Kobiety, mężczyźni, całe rodziny już po raz dziesiąty wyszli na ulice, by uczcić 8. marca i zwrócić uwagę na problemy kobiet. Największa Manifa pod hasłem "Każda ekipa – ta sama lipa!" przeszła ulicami Warszawy. Przed Sejmem demonstrantów tradycyjnie powitali przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej.
Około południa X Manifa ruszyła spod Pałacu Kultury. Według szacunków organizatorów ulicami Warszawy przeszło ok. 5-6 tys. osób: kobiet, mężczyzn i dzieci. Niewiele było wśród nich znanych twarzy, zwłaszcza z polityki - Sejm reprezentowały tylko Izabela Jaruga-Nowacka i Jolanta Szymanek- Deresz. Pojawiła się natomiast Magdalena Środa, Kazimiera Szczuka, aktorki Maria Seweryn, Paulina Młynarska i Renata Dancewicz oraz publicysta Jacek Żakowski.
"Każda ekipa – ta sama lipa!"
Tegoroczny przemarsz pod hasłem "Każda ekipa – ta sama lipa!" - miał, według organizatorek, zwrócić uwagę na to, że "każda koalicja rządząca miała własne pomysły na to, jak pogorszyć sytuację kobiet, każda była głucha na głos społeczeństwa".
- Chcielibyśmy, żeby sprawami niepłodności kobiet zajmowali się specjaliści, czyli lekarze, a państwo co najwyżej refundowało tego rodzaju potrzeby kobiet, dlatego że państwo też potrzebuje dzieci - powiedziała Środa, była pełnomocniczka rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn w rządzie Marka Belki.
"Donald, ty nas nie kochaj, ty nas szanuj!"
Na transparentach pojawiły się postulaty przerwania przemocy wobec kobiet, refundacji in vitro, parytetów w wyborach, rozdziału Kościoła od państwa. Uczestnicy nieśli hasła domagające się prawa do aborcji ("Każda inna-wszystkie za wolnym wyborem", "Żądamy bezpiecznej i legalnej aborcji"), tolerancji ("Homofobia - to się leczy") czy zapłodnienia in vitro ("Nie dla ustawy Gowina", "Po co in vitro - starczy modlitwa", "Chcemy żłobków dla zarodków").
Pojawiły się też transparenty polityczne ("Donald, ty nas nie kochaj, ty nas szanuj!"), antyklerykalne ("Biskupi precz od naszych ciał" "Chcemy zdrowia, nie zdrowasiek", "Księża na księżyc"), międzynarodowe ("Feminism - that's hot"."American gays love polish feminists") czy abstrakcyjne ("Dziewczyny też rysują komiksy")
"Feministki na traktory"
Anarchiści dodali do tego hasła antypaństwowe, a Demokracja Pracownicza - antykapitalistyczne ("Dość seksizmu, dość kapitalizmu"). Swoją reprezentację miały też "Fakty i mity". Przez całą drogę Marszałkowską, Alejami Jerozolimskimi, Nowym Światem aż po Wiejską pochód ochraniali policjanci.
Przed Sejmem feministki i feministów jak co roku przywitała niezbyt liczna, za to głośna reprezentacja Młodzieży Wszechpolskiej. Ubrani na czarno mężczyźni (wspomagani przez nieliczne kobiety) skandowali między innymi: - "Feministki na traktory", "Każda inna, wszystkie brzydkie!" "Feministki to nazistki" lub "Feministki to komunistki". Na transparentach trzymali hasła: "Feminazi stop" i "Stop aborcji"..
"Nie" dla plakatu z biskupem
Kontrowersje wokół stołecznej demonstracji zaczęły się długo przed 8. marca. Manifę 2009 promują bowiem plakaty z wizerunkiem duchownego i napisem "Biskup nie jest Bogiem" oraz różańcem i hasłem "Chcemy zdrowia, nie zdrowasiek". Ich umieszczenia na autobusach odmówił stołeczny ZTM, tłumacząc, że są zbyt kontrowersyjne. Ostatecznie plakaty zawisły na billboardach na warszawskich ulicach.
Poparcie znanych
Manifę 2009 współorganizuje kilkanaście organizacji, m.in. Porozumienie Kobiet 8 Marca, Stowarzyszenie "Same o Sobie S.O.S", Fundacja MaMa, Fundacja "Anka Zet Studio", Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Porozumienie Lesbijek (LBT), Portal Kobiety Kobietom, Fundacja Feminoteka, UFA, Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80", WLH im. Jacka Kuronia, Krytyka Polityczna.
"Za zdrowie pań! – to stanowczo za mało"
Manify przeszły także w innych miastach, m.in. w Gdańsku, Krakowie, Łodzi i we Wrocławiu. W sobotę odbyła się już IV Śląska Manifa w Katowicach. W tym roku pod hasłem "Za zdrowie pań! – to stanowczo za mało". Została zorganizowana w sobotę, bo jak mówiła organizatorka Małgorzata Tkacz–Janik, "niedziela to tradycyjny śląski dzień odpoczynku i frekwencja mogłaby być mniejsza.
Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8. marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych z zamiarem uniknięcia rozgłosu. W wyniku nagłego pożaru zginęło 129 kobiet.
kaw, ŁUD, sm/iga/tr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP