Pięcioro dzieci w wieku od 4 do 10 lat, które wspólnie bawiły się na zabrzańskim podwórku, w piątek wieczorem trafiło do miejscowego szpitala z objawami zatrucia. Dzieci połknęły niewielkie ilości leków psychotropowych. Prawdopodobnie znalazły je przy drodze.
Do zabrzańskiego centrum pediatrii trafiły trzy dziewczynki i dwóch chłopców. Najmłodsze z nich ma 4 latka, pozostałe 7, 9 i 10 lat. Pierwsze objawy zatrucia zauważono u nich w piątek po południu. Skarżyły się na zawroty głowy, złe samopoczucie, jedno wymiotowało. Całą piątkę zawiozły do szpitala karetki pogotowia. Życiu żadnego nie zagraża niebezpieczeństwo.
- U dwojga z nich lekarze stwierdzili zatrucie farmakologiczne, pozostałe zostały w szpitalu jedynie na obserwacji" - powiedział w sobotę rzecznik zabrzańskiej policji, Marek Wypych. Dodał, że nic nie wskazuje na to, by ktoś celowo podał dzieciom leki psychotropowe.
Leki z drogi
Z relacji dzieci nie sposób jednak z całą pewnością ustalić, skąd je wzięły, ponieważ mówią sprzeczne rzeczy. Jedno z dzieci utrzymuje, że lekarstwo znalazło przy śmietniku, inne przypomina sobie, że zabrało je z mieszkania babci. Tę drugą wersję już wykluczono.
- Wszystko wskazuje na to, że dzieci znalazły lekarstwa przy drodze, prowadzącej na niedalekie wysypisko śmieci - powiedział Wypych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu