał".

Policjantka notowała spotkania z gangsterami, których przekonywała do mówienia i zeznań w śledztwie. Pracowała nad Zirajewskim. W jednej z notatek zapisała: "Zirajewski mówił, że jego zeznania są naciągane i tylko w części prawdziwe". Przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Paweł Dobosz dociekał dlaczego pułkownik nie dołączyła do akt śledztwa tak ważnego dowodu o głównym świadku oskarżenia. - Często tak mówił, gdy był w dołku psychicznym – odpowiedziała emerytowana policjantka.

Negocjacje z bandytami

Dobosz zauważył także, że z notatek wynika, że Wierchowicz negocjowała ze śląskim gangsterem Zbigniewem G. warunki, na jakich zgodziłby się złożyć zeznania obciążające Boguckiego. Przestępca żądał m.in. złagodzenia kary za udział w handlu narkotykami.

Takie same żądania składał Zirajewski. Okazało się, że ten gangster wielokrotnie zmieniał swoje zeznania, chciał się nawet z nich wycofać. W 2010 r. zmarł w gdańskim areszcie w niewyjaśnionych okolicznościach. Media spekulowały, że próbował popełnić samobójstwo przedawkowując leki. Ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podał, że przyczyną śmierci był zator płucny. Według innych źródeł Zirajewski miał planować ucieczkę i zażył leki, by dostać do więziennego szpitala.

Koronny podejrzany o zabójstwo

Największym ciosem dla prokuratorów i policjantów było zatrzymanie rok temu świadka koronnego, Igora M. "Patyka", złodzieja samochodów pod zarzutem... zabójstwa generała Papały. To obalało wersję Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie (pracuje w niej Mierzewski) o skomplikowanym spisku, w którym mieli wziąć udział Bogucki i "Słowik".

Jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji?

Wojna prokuratur

Zaraz po tym, gdy Mierzewski skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko "Słowikowi" i Boguckiemu, odebrano mu pozostałe wątki śledztwa – ws. nieznanych zleceniodawców i zabójcy. W tym wątku podejrzanym - także o podżeganie do zabójstwa - był Edward Mazur, polonijny biznesmen z Chicago.

Te wątki przeniesiono do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Łódzcy śledczy pracowali nad głównym wątkiem zabójstwa, w Warszawie zaś toczył się proces Boguckiego i "Słowika".

Wiosną 2012 roku, po dwóch latach od postawienia w stan oskarżenia, zbliżał się on już ku końcowi. Ale wtedy prokuratorzy z Łodzi ogłosili swe sensacyjne ustalenia, kompletnie podważające teorie Warszawy mówiące o udziale obu gangsterów w zbrodni. Zdaniem łódzkich śledczych, generała zabił złodziej samochodów Igor M. "Patyk". Nie planował jednak zabójstwa, doszło do niego przypadkowo, gdy próbował ukraść Papale auto. "Patyk" został zatrzymany, postawiono mu zarzut. Sąd go aresztował.

Prokuratorzy omal się nie pobili

Między prokuraturami warszawską i łódzką zaczął się otwarty spór. Andrzej Seremet, prokurator generalny organizował narady z udziałem prokuratora Mierzewskiego i Jarosława Szuberta (główny prowadzący łódzkie śledztwo), by ustalić, która z wersji jest prawdziwa i czy wycofać z sądu sprawę "Słowika" i Boguckiego, bądź wystąpić o umorzenie ich sprawy.

- Atmosfera między Szubertem a Mierzewskim była bardzo napięta. Zdawało się, że się pobiją – mówi nam jeden z uczestników narad. Prokuratorzy się nie dogadali. Każdy z nich był przekonany o słuszności swojej wersji. Zaś Seremet stwierdził, że przepisy nie pozwalają mu zdecydować za prokuratorów, a cała schizofreniczna sytuacja "ujawnia ujawnia dysfunkcjonalność działania prokuratury".

Sąd zdecyduje za prokuratorów

Dlatego ciężar decyzji, która z wersji jest właściwa, został faktycznie przerzucony na warszawski sąd. Sędzia Dobosz zapoznał się z dowodami łódzkiej prokuratury. Na jaw wyszło, że jej wersja też ma luki.

Została ona oparta na zeznaniach świadka koronnego Roberta P. To były podwładny "Patyka", który – jak oficjalnie twierdził prokurator Szubert – był "naocznym świadkiem zdarzenia". Okazuje się jednak, że nie był. Tvn24.pl ujawnił jak Robert P. zmieniał swoje zeznania i mylił się w szczegółach.

Mierzewski kontraatakuje

Robert P. został przesłuchany przez warszawski sąd. Mierzewski także zadawał mu pytania. Efekt tych przesłuchań prokurator wykorzystał w mowie końcowej. - Wersja łódzka jest kompletnie niewiarygodna – mówił Mierzewski. - Wydaje się ona atrakcyjna na pierwszy rzut oka, ale po jej analizie nasuwa się wiele wątpliwości – dodał prokurator.

Wyjawił, że świadek koronny zeznał, że po oddaniu strzału do Papały na parkingu pod blokiem "Patyk" i jego kompan Mariusz M. (także podejrzany o współudział w zabójstwie), przebiegając obok niego mieli krzyknąć: "Uciekaj, bo jest przypał!". Jednak – jak przekonywał Mierzewski – żaden z członków grupy "Patyka" nie ukrywał się, ani nie zmieniał miejsca zamieszkania. Dodatkowo – zdaniem Mierzewskiego – żaden ze świadków nie widział pod blokiem Papały złodziei, którzy mieli by chcieć ukraść daewoo espero. - Z zeznań członków grupy wynika, że samochód typu espero nie był w żaden sposób dla nich atrakcyjny. Sam Robert P. nie potrafił wskazać innego przypadku, żeby grupa dokonała kradzieży daewoo espero – mówił Mierzewski. Warszawski prokurator dodał też, że Roberta P. wezwano do Komendy Głównej Policji, gdzie dano mu wybór: Albo zostanie świadkiem koronnym, albo trafi do więzienia. - Robert P. dostał kwadrans do namysłu – powiedział w warszawskim sądzie Mierzewski.

"Król jest nagi!"

Zdaniem obrońców Boguckiego i "Słowika" warszawski sąd nie powinien kończyć procesu, zanim łódzka prokuratura nie skończy swojego śledztwa. - Jak sąd zamierza poczynić właściwe ustalenia, skoro trwa jeszcze śledztwo w sprawie? Jak możliwe jest dokonanie ocen bez znajomości całości materiałów - mówiła mecenas Marta Smołka, obrończyni Boguckiego. Dodała, że materiał dowodowy przedstawiony przez Mierzewskiego nie potwierdza winy jej klienta. - Nie wyobrażam sobie wydania na podstawie tego materiału dowodowego wyroku skazującego, są granice absurdu - uważa. Prawniczka skrytykowała błędy Mierzewskiego i policyjnej grupy "Generał". - Obowiązkiem sądu jest napiętnowanie nadużyć, jakich dopuszczono się w tej sprawie na etapie śledztwa. Czas najwyższy zakrzyknąć: król jest nagi! - mówiła Smołka.

Śledztwo trwa

Adwokatka i pozostali prawnicy broniący oskarżonych wnieśli o uniewinnienie. Mierzewski zażądał 15 lat więzienia dla Boguckiego i 8 lat dla Andrzeja Z.

Jeżeli dzisiaj sąd ich uniewinni zakończy to schizofreniczną sytuację w prokuraturze, a łódzcy śledczy będą mieli łatwiejszą drogę do oskarżenia "Patyka". A na to potrzebują jeszcze czasu: - "Śledztwo nadal jest w toku. Postępowanie toczy się w dalszym ciągu – stricte w zakresie zdarzenia z dnia 25 czerwca 1998 roku – przeciwko Igorowi M. i Mariuszowi M. Nadto podejrzanym w sprawie – w zakresie podżegania do zabójstwa M. Papały – jest również Edward M." - napisał do tvn24.pl prokurator Szubert.

Tłumaczył, że "w dalszym ciągu prowadzone są różnego rodzaju czynności procesowe i ustalenia". Szubert dodał, że on i jego koledzy w swoim śledztwie zajmują się także nieznanymi wcześniej przypadkami kradzieży samochodów przez "Patyka" i pozostałych jego kompanów.

Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Rosja planuje akcje sabotażu w całej Europie. Europejskie agencje wywiadowcze ostrzegły już swoje rządy. Informacje podał brytyjski "Financial Times", twierdząc, że Moskwa aktywnie przygotowuje zamachy bombowe, podpalenia i ataki na infrastrukturę, wykonywane zarówno bezpośrednio, jak i przez "pełnomocników".

Rosja planuje akcje sabotażu w całej Europie

Rosja planuje akcje sabotażu w całej Europie

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy meteorologiczne. W poniedziałek w części kraju pojawią się kolejne burze - ostrzeżenia przed nimi obowiązują w siedmiu województwach. Sprawdź, gdzie może być niebezpiecznie.

Burze powrócą. IMGW ostrzega

Burze powrócą. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox News powiedział, że Rosja próbuje zrujnować ukraińską gospodarkę by wywołać kolejną falę uchodźców. W jego opinii to zbrodnia wojenna.

Szef MSZ: Rosja chce zrujnować ukraińską gospodarkę, by wywołać kolejną falę uchodźców

Szef MSZ: Rosja chce zrujnować ukraińską gospodarkę, by wywołać kolejną falę uchodźców

Źródło:
PAP

803 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Na obwód chersoński spadły kierowane bomby lotnicze. Z kolei drony zaatakowały miasto Sumy. - Cały świat widzi sąsiada Ukrainy, który złamał przykazania i przyszedł, by nas zabić - oznajmił w wielkanocnym orędziu prezydent Wołodymyr Zełenski. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP, Ukraińska Prawda, Suspilne

Współpracownik niemieckiego europosła populistycznej Alternatywy dla Niemiec jest oskarżony o szpiegowanie dla Chin. Deputowany do Bundestagu z ramienia AfD Petr Bystron jest oskarżany przez czeski wywiad o branie pieniędzy od portalu Voice of Europe - de facto rosyjskiej agentury. To tylko dwa najnowsze skandale związane z AfD. Jak ostatnio podał tygodnik "Der Spiegel", manifest AfD miała napisać na Kremlu jedna z głównych propagandystek Władimira Putina.

W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"

W AfD i w jej otoczeniu są agenci Rosji i Chin. Oskarżenia się mnożą. "Nasi ludzie są bombardowani"

Źródło:
Fakty TVN

Marcin Kierwiński zagroził konsekwencjami za szkalowanie jego imienia. Włoska "La Repubblica" pisze, że atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii. Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, który zapisał się w oscarowej historii kina. Oto rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 6 maja.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 6 maja

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w poniedziałek 6 maja

Źródło:
tvn24.pl TVN24, PAP

W niedzielę w Debreczynie, Peter Magyar, jeden z głównych krytyków Viktora Orbana, zorganizował wielotysięczną demonstrację. - Dziś zdecydowana większość narodu węgierskiego jest zmęczona rządzącą elitą, nienawiścią, apatią, propagandą i sztucznymi podziałami - powiedział.

Peter Magyar uderza w Viktora Orbana. Kolejna, duża demonstracja na Węgrzech

Peter Magyar uderza w Viktora Orbana. Kolejna, duża demonstracja na Węgrzech

Źródło:
PAP

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Aż 11 ulic na Saskiej Kępie przejdzie doraźne remonty podczas tegorocznych wakacji - zapowiedział dyrektor stołecznego Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski. Wymiana nawierzchni oraz prace brukarskie są związane z przygotowaniami do wprowadzenia w tym rejonie strefy płatnego parkowania.

Płatne parkowanie na Saskiej Kępie. 11 ulic do remontu

Płatne parkowanie na Saskiej Kępie. 11 ulic do remontu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Poniedziałek 6.05 przyniesie części kraju przelotne opady deszczu oraz burze. Wyładowaniom towarzyszyć będą silne porywy wiatru. Termometry pokażą od 16 do 24 stopni.

Pogoda na dziś - poniedziałek, 6.05. Burzowo w części kraju, jest szansa na rozpogodzenia

Pogoda na dziś - poniedziałek, 6.05. Burzowo w części kraju, jest szansa na rozpogodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24