Nie widzę przesłanek, dlaczego dreamliner LOT miałby nie lecieć do Chicago - mówił w TVN24 b. szef LOT Sebastian Mikosz. Podkreślał też, że dreamlinery polskich linii nie mogą latać tylko po Stanach Zjednoczonych. Zakaz nie obowiązuje terytorium Polski, a nawet całej Europy. - Obowiązują tutaj prawa terytorialne - tłumaczył.
Na antenie TVN24 Mikosz podkreślał, że samolot jest na gwarancji i wszystkie usterki będą naprawiane na koszt producenta. Powiedział też, że linie prawdopodobnie będą dochodzić swoich praw z tytułu utraty zarobku z powodu niewykonywania lotów przez dreamlinera.
Dreamliner nie powinien lecieć do Chicago
Mikosz uważa, że stawiane przez niektórych ekspertów zarzuty, jakoby dreamliner nie powinien wylatywać z Warszawy do Chicago, są błędne. - Nie wiem na jakiej podstawie to mówią. Są odpowiednie instytucje powołane, żeby nadzorować, jest Urząd Lotnictwa Cywilnego, który na pewno bacznie tę sytuację śledzi - tłumaczył.
Podkreślał, że jeśli chce się uziemić maszynę, która ma lecieć, trzeba mieć powód. - Nie widziałbym tutaj jakichś przesłanek - mówił o locie z Warszawy do Chicago.
Dreamlinery z zakazem tylko w USA
Mikosz wyjaśnił, że dreamlinery LOT-u nie mogą latać tylko po Stanach Zjednoczonych. Zaznaczył, że Boeing 787 mógłby latać po Polsce czy po Europie. - Obowiązują tutaj prawa terytorialne, czyli polski przewoźnik będący w polskim rejestrze lata pod nadzorem polskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego - argumentował.
Ale zaznaczył: - W lotnictwie kwestie formalne przesuwają się na dalszy plan, tutaj decydująca byłaby kwestia poczucia bezpieczeństwa.
Autor: nsz//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24