Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały. Sprzeczne wersje wydarzeń, atakujące się prokuratury

Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały
Dziś wyrok ws. zabójstwa Papały
tvn24
Dziś wyrok ws. zabójstwa Papałytvn24

Warszawski Sąd Okręgowy wyda dziś wyrok w sprawie oskarżonych o podżeganie do zabójstwa generała Marka Papały Andrzeja Z. "Słowika" i Ryszarda Boguckiego. Sprzeczne wersje, setki przesłuchanych świadków, inwigilowani politycy i dziennikarze, atakujące się wzajemnie prokuratury – to podsumowanie trwających 15 lat prób wyjaśnienia zagadki zabójstwa byłego szefa polskiej policji.

Proces Boguckiego i "Słowika" zaczął się w 2010 roku. W trakcie procesu na jaw wyszło wiele niedoróbek i braków w materiale dowodowym, jaki przygotowała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie i policja. Portal tvn24.pl nieoficjalnie dowiedział się, że planowane są zarzuty za nieprawidłowości, jakich w sprawie Papały miała dopuścić się część śledczych.

Skomplikowany spisek

W 2009 roku Andrzej Z. "Słowik" (jeden z hersztów gangu z Pruszkowa) został oskarżony o nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy z Gdańska Artura "Iwana" Zirajewskiego do zabójstwa Papały.

Drugim oskarżonym został Ryszard Bogucki (były biznesmen, który potem - według śledczych - został płatnym zabójcą). Zarzucono mu, że obserwował miejsce zabójstwa Papały i za 30 tys. dolarów nakłaniał śląskiego przestępcę Zbigniewa G. do zabójstwa generała. Akt oskarżenia mówił o skomplikowanym spisku na życie Papały.

Były szef polskiej policji 25 czerwca 1998 roku zginął od jednego strzału pod blokiem, w którym mieszkał w Warszawie. Nie zdążył wyjść z samochodu, którym podjechał na parking.

Policjanci mogą usłyszeć zarzuty

Autorem aktu oskarżenia był prokurator Jerzy Mierzewski i Elżbieta Grześkiewicz z warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej. Dowody dla prokuratorów zbierali policjanci ze specjalnej grupy "Generał", która funkcjonowała w Komendzie Głównej Policji. W sprawie niektórych członków tej grupy trwa tajne śledztwo dotyczące nieprawidłowości, do jakich miało dojść w latach 1998 - 2009.

- Ta sprawa zakończy się zarzutami dla jednej z osób, która do 2010 roku w policji prowadziła sprawę Papały – powiedział naszemu dziennikarzowi wysoki rangą urzędnik Prokuratury Generalnej. Sprawę prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Łodzi.

Niepotrzebne przesłuchania

To pozwala stwierdzić, że prokuratury i specjalny zespół z Komendy Głównej Policji nieprofesjonalnie podchodziły do wyjaśnienia przyczyn i ujęcia sprawców najważniejszego mordu po 1989 roku. Policjanci zamiast rzetelnie zbierać dowody, zajmowali się także rozpracowywaniem m.in. polityków lewicy i PSL, z którymi znał się Papała.

Tvn24.pl ujawnił, że przesłuchiwanym przestępcom pokazywano tablice poglądowe z wizerunkami polityków PSL. Policjanci przesłuchali setki osób, w tym znanych polityków i biznesmenów. Często nie mieli oni większego związku z zamordowanym policjantem.

Chowanie dowodów do szafy

Policjanci inwigilowali też zajmującego się tą sprawą autora poniższego tekstu - Macieja Dudę - "w trybie operacyjnym", żądając od operatorów billingów ze służbowego telefonu, by ustalić źródła informacji. Tą sprawą zajmowała się sejmowa komisja ds. nacisków w czasach rządów PiS. Obecnie jest też badana w śledztwie ws. nieprawidłowości popełnionych przez śledczych. Sprawdzane jest też, dlaczego policjanci z grupy "Generał" nie zajmowali się na bieżąco wszystkimi dowodami jakie zdobyli, niektóre odkładając ad acta i nie przekazując na potrzeby śledztwa. Takie podejście do sprawy zabójstwa byłego szefa polskiej policji zaowocowało serią wpadek w trakcie procesu oskarżonych Boguckiego i "Słowika".

Szanse na uniewinnienie są "pół na pół"
Szanse na uniewinnienie są "pół na pół"

Kompromitacja świadków

W trakcie procesu nie padła odpowiedź na najważniejsze pytanie: Jaki był motyw zabójstwa? Podważona została wiarygodność większości dowodów zebranych przez policjantów. Niektórzy świadkowie - kluczowi dla oskarżenia - sami się kompromitowali opowiadając sądowi o swoich kłopotach ze zdrowiem psychicznym.

Głównym świadkiem oskarżenia była wdowa po generale Małgorzata Papała. To ona rozpoznała w Boguckim mężczyznę, którego miała minąć pod blokiem przy ul. Rzymowskiego, zanim odkryła zwłoki męża w samochodzie. Na jaw wyszło jednak, że w swoich zeznaniach podawała najpierw rysopis nie odpowiadający wyglądowi Boguckiego, a dopiero po paru latach wskazała właśnie na niego.

Ukryte dowody

W trakcie procesu wyszło na jaw, że do głównych akt śledztwa nie dołączono, jako dowodów, materiałów operacyjnych. Przede wszystkim zaś notatek operacyjnych pułkownik Małgorzaty Wierchowicz, która do 2010 roku kierowała grupą "Generał".

Policjantka notowała spotkania z gangsterami, których przekonywała do mówienia i zeznań w śledztwie. Pracowała nad Zirajewskim. W jednej z notatek zapisała: "Zirajewski mówił, że jego zeznania są naciągane i tylko w części prawdziwe". Przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Paweł Dobosz dociekał dlaczego pułkownik nie dołączyła do akt śledztwa tak ważnego dowodu o głównym świadku oskarżenia. - Często tak mówił, gdy był w dołku psychicznym – odpowiedziała emerytowana policjantka.

Negocjacje z bandytami

Dobosz zauważył także, że z notatek wynika, że Wierchowicz negocjowała ze śląskim gangsterem Zbigniewem G. warunki, na jakich zgodziłby się złożyć zeznania obciążające Boguckiego. Przestępca żądał m.in. złagodzenia kary za udział w handlu narkotykami.

Takie same żądania składał Zirajewski. Okazało się, że ten gangster wielokrotnie zmieniał swoje zeznania, chciał się nawet z nich wycofać. W 2010 r. zmarł w gdańskim areszcie w niewyjaśnionych okolicznościach. Media spekulowały, że próbował popełnić samobójstwo przedawkowując leki. Ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podał, że przyczyną śmierci był zator płucny. Według innych źródeł Zirajewski miał planować ucieczkę i zażył leki, by dostać do więziennego szpitala.

Koronny podejrzany o zabójstwo

Największym ciosem dla prokuratorów i policjantów było zatrzymanie rok temu świadka koronnego, Igora M. "Patyka", złodzieja samochodów pod zarzutem... zabójstwa generała Papały. To obalało wersję Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie (pracuje w niej Mierzewski) o skomplikowanym spisku, w którym mieli wziąć udział Bogucki i "Słowik".

Jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji?

Wojna prokuratur

Zaraz po tym, gdy Mierzewski skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko "Słowikowi" i Boguckiemu, odebrano mu pozostałe wątki śledztwa – ws. nieznanych zleceniodawców i zabójcy. W tym wątku podejrzanym - także o podżeganie do zabójstwa - był Edward Mazur, polonijny biznesmen z Chicago.

Te wątki przeniesiono do Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Łódzcy śledczy pracowali nad głównym wątkiem zabójstwa, w Warszawie zaś toczył się proces Boguckiego i "Słowika".

Wiosną 2012 roku, po dwóch latach od postawienia w stan oskarżenia, zbliżał się on już ku końcowi. Ale wtedy prokuratorzy z Łodzi ogłosili swe sensacyjne ustalenia, kompletnie podważające teorie Warszawy mówiące o udziale obu gangsterów w zbrodni. Zdaniem łódzkich śledczych, generała zabił złodziej samochodów Igor M. "Patyk". Nie planował jednak zabójstwa, doszło do niego przypadkowo, gdy próbował ukraść Papale auto. "Patyk" został zatrzymany, postawiono mu zarzut. Sąd go aresztował.

Prokuratorzy omal się nie pobili

Między prokuraturami warszawską i łódzką zaczął się otwarty spór. Andrzej Seremet, prokurator generalny organizował narady z udziałem prokuratora Mierzewskiego i Jarosława Szuberta (główny prowadzący łódzkie śledztwo), by ustalić, która z wersji jest prawdziwa i czy wycofać z sądu sprawę "Słowika" i Boguckiego, bądź wystąpić o umorzenie ich sprawy.

- Atmosfera między Szubertem a Mierzewskim była bardzo napięta. Zdawało się, że się pobiją – mówi nam jeden z uczestników narad. Prokuratorzy się nie dogadali. Każdy z nich był przekonany o słuszności swojej wersji. Zaś Seremet stwierdził, że przepisy nie pozwalają mu zdecydować za prokuratorów, a cała schizofreniczna sytuacja "ujawnia ujawnia dysfunkcjonalność działania prokuratury".

Sąd zdecyduje za prokuratorów

Dlatego ciężar decyzji, która z wersji jest właściwa, został faktycznie przerzucony na warszawski sąd. Sędzia Dobosz zapoznał się z dowodami łódzkiej prokuratury. Na jaw wyszło, że jej wersja też ma luki.

Została ona oparta na zeznaniach świadka koronnego Roberta P. To były podwładny "Patyka", który – jak oficjalnie twierdził prokurator Szubert – był "naocznym świadkiem zdarzenia". Okazuje się jednak, że nie był. Tvn24.pl ujawnił jak Robert P. zmieniał swoje zeznania i mylił się w szczegółach.

Mierzewski kontraatakuje

Robert P. został przesłuchany przez warszawski sąd. Mierzewski także zadawał mu pytania. Efekt tych przesłuchań prokurator wykorzystał w mowie końcowej. - Wersja łódzka jest kompletnie niewiarygodna – mówił Mierzewski. - Wydaje się ona atrakcyjna na pierwszy rzut oka, ale po jej analizie nasuwa się wiele wątpliwości – dodał prokurator.

Wyjawił, że świadek koronny zeznał, że po oddaniu strzału do Papały na parkingu pod blokiem "Patyk" i jego kompan Mariusz M. (także podejrzany o współudział w zabójstwie), przebiegając obok niego mieli krzyknąć: "Uciekaj, bo jest przypał!". Jednak – jak przekonywał Mierzewski – żaden z członków grupy "Patyka" nie ukrywał się, ani nie zmieniał miejsca zamieszkania. Dodatkowo – zdaniem Mierzewskiego – żaden ze świadków nie widział pod blokiem Papały złodziei, którzy mieli by chcieć ukraść daewoo espero. - Z zeznań członków grupy wynika, że samochód typu espero nie był w żaden sposób dla nich atrakcyjny. Sam Robert P. nie potrafił wskazać innego przypadku, żeby grupa dokonała kradzieży daewoo espero – mówił Mierzewski. Warszawski prokurator dodał też, że Roberta P. wezwano do Komendy Głównej Policji, gdzie dano mu wybór: Albo zostanie świadkiem koronnym, albo trafi do więzienia. - Robert P. dostał kwadrans do namysłu – powiedział w warszawskim sądzie Mierzewski.

"Król jest nagi!"

Zdaniem obrońców Boguckiego i "Słowika" warszawski sąd nie powinien kończyć procesu, zanim łódzka prokuratura nie skończy swojego śledztwa. - Jak sąd zamierza poczynić właściwe ustalenia, skoro trwa jeszcze śledztwo w sprawie? Jak możliwe jest dokonanie ocen bez znajomości całości materiałów - mówiła mecenas Marta Smołka, obrończyni Boguckiego. Dodała, że materiał dowodowy przedstawiony przez Mierzewskiego nie potwierdza winy jej klienta. - Nie wyobrażam sobie wydania na podstawie tego materiału dowodowego wyroku skazującego, są granice absurdu - uważa. Prawniczka skrytykowała błędy Mierzewskiego i policyjnej grupy "Generał". - Obowiązkiem sądu jest napiętnowanie nadużyć, jakich dopuszczono się w tej sprawie na etapie śledztwa. Czas najwyższy zakrzyknąć: król jest nagi! - mówiła Smołka.

Śledztwo trwa

Adwokatka i pozostali prawnicy broniący oskarżonych wnieśli o uniewinnienie. Mierzewski zażądał 15 lat więzienia dla Boguckiego i 8 lat dla Andrzeja Z.

Jeżeli dzisiaj sąd ich uniewinni zakończy to schizofreniczną sytuację w prokuraturze, a łódzcy śledczy będą mieli łatwiejszą drogę do oskarżenia "Patyka". A na to potrzebują jeszcze czasu: - "Śledztwo nadal jest w toku. Postępowanie toczy się w dalszym ciągu – stricte w zakresie zdarzenia z dnia 25 czerwca 1998 roku – przeciwko Igorowi M. i Mariuszowi M. Nadto podejrzanym w sprawie – w zakresie podżegania do zabójstwa M. Papały – jest również Edward M." - napisał do tvn24.pl prokurator Szubert.

Tłumaczył, że "w dalszym ciągu prowadzone są różnego rodzaju czynności procesowe i ustalenia". Szubert dodał, że on i jego koledzy w swoim śledztwie zajmują się także nieznanymi wcześniej przypadkami kradzieży samochodów przez "Patyka" i pozostałych jego kompanów.

Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Donald Trump kończy swoją kampanię prezydencką wiecem w Michigan, który jest jednym ze stanów wahających się. Tymczasem niektóre jego wypowiedzi rodzą obawy, że w przypadku kiedy wynik wyborów okazałby się dla niego niekorzystny, może dążyć do jego podważenia. O takim scenariuszu pisze brytyjski "The Guardian".

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Trump kończy kampanię i co dalej? Mówi o "bandzie nieuczciwych ludzi"

Źródło:
TVN24, Fakty TVN, PAP

W poniedziałek doszło do awarii w przedsiębiorstwie chemicznym Anwil we Włocławku. Jak przekazała spółka, część pracowników została ewakuowana. "Nie ma zagrożenia dla mieszkańców miasta" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych włocławskiego urzędu miasta.

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Awaria w zakładach chemicznych. Ewakuowano część pracowników

Źródło:
tvn24.pl

- Antoni Macierewicz za każdym razem, jak jest u władzy, to powoduje jakiś skandal, który szkodzi Polsce - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych. Dodał, że "trzeba przerwać ten chocholi taniec". Mówił też o wtorkowych wyborach prezydenckich w USA.

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Sikorski o sprawie Macierewicza. "Trzeba przerwać ten chocholi taniec"

Źródło:
TVN24

Amerykańska policja podjęła szereg działań związanych z wyborami prezydenckimi. Przed budynkami rządowymi, w tym Białym Domem, pojawił się płot, a właściciele lokalnych biznesów zabezpieczają swój dobytek w obawie przed wybuchem zamieszek. Służby zapewniają jednak, że nie ma powodu do niepokoju.

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Tak Waszyngton szykuje się na wybory

Źródło:
PAP

O sile "zwykłych ludzi" i oddolnych inicjatyw, tempie kampanii i jej "ogromnych zaskoczeniach", specyfice walki o wyborców, ale także o motywacjach zwolenników Donalda Trumpa oraz o różnorodnej grupie republikańskich wyborców mówili w "Tak jest" reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska oraz dziennikarz Radia 357 Michał Żakowski, którzy śledzą wyborczy wyścig w USA.

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

"Cisi wyborcy" mogą zdecydować. "Postawią krzyżyk zgodnie z własnym sumieniem"

Źródło:
TVN24

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nam przepisami umożliwiającymi ponowne przeliczenie przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych emerytur i rent rodzinnych przyznanych w czerwcu w latach 2009-2019. Według zapowiedzi wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć od 1 czerwca 2025 roku.

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Ponowne przeliczenie stu tysięcy emerytur. Trzeba będzie złożyć wniosek

Źródło:
PAP

- W konstytucji jest jasny zapis, że wszyscy są równi wobec prawa, również Zbigniew Ziobro. Dlatego podjęliśmy decyzję o tym, że wystąpimy pierwszy raz w historii o zatrzymanie i doprowadzenie świadka przed komisję śledczą - powiedziała w "Kropce nad i" szefowa komisji do spraw Pegasusa Magdalena Sroka. Członek tego gremium Tomasz Trela ocenił, że "gdyby Zbigniew Ziobro nie miał nic na sumieniu, przyszedłby przed komisję".

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

"Ziobro dalej myśli, że może wszystko. Otóż, panie ministrze, tak nie jest"

Źródło:
TVN24

Magazyny energii oraz montaż mikroinstalacji wiatrowych będą objęte ulgą termomodernizacyjną - wynika z projektu rozporządzenia przygotowanego przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Jednocześnie nowe przepisy wykluczą możliwość skorzystania z ulgi termomodernizacyjnej w przypadku zakupu i montażu kotłów olejowych i gazowych.

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Piece na gaz wypadają z listy. Zmiany w popularnej uldze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Zmiana daty startu systemu kaucyjnego ze stycznia na październik 2025 roku to kompromisowe, realne rozwiązanie - ocenili uczestnicy poniedziałkowej dyskusji na Forum Rynku Spożywczego i Handlu. Przedstawiciel jednego z operatorów systemu zwrócił jednak uwagę, że przesunięcie terminu oznacza koszty finansowe.

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Tusk podaje nowy termin. "Dostaliśmy jedenaście miesięcy"

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Czy kładąc się spać w powyborczą noc, Amerykanie będą znać nazwisko swojego kolejnego prezydenta? Historia pokazuje, że jest to możliwe - tak było np. z wyborem Baracka Obamy w 2012 roku. Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak, że na wynik będziemy musieli zaczekać. Wiele godzin, a może nawet dni. Do kiedy?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Kiedy poznamy wyniki wyborów w USA?

Źródło:
BBC, CNN, NBC, tvn24.pl

W Georgii głos oddało już ponad 55 procent mieszkańców tego stanu. Zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja. Komu będzie ona sprzyjać?

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Jeden z kluczowych stanów z rekordową frekwencją we wcześniejszym głosowaniu

Źródło:
Fakty TVN

Pod względem kulturowym i politycznym to bardziej znaczące nawet od poparcia Beyonce i Taylor Swift dla Kamali Harris. To było na innym poziomie - tak wpływowy portal Politico komentuje poparcie udzielone kandydatce demokratów przez portorykańskiego rapera znanego jako Bad Bunny. Portal zwrócił uwagę, że gwiazdor nie ograniczył się tylko do udzielenia poparcia, ale zaangażował się z własnym przekazem w "kluczowym momencie wyścigu" prezydenckiego.

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Politico: jego poparcie dla Kamali Harris ważniejsze niż Beyonce i Taylor Swift

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Dostawy 600-700 tysięcy ton ryżu rocznie, wypłaty w wysokości około 200 milionów dolarów, a także dostęp do technologii kosmicznych - to według południowokoreańskich mediów ofiaruje Rosja Korei Północnej w zamian za żołnierzy i sprzęt wojskowy do walki z Ukrainą. Kreml może także zaoferować reżimowi w Pjongjangu wsparcie wojskowe w razie zaostrzenia napięcia na Półwyspie Koreańskim - pisze dziennik "The Korean Herald".

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Ryż za żołnierzy i sprzęt. Co zyska reżim?

Źródło:
PAP

Czterech nastolatków zostało rannych, w tym dwóch poważnie, w ataku z użyciem między innymi siekiery na pokładzie kolejki podmiejskiej - poinformowała paryska policja. Zarówno cztery ranne osoby, jak i zatrzymany niedługo później jeden z napastników, są w wieku 16-17 lat.

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Atak w kolejce podmiejskiej z użyciem siekiery, kija i miecza, rannych czterech nastolatków

Źródło:
Guardian, BFMTV, Tribune de Geneve

Stacja TVN24 w październiku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,83 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl najczęściej czytanym serwisem internetowym stacji telewizyjnej.

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, tvn24.pl i "Faktów" TVN. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Twórca marki Red is Bad Paweł S. w poniedziałek po raz kolejny składał wyjaśnienia w prokuraturze w Katowicach. Po zakończeniu czynności rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że skierowano do sądu wniosek o utrzymanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego. Jeszcze tego samego dnia sąd pochylił się nad wnioskiem, ale odroczył ogłoszenie decyzji do wtorku. Prokuratura przekazała, że ma to związek z dużą liczbą wątków i materiałów, jakie ma do przeanalizowania skład sędziowski. 

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Nowy wniosek prokuratury. Decyzja sądu w sprawie Pawła S. we wtorek

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura poinformowała, że śledztwo w sprawie zabójstwa Jolanty Brzeskiej zostało umorzone. Powodem jest "brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego".

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej umorzone

Źródło:
tvn24.pl

Z kolejnych miejscowości dochodzą zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach znalezionych w słodyczach zebranych przez dzieci w trakcie Halloween. 11-latek z Bogatyni (Dolny Śląsk) otrzymał cukierki z igłami krawieckimi, a cukierek z gwoździem - dziewczynki z dolnośląskich Kobierzyc. Wcześniej odnotowano podobne przypadki w województwach: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i śląskim.

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Cukierki ze szpilkami i gwoździami. Są zgłoszenia z kolejnych miejsc w Polsce. Apel policji

Źródło:
tvn24.pl

Na handlu emisjami w ostatnich dziesięciu latach polskie rządy zarobiły blisko 94 miliardy złotych. A tylko niewiele ponad procent wydano na redukcję emisji dwutlenku węgla. Raport Najwyższej Izby Kontroli w tej sprawie jest miażdżący. Politycy obecnej koalicji obiecywali, że przekażą na ten cel 100 procent pieniędzy. Czy to się uda?  

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Miliardy złotych miały iść na zieloną transformację, przeznaczono je na inne cele. "Więcej niż zbrodnia. Strategiczny błąd"

Źródło:
Fakty TVN

Policjanci ze Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) zatrzymali 27-latka, który może mieć związek z brutalnym pobiciem księdza. 72-letni proboszcz parafii został zaatakowany na plebanii, służby o napadzie poinformowała gosposia. Stan duchownego jest ciężki.

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Brutalne pobicie księdza. Zatrzymano 27-latka

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Rząd wprowadzi bony na ubrania z drugiej ręki i dopłaty dla przedsiębiorców chcących otworzyć sklep typu second hand, a to wszystko po to, by zapobiegać zmianom klimatycznym - tak przynajmniej sądzą internauci i przypisują ową zapowiedź wiceministrze klimatu Urszuli Zielińskiej. Tylko że ta nigdy takich słów nie wypowiedziała.

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Bony na zakupy w lumpeksach? Tego ministra nie zapowiadała

Źródło:
Konkret24
Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Diagnoza, recepta i lekarstwo. Doktor Trump chce drugiej operacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jak dotąd to demokraci chętniej korzystali z możliwości wczesnego głosowania, jednak w 2024 roku korzystają z niego tłumnie również wyborcy republikańscy. Analizujący dane naukowcy zastanawiają się, co oznacza to dla wyborów prezydenta USA. I jeden wniosek jest oczywisty.

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Ponad 78 milionów wyborców już oddało swój głos. Analitycy wiedzą, co to oznacza dla wyborów

Źródło:
NYT, Forbes, ABC News, Bipartisal Policy Center

Jolanta i Natalia Romiszewski to matka i córka, mieszkają w Pensylwanii. W nadchodzących wyborach prezydenckich Jolanta popiera kandydata republikanów Donalda Trumpa, a Natalia - demokratkę Kamalę Harris. Czy przedwyborcza polaryzacja odbija się na ich relacjach? O tym rozmawiała z nimi dziennikarka "Faktów" TVN Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Matka głosuje na Trumpa, córka na Harris. "Jest mi smutno"

Źródło:
tvn24

Amerykański system wyborczy sprawia, że w stanach kluczowych (wahających się) rozstrzyga się przyszłość całego kraju. Jak wyglądają ostatnie sondaże i średnia sondażowa w Pensylwanii, Karolinie Północnej, Georgii, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie?

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Kto prowadzi w stanach kluczowych? Co mówi nam średnia sondaży

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Przez całą noc z 5 na 6 listopada oraz następnego dnia dziennikarze TVN i TVN24 będą na bieżąco relacjonować wydarzenia związane z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych. We wtorek o godzinie 23:00 w TVN24 i TVN24 GO rusza program "Czas decyzji. Ameryka wybiera".

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

"Czas decyzji. Ameryka wybiera". Wydanie specjalne w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Równolegle z kampanią kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych trwa ostra walka dezinformacyjna w sieci, której głównym celem już teraz jest podważenie wyniku głosowania. Stąd w mediach społecznościowych pojawią się przekazy o tym, że "maszyny do głosowania odmówiły wybrania Donalda Trumpa" czy "jeden pan głosował 29 razy". Pokazujemy, dlaczego są nieprawdziwe.

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

"Głosował 29 razy", "głosowałem w dwóch miejscach". Dezinformacja przed wyborami

Źródło:
Konkret24

Wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych będzie miał wpływ nie tylko na gospodarkę USA, ale również będzie wiązał się z konsekwencjami dla rynków całego świata - zwracają uwagę analitycy Credit Agricole.

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Wynik "będzie wiązał się z globalnymi konsekwencjami". Cztery scenariusze

Źródło:
tvn24.pl

Tomasz Jakubiak, juror popularnego programu kulinarnego "MasterChef", opowiedział w "Dzień dobry TVN" o swoim życiu z nowotworem. - To było strasznie trudne, że nie mogę zaprowadzić dziecka do przedszkola, nie mogę pójść na spacer, nie mogę pójść z kumplami na kawę - przyznał. Według jego żony Anastazji, życie jest teraz "zupełnie inne". - On na zewnątrz jest bardzo silny i wszystkim chce pokazać, że walczy - mówiła. Dodała, że mimo wszystko pojawia się "kruchość, lęk, strach".

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

"Już było tak, że nie byłem w stanie dojść z łazienki do sypialni". Tomasz Jakubiak o chorobie

Źródło:
Dzień Dobry TVN