Wybrany przez PiS sędzia TK Mariusz Muszyński mógł w latach 90. współpracować z wywiadem i zataić ten fakt podczas procesu wyboru na sędziego Trybunału. Podczas przesłuchania 1 grudnia 2015 roku kandydat nie zabrał w ogóle głosu, a przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz z PiS praktycznie uniemożliwił zadawanie pytań. Pytany w środę o tę sytuację Piotrowicz stwierdził, że nikomu nie zabraniał pytać kandydatów. #Słowosięrzekło.
Sama praca w służbach specjalnych - pisze "GW" - nie jest przeszkodą w sprawowaniu funkcji sędziego. Przeszkodą jest zatajenie tej służby.
Posłowie opozycji twierdzą, że Muszyński mógł zataić informacje o ewentualnej współpracy z wywiadem podczas przesłuchania przed sejmową komisją sprawiedliwości 1 grudnia 2015 roku.
Problem w tym, że Muszyński w ogóle nie zabrał głosu podczas posiedzenia komisji, a posłowie nie mieli możliwości zadawania mu pytań. Każde próby kończyły się odebraniem głosu przez przewodniczącego sejmowej komisji Stanisława Piotrowicza (PiS).
"Proszę umożliwić zadawanie pytań", "Panie przewodniczący, łamie pan regulamin" - oburzali się posłowie opozycji.
Piotrowicz: nikomu nie zabraniałem zadawania pytań
Pytany w środę przez reportera "Faktów" TVN o sytuację z grudnia, przekonywał, że posłowie mieli możliwość przepytania kandydatów na sędziów TK.
- Nikomu nie zabraniałem zadawania pytań. Pytania mógł każdy zadawać w sposób nieograniczony z tym, aby dotyczyły one meritum, a więc osoby kandydata, a nie wielu innych spraw - powiedział Piotrowicz.
Sędzia Muszyński został wybrany głosami PiS do TK 2 grudnia na jedno z miejsc w Trybunale - jak orzekł dzień później TK - prawidłowo obsadzonych przez Sejm poprzedniej kadencji.
Prof. Muszyński do tej pory nie orzekał jeszcze jako sędzia, ponieważ nie dopuszcza go do tego prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.
Prezes dopuścił do orzekania dwoje sędziów wybranych 2 grudnia (Julię Przyłębską i Piotra Pszczółkowskiego). Pozostali trzej (Muszyński, Lech Morawski i Henryk Cioch) nie są dopuszczeni do orzekania, gdyż jak argumentuje prof. Rzepliński, czeka na przyjęcie ślubowania przez prezydenta trzech prawidłowo wybranych przez PO sędziów (Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka i Andrzeja Jakubeckiego).
Autor: kło/kk / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24