W działaniach CBA dotyczących dr. Mirosława G. nie uczestniczył żaden agent pod przykryciem - zapewnił w programie "Tak jest" w TVN24 były szef CBA Mariusz Kamiński. W ten sposób odniósł się do uzasadnienia wyroku dla lekarza, w którym sędzia mówił m.in. o "dużym agencie Tomku", który "uwiódł pięlęgniarkę tylko po to, by dostarczała mu materiały obciążające kardiochirurga".
- Te opinie, które wygłosił sędzia są bezpodstawne, nieprawdziwe - ocenił Kamiński. - Jestem pewny, że nic takiego nie miało miejsca. Nie wiem, w oparciu o jakie fakty pan sędzia formułuje tego typu opinie - dodał.
Kamiński zapewnił, że "w tych działaniach nie uczestniczył żaden agent pod przykryciem". - Byli to normalni funkcjonariusze, którzy wykonywali swoje obowiązki - walczyli z korupcją - stwierdził.
Kamiński: Niech sędzia zawiadomi prokuraturę
Były szef CBA zaapelował też, by sędzia - jeśli w toku procesu sądowego dostrzegł, iż zostało złamane prawo - złożył zawiadomienie do prokuratury.
W uzasadnieniu do wyroku, skazującego doktrora Mirosława G. na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, warszawski Sąd Okręgowy szeroko opisywał metody działania służb poprzedzających zatrzymanie kardiochirurga i bezpośrednio po nim. "Taktykę organów ścigania" (m.in nocne przesłuchania, zatrzymania) określił jako "budzącą przerażenie" i skojarzenie "z najgorszymi czasami stalinizmu".
Jak w latach 40.? "To gruba przesada"
Kamiński przekonywał, iż sędzia nie ma podstaw, by tak daleko idące opinie znalazły się w jego uzasadnieniu". Jego zdaniem, porównywanie metod działania CBA do praktyk z lat 40., to "gruba przesada".
- Nie było łamania prawa, tylko zdecydowana walka z korupcją - zapewnił. Jak zauważył, skala korupcji w publicznej służbie zdrowia spadła po tym, jak ujawniono sprawę dr. Mirosława G.
"Ręce należy myć, tylko dlaczego wrzątkiem"
Z kolei drugi z gości programu, były minister zdrowia Marek Balicki zgodził się, że należy walczyć z korupcją wśród lekarzy, przeciwny był jednak metodom stosowanym przez CBA. - Wyrok, sprawa korupcji - tu nie ma sporu. Ręce należy myć, tylko dlaczego wrzątkiem, co tu proponujecie? - komentował. Zauważył, że proces oskarżonego o korupcję G. zakończył się niskim wyrokiem.
Wyjaśnił też, że w sędziemu, który porównywał metody CBA do tych z lat stalinizmu, "chodziło o ducha" tych działań (nocne przesłuchania, przesądzajce o winie wypowiedzi na konferencjach prasowych). - Sąd nie oceniał całości funkcjonowania CBA - podkreślił. Jego zdaniem, służba pod kierownictwem Kamińskiego - w przypadku dr. G. - przekroczyła dopuszczalne w państwie demokratycznym granice. - Ten spektakl polityczny był do innych celów niż do ograniczenia korupcji - ocenił Balicki.
Kardiochirurg dr Mirosław G. został skazany w piątek na rok więzienia w zawieszeniu i grzywnę. Sąd uniewinnił go od zarzutów mobbingu wobec podwładnych; krytycznie ocenił metody działania CBA i prokuratury w sprawie.
Autor: mon//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24