Obecnie nie mamy materiału dowodowego, który pozwalałby na rozważenie kwestii ewentualnego postawienia zarzutów byłemu nuncjuszowi na Dominikanie, abp. Józefowi Wesołowskiemu - poinformowała we wtorek Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Warszawska Prokuratura Okręgowa od września zeszłego roku prowadzi śledztwo dotyczące podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych - ks. Wojciecha G., który już usłyszał zarzuty w tej sprawie i abp. Józefa Wesołowskiego.
Materiały poufne
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak przypomniał, że Watykan odmówił wydania polskim prokuratorom materiałów dotyczących śledztwa przeciw abp. Wesołowskiemu. - Dominikana powiedziała nam, że materiały w sprawie nuncjusza przesłała w całości, oryginale i w jedynej kopii do Watykanu, jednocześnie zrzekając się ścigania. Watykan zaś nam odpowiedział, że Dominikana zastrzegła poufny charakter tych materiałów i że jest to wiążące i nieodwołalne - powiedział prok. Nowak.
We wtorek prokurator generalny Dominikany Francisco Domínguez Brito nie wykluczył możliwości podjęcia starań o ekstradycję byłego nuncjusza. - Należy mieć materiał, który uzasadniłby zarzuty, a my go na razie nie mamy - dodał prokurator Nowak. Zaznaczył, że prokuratorzy analizują, czy istnieją "możliwości faktyczne i prawne" uzyskania dokumentów w sprawie arcybiskupa. Wskazał, że okres przedawnienia przestępstw, których dotyczy sprawa, jest bardzo długi.
Wniosek o pomoc prawną ws. Wojciecha G.
Prok. Nowak poinformował, że obszerne materiały, które polska prokuratura otrzymała kilka miesięcy temu z Dominikany, dotyczyły wyłącznie wątku ks. Wojciecha G.
Przebywający w Polsce ks. G. został w połowie lutego zatrzymany. Prokuratura zarzuciła mu m.in. obcowanie płciowe z małoletnim oraz molestowanie. Ksiądz nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień; został aresztowany. Grozi mu do 12 lat więzienia. - Pod koniec czerwca w wątku księdza G. trafił na Dominikanę nasz wniosek o pomoc prawną i oczekujemy jeszcze na odpowiedź - zaznaczył prok. Nowak.
18 sierpnia warszawski sąd przedłużył o trzy miesiące areszt Wojciechowi G. Z wnioskiem o to zwróciła się warszawska prokuratura. Ksiądz G. zostanie w areszcie przynajmniej do 17 listopada.
Wydalenie z kapłaństwa
Wobec abp. Wesołowskiego w końcu czerwca zapadł wyrok watykańskiego trybunału kanonicznego, który orzekł jego wydalenie ze stanu kapłańskiego. W poniedziałek rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi poinformował, że abp Wesołowski odwołał się od tego wyroku. Dalsze postępowanie w Kongregacji Nauki Wiary ma rozpocząć się w najbliższych tygodniach. Jako termin podaje się wstępnie październik. Wydalenie ze stanu kapłańskiego to najostrzejsza kara kanoniczna. Ponadto rzecznik Watykanu przypomniał, że już w czerwcu, gdy informowano o karze pierwszej instancji, wyjaśniono, że gdy tylko się ona uprawomocni, rozpocznie się proces karny abp. Wesołowskiego przed trybunałem Państwa Watykańskiego. W procesie karnym przed watykańskim trybunałem może zapaść wyrok więzienia. Zarazem Watykan nie wykluczył, że abp Wesołowski mógłby być sądzony również gdzie indziej. - Należy zauważyć, że skończywszy pełnienie funkcji dyplomatycznych i w związku z utratą przysługującego mu z tej racji immunitetu może on być poddany postępowaniom sądowym ze strony innych wymiarów sprawiedliwości, które mają do tego prawo - zastrzegł ks. Lombardi. Nie wiadomo, gdzie przebywa obecnie były nuncjusz. W czerwcu ksiądz Lombardi zapewniał, że swoboda poruszania się byłego dyplomaty zostanie w pewnym stopniu ograniczona. Nie odpowiedział jednak wtedy, na czym ograniczenie ma to polegać.
Autor: db/kwoj / Źródło: PAP