"Powinniśmy czynić wszystko, by relacje między Europą a USA układały się jak najlepiej" – powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda na spotkaniu prezydenckich doradców ds. bezpieczeństwa z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii oraz Szwecji i Finlandii. Rozmowy odbyły się za zamkniętymi drzwiami w Belwederze - treść wystąpienia prezydenta udostępniło Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Prezydent zwrócił w nim m.in. uwagę na rozwijanie więzi między Europą a USA po zmianie administracji w Waszyngtonie i objęciu władzy przez Donalda Trumpa.
"Uważam, że powinniśmy czynić wszystko, by relacje pomiędzy szeroko pojęta Europą, czyli UE, a także państwami NATO, a Stanami Zjednoczonymi układały się jak najlepiej. Ta sprawa oczywiście także, przynajmniej patrząc na wypowiedzi pana prezydenta Trumpa, dotyka kwestii nakładów na zbrojenia" – powiedział Duda.
"Osobiście nie uważam, żeby pan prezydent Donald Trump był jakimś dezintegratorem NATO, jak próbują go wskazywać niektórzy dziennikarze. Ja nie uważam, żeby pan prezydent Trump swoimi wypowiedziami sugerował jakieś, nie wiem, zlikwidowanie czy osłabienie NATO. Ja bym powiedział, że raczej wręcz przeciwnie" - dodał.
"Myślę, że on ma takie pragmatyczne, nieco biznesowe podejście do tego i wychodzi z założenia, że skoro się zobowiązaliśmy do określonych działań w ramach Sojuszu, jeśli chodzi o kwestie finansowe, to one powinny być realizowane, i on uważa, że ten, który wydaje najwięcej, czyli Stany Zjednoczone, ma prawo domagać się tego, aby również i sojusznicy swoje zobowiązania realizowali" – stwierdził prezydent.
Jego zdaniem trudno "w jakiś sposób sprzeciwić się tej logice i powiedzieć, że to jest podejście niewłaściwe".
Duda: USA trzeba dać czas
Na szczycie NATO w walijskim Newport w 2014 r. kraje NATO zapowiedziały zwiększenie wydatków na cele obronne do poziomu 2 proc. PKB w ciągu dekady. Prezydent zwrócił uwagę, że Polska to zobowiązanie już realizuje. "Martwią mnie, nie ukrywam, niektóre wypowiedzi polityków, europejskich przede wszystkim, które próbują ustawiać Stany Zjednoczone w jakiejś pozycji państwa, które stwarza w tej chwili – przynajmniej tak można wnioskować z logiki tych wypowiedzi – jakieś potencjalne zagrożenie. Ja absolutnie tak nie uważam" – podkreślił równocześnie Duda. Ocenił przy tym, że nowej administracji w USA należy dać czas na wejście w politykę. Przed tygodniem szef Rady Europejskiej Donald Tusk w liście do przywódców europejskich przed szczytem UE na Malcie uznał za niepokojące niektóre deklaracje nowej administracji amerykańskiej, które "stawiają Unię Europejską w trudnej sytuacji".
Przed szczytem w Brukseli
We wtorek, odnosząc się do zapowiadanego na maj szczytu NATO w Brukseli, Duda powiedział, że jest zwolennikiem nie tylko utrzymania postanowień z ostatniego szczytu Sojuszu w Warszawie, gdzie zdecydowano m.in. o wysuniętej, wzmocnionej obecności wojskowej w naszej części Europy.
"Uważam, że gdybyśmy czynili dalsze kroki związane z wysuniętą obecnością Sojuszu, to byłyby działania, które w obecnej sytuacji bezpieczeństwa na pewno nie będą działaniami nieuzasadnionymi" – powiedział prezydent. Ocenił, że inne zachowanie byłoby nieroztropne.
Prezydent mówił też o implementacji postanowień z Newport i Warszawy, w tym o przybyciu do Polski amerykańskiej brygady pancernej oraz planowanym na kwiecień rozmieszczeniu w Polsce i krajach bałtyckich wielonarodowych batalionowych grup bojowych. "Czasy są takie, że to ważne, żebyśmy pokazali, że po pierwsze jesteśmy zmobilizowani i działamy, a po drugie, że dotrzymujemy terminów, że te kwestie są generalnie przez sojuszników traktowane bardzo poważnie" – powiedział Duda. Zaznaczył, że Polska zrealizuje swoje zobowiązania do wysłania pododdziału do batalionu na Łotwie, a także do Rumunii, gdzie NATO również zwiększa swoją obecność.
Prezydent również po raz kolejny zaznaczył, że Wspólna Polityka Bezpieczeństwa i Obrony UE powinna być realizowana w ścisłej korelacji z działaniami NATO. Podkreślił także, że mimo iż Wielka Brytania postanowiła wyjść z UE, to konieczne jest współdziałania z nią w zakresie obronności. "Absolutnie nie powinniśmy pozwolić na to, aby pod względem bezpieczeństwa i obrony, drogi UE i Wielkiej Brytanii w jakikolwiek sposób się rozeszły" – powiedział Duda.
Autor: ts/sk / Źródło: PAP