Rafał Trzaskowski spotkał się z wyborcami w Kaliszu. Kandydat KO zaapelował do wyborców, by w drugiej turze wyborów prezydenckich "wybierali mądrze, bo reklamacji nie będzie".
Po krótkim przemówieniu na scenie pojawiły się dwa krzesła. Na jednym z nich usiadł kandydat Koalicji Obywatelskiej, drugie było przeznaczone dla kilkudziesięciu osób z różnych grup społecznych i zawodowych. Wszyscy z nich mogli zadać Trzaskowskiemu jedno pytanie. Rozmowy te odbywały się w formule "speed dating".
- Zaproszę tutaj na scenę kilkudziesięciu z was i po prostu będę odpowiadał na pytania. Chcę w ten sposób pokazać otwartość na rozmowy i pokazać wam, że o tym tak naprawdę są te wybory prezydenckie - o otwartości, o gotowości do tego, by do każdego wyciągnąć otwartą dłoń, a nie zaciśniętą pięść - powiedział.
Seria pytań do Trzaskowskiego
Pierwszy na krześle naprzeciwko Trzaskowskiego usiadł rzemieślnik, który pytał o wsparcie małych i średnich firm. Trzaskowski powiedział, że jest zwolennikiem obniżenia składki zdrowotnej i poszerzenia deregulacji. Chce też inwestycji w szkolnictwo zawodowe.
Na krześle naprzeciwko Trzaskowskiego zasiedli także strażak ochotnik i reprezentantka koła gospodyń wiejskich. Kandydat na prezydenta powiedział, że jest gotowy do wsparcia Ochotniczych Straży Pożarnych i kół gospodyń.
12-letnia Gabrysia zapytała o "dobrą naukę". Trzaskowski powiedział, że nie powinno być wkuwania na pamięć. Na scenie pojawiły się później także 12-letnie Nadia i Julia, które pytały, czy Trzaskowski zapewni bezpieczną przyszłość Polsce bez wojen. Trzaskowski obiecał, że zadba o bezpieczeństwo Polski. Z kolei uczeń liceum zapytał, jak zmobilizować młodych ludzi do wzięcia udziału w wyborach.
Karol Nawrocki na spotkaniu
Jednym z zadających pytania był też mężczyzna, który nazywa się Karol Nawrocki. - Proszę wszystkich, żeby na moje nazwisko i imię nie głosowali - zażartował.
Zapytał o pierwsze decyzje, które podjąłby Trzaskowski jako prezydent. Kandydat KO powiedział o kwocie wolnej od podatku - 60 tysięcy złotych - kwestii mieszkań komunalnych i zmian w sądownictwie.
- To naprawdę nie było wyreżyserowane, bo pana spotkałem tutaj, na placu. Myślę, że to jest symboliczne, że rozmawiamy z Karolem Nawrockim, prawda? Ale niech to będzie dobry symbol i dobry omen, drodzy państwo, do właśnie tego, że można prowadzić rozmowę - mówił Trzaskowski.
Trzaskowski: jestem zwolennikiem asystencji osobistej
Trzaskowski kolejny raz zapewnił, że nie ułaskawi żadnego polityka, niezależnie od jego przynależności politycznej. Zapewnił też o wsparciu dla nauczycieli i personelu medycznego. Zwrócił uwagę na działania, które mają ułatwić funkcjonowanie osobom z niepełnosprawnościami.
Zapowiedział też swoje poparcie dla ustawy o asystencji osobistej. - Jestem zwolennikiem wprowadzania tych rozwiązań i też gwarantuję, że będę walczył o to, żeby ta ustawa znalazła się najpierw w Sejmie, a potem żebym mógł ją podpisać. Takie było też zobowiązanie rządu. Wielokrotnie się spotykałem z osobami z niepełnosprawnościami. Widzieliśmy, jak osoby z niepełnosprawnościami były traktowane przez poprzednią władzę. W związku z tym tutaj mamy zobowiązanie nie tylko prawne, ale moralne. Zrobimy to razem - zapewniał Trzaskowski.
Kandydat KO odpowiadał na pytania przez ponad godzinę.
Prawa kobiet. "Sam złożę projekt, jak nie będzie go w Sejmie"
Jedna z pytających poruszyła kwestię praw kobiet. Trzaskowski mówił, że jest "zwolennikiem liberalizacji średniowiecznej ustawy antyaborcyjnej".
Jedna z kobiet przypomniała strajki kobiet z 2020 roku i zapytała, czy Trzaskowski "na pewno będzie bronił praw kobiet" i czy będzie się w te kwestie angażowała także Małgorzata Trzaskowska. - Dla mojej żony to jest absolutny priorytet i ona zawsze mówi o tym, że kobiety mają głos - odparł.
- To było zobowiązanie Koalicji Obywatelskiej, nie wszystkie partie, które dzisiaj współtworzą rząd, się z tym zgadzają. Jak zniknie pretekst prezydenta Andrzeja Dudy, to obiecuję, że będzie łatwiej ich (koalicjantów - red.) przekonać. Sam złożę odpowiedni projekt, jeżeli go nie będzie w Sejmie. Wywrzemy taką presję wszyscy razem, że - mam nadzieję - tę sprawę załatwimy - powiedział Trzaskowski.
"Związki partnerskie jak najszybciej"
Jedna z kobiet zapytała też o społeczność LGBT+. - Stawałem ramię w ramię ze wszystkimi, którzy byli atakowani, wyszydzani, również z mniejszościami seksualnymi, ale również z nauczycielami, z kobietami, z osobami z niepełnosprawnościami i zamierzam być prezydentem wszystkich Polek i Polaków - zaznaczył.
Dodał, że "związki partnerskie powinniśmy wprowadzić w życie jak najszybciej". - Dla mnie to jest nienormalne, że ludzie, którzy ze sobą mieszkają, kochają się od lat, ze sobą są, nie mogą się odwiedzić w szpitalu. To jest po prostu nienormalne i to trzeba zmienić - mówił Trzaskowski.
- Obiecuję, że jeżeli zostanę prezydentem Rzeczpospolitej, to będę miał szacunek absolutnie do wszystkich, również tych, którzy myślą zupełnie inaczej, również tych, którzy głosują na inne partie - mówił Trzaskowski.
Autorka/Autor: ek/ft
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Wojtasik