- Ciało po upływie pewnego czasu od momentu identyfikacji zostało w sposób naturalny i biologiczny na tyle przeobrażone, że faktycznie było nie do poznania. Niemniej jednak bez wątpienia i to jest fakt nie podlegający w żadnym stopniu zaprzeczeniu, że w trumnie znajdowało się ciało Lecha Kaczyńskiego i spoczywa na Wawelu - podkreślił Dubieniecki.
I dodał co do ewentualnej ekshumacji: - Jestem związany zleceniami swojego zleceniodawcy, w tym przypadku mojej żony, jednak takiego wniosku przynajmniej na razie nie ma w planach.
Kaczyński wątpi
W poniedziałek Jarosłąw Kaczyński oświadczył, że nie rozpoznał brata w przywiezionej do Polski trumnie. - Mam podstawy, żeby uznać, że w trakcie sekcji przeprowadzonej w Smoleńsku nie wszystkie części ciała, które tam były, należały do prezydenta Rzeczypospolitej - stwierdził prezes PiS.
Powiedział też wtedy, że na razie nie podjął decyzji w sprawie ewentualnej ekshumacji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24