Od 20 lat na świecie 15 października obchodzony jest Dzień Pamięci Dziecka Utraconego. Matki, które poroniły, nie zapominają o utraconym dziecku, choć wspomnienia te są bardzo bolesne.
Lekarze i pielęgniarki potrafiący wziąć pacjentkę po poronieniu za rękę, czy spojrzeć jej w oczy to naprawdę rzadkość - twierdzą kobiety które same musiały się z tym zmierzyć. Czekają na pomoc, choć nie zawsze ją dostają. Każdego roku w Polsce poronienie przeżywa 40 tysięcy kobiet. Jedną z nich jest pani Justyna która sama poroniła 2 lata temu, w 12 tygodniu ciąży. Choć dziś jest szczęśliwą matką półtorarocznej dziewczynki i spodziewa się kolejnego dziecka wciąż nie jest w stanie zapomnieć o utraconym dziecku. Doskonale rozumie, co przeżywają matki, które nie doczekały się przyjścia na świat swoich dzieci. Wie, że potrzebują pomocy, dlatego sama od roku działa w Stowarzyszeniu Rodziców po Poronieniu. Wspólnie z innymi walczy o prawa rodziców osieroconych.
- W większości szpitali nadal panuje takie podejście, że to jest tylko płód, jakaś tkanka, którą się utylizuje. W wielu szpitalach poronione dziecko traktuje się jak amputowaną nogę. – mówi Justyna Furgał ze Stowarzyszenia Dzieci po Poronieniu
Źródło: tvn24