O wstrzymaniu przez Rosję przesyłu gazu do Polski mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Marek Belka. - Rozumiem, że to jest tak, że będziemy kupować rosyjski gaz, tylko za pośrednictwem Niemiec - powiedział. Przyznał, że cena "będzie trochę wyższa niż dotychczas". - Ale cóż, nie ma co narzekać, czy wybrzydzać. Koszt wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją jest realny i trudno - stwierdził.
Były premier i były prezes Narodowego Banku Polskiego, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego Marek Belka odniósł się w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 do wstrzymania przez Rosję dostaw gazu, między innymi do Polski.
- Mam nadzieję, że plany, które jako państwo posiadamy, polegające na rzeczywistym odejściu od gazu rosyjskiego i zastąpieniu go gazem norweskim, własnym i gazem skroplonym importowanym z dalszych odległości, że to się powiedzie - mówił. - Na razie, ja rozumiem, że to jest tak, że będziemy kupować rosyjski gaz, tylko za pośrednictwem Niemiec - dodał Belka.
Marek Belka o cenie za gaz: Będzie trochę wyższa. Koszt wspierania Ukrain jest realny i trudno
Gość TVN24 ocenił, że "to nie jest zresztą rzecz, którą należy krytykować". - My musimy mieć ten gaz dla potrzeb zarówno komunalnych, jak i przemysłowych - wyjaśniał Belka.
- Tylko nie biłbym w bębny i mówił, że się od tego rosyjskiego gazu uniezależniliśmy. Mam nadzieję, że to nastąpi rzeczywiście, ale w ciągu kilku miesięcy. Natomiast na dzisiaj będziemy go kupować dalej, tylko za pośrednictwem Niemiec - powiedział europoseł.
Przyznał, że cena gazu "będzie trochę wyższa niż dotychczas". - Ale cóż, nie ma co narzekać, czy wybrzydzać. Koszt wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją jest realny i trudno. Musimy to na siebie brać - stwierdził Belka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24