UE musi jasno i wyraźnie mówić, że jest otwarta na nowych członków. Ważne jest przesłanie, że warto budować swoje państwa z punktu widzenia przyszłej przynależności - stwierdził prezydent Andrzej Duda, który w sobotę uczestniczył w szczycie Grupy Wyszehradzkiej na Węgrzech.
Prezydent wziął udział w szczycie prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej (V4) w węgierskim mieście Szekszard. Obok prezydenta Polski w dwudniowym szczycie uczestniczyli prezydenci: Węgier Janos Ader, Czech Milosz Zeman oraz Słowacji Andrej Kiska.
"Przyszłość Unii w pozytywnym znaczeniu"
Prezydent Duda w trakcie konferencji pogratulował prezydentowi Węgier "pewnej odwagi w dzisiejszych warunkach Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o przygotowanie tematów tego spotkania".
- Żaden z tych tematów, patrząc na to, o czym ostatnio dyskutuje się na forum przywódców Unii Europejskiej, czy państw Unii Europejskiej, nie jest tematem sztampowym. Ostatnio cały czas się dyskutuje na temat kryzysu w Unii Europejskiej, dyskutuje się na temat Brexitu, my nie rozmawialiśmy praktycznie w ogóle na temat kryzysu Unii Europejskiej, my nie rozmawialiśmy praktycznie w ogóle na temat Brexitu, (...) myśmy rozmawiali rzeczywiście o przyszłości Unii Europejskiej w tym najbardziej, myślę pozytywnym, tego słowa znaczeniu - podkreślił.
Jak mówił prezydent, jednym z tematów szczytu była kwestia państw Bałkanów Zachodnich, "tego, aby państwa te żyły w spokoju, żeby społeczeństwa osiągały, jak największy dostatek". - Uważamy, że drogą do tego jest integracja w ramach Unii Europejskiej i tutaj nasze stanowisko wspólne, jest absolutnie jednoznaczne - stwierdził.
"Musimy zostawiać otwarte drzwi"
Prezydent Duda podkreślił, że UE musi "jasno i wyraźnie" mówić, że jest otwarta na nowych członków. Dodał, że kraje, które chcą dołączyć do Unii, muszą spełnić warunki, a te - jak wskazywał - muszą być jasno i wyraźnie określone.
- To jest zarówno potrzebne tym państwom i społeczeństwom, po to, aby mieć ambicje osiągnięcia coraz wyższego poziomu, coraz bardziej zbliżając się do UE, ale zarazem coraz lepiej budując swoją gospodarkę i cały system ustrojowy, walki z korupcją, budowania nowoczesnych, demokratycznych instytucji - wyliczał prezydent. - To jest potrzebne także UE - dodał.
- My nie możemy patrzeć na Unię Europejską jako na zamknięty klub. Wręcz przeciwnie. Ja patrzę na UE jako na coś, co ma trwać jeszcze przez dziesięciolecia, a daj Boże przez stulecia, i co ma mieć charakter otwarty, charakter dynamiczny - wskazywał Duda.
- Jeżeli społeczeństwo Wielkiej Brytanii decyduje się na wyjście z UE - proszę bardzo, to jest jego prawo w ramach Unii Europejskiej. Ale my musimy zostawiać otwarte drzwi i mówić: do UE można także wstąpić, bo my chcemy, żeby była coraz większa, my chcemy w związku z tym, żeby jako gospodarka się rozrastała. My chcemy, żeby budowała przestrzeń zamożności w Europie, ale także przestrzeń pokoju i bezpieczeństwa - podkreślił.
Zdaniem Dudy demokracja w UE oznacza, że to społeczeństwa europejskie powinny prowadzić do ewolucji Unii, a nie europejska biurokracja, która - jak ocenia prezydent - jest oderwana od rzeczywistych potrzeb społeczeństw.
- Najważniejszą rzeczą jest ten element przesłania, właśnie do państw bałkańskich, które mają tyle własnych problemów (...), że drzwi do UE są otwarte i warto starać się, warto budować swoje państwa z punktu widzenia przyszłej przynależności do UE - oświadczył prezydent.
Chcą szybszej integracji Bałkanów Zachodnich z UE
Prezydent Węgier Janos Ader powiedział, że prezydenci państw Grupy Wyszehradzkiej zgodzili się podczas obrad w Szekszardzie na Węgrzech, że należy przyśpieszyć integrację Bałkanów Zachodnich z UE.
Ader podkreślił, że na Bałkanach Zachodnich widać "nierozwiązane spory terytorialne między niektórymi krajami, spory o charakterze politycznym, spory dotyczące autonomii, spory związane z mniejszościami narodowymi, spory o charakterze religijnym, spory o kierunek geopolityczny oraz spory tożsamościowe". W dodatku – jak zaznaczył - w ciągu ostatnich dwóch lat dodatkowym problemem w regionie jest bardzo silna presja migracyjna oraz wyczuwalny wzrost radykalnego islamu.
- Zgodziliśmy się, że mamy powody do zaniepokojenia i do działania - oświadczył Ader, podkreślając, że zdaniem prezydentów V4 narzędziem, które najbardziej oddala konflikt w regionie, jest "integracja z UE tych państw, którą zgodnie z naszymi intencjami i zgodnie z naszą propozycją trzeba by przyśpieszyć".
Do tego - jak wskazał - są potrzebne jasne warunki i terminy ze strony UE oraz "ambitne negocjacje", ale też należy postawić akcent na przyjmowanie do UE tych państw, które osiągają dobre rezultaty, a mają one jeszcze wiele do zrobienia.
Zintegrowany system recyklingu
Ader powiedział, że obrady w Szekszardzie dotyczyły też gospodarki o obiegu zamkniętym, czyli takiej, w której odpady nie trafiają na wysypiska, lecz są wykorzystywane jako surowiec.
Jak podkreślił, to co było dotąd uważane za odpad, powinno być w przyszłości traktowane w dużo większym stopniu jako źródło surowców. Dodał, że przykładowo z odpadów elektronicznych można uzyskać m.in. metale szlachetne, np. złoto. Jak powiedział, zasugerował swoim kolegom z V4 połączenie pod tym względem rynków czterech państw i stworzenie w nich zintegrowanego systemu recyklingu oraz przetwarzania odpadów elektronicznych. - Ustaliliśmy, że będziemy o tym myśleć - powiedział.
Trzecim tematem obrad były możliwości i zagrożenia wiążące się z dygitalizacją.
Autor: js//now / Źródło: PAP