Szef PO Donald Tusk na spotkaniu z młodzieżą w Łodzi był pytany o jego plan na poprawę systemu edukacji. - Szkoła nie może być silna, jeśli nauczyciel to najbardziej upokarzany w tej chwili zawód w Polsce. Nauczyciel powinien być zawodem szczególnej troski państwa - odpowiadał.
We wtorek przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wziął udział w spotkaniu otwartym z młodzieżą w łódzkiej Mediatece MeMo. - Myślę, że młodzi ludzie szczególnie rozumieją kwestie praw kobiet, szczególnie dzisiaj, w Polsce, w której rządzi partia, która z kobiet uczyniła ofiary własnej polityki - mówił między innymi.
- Różnice pokoleniowe są dzisiaj o wiele wyraźniejsze, niż były kiedykolwiek z wielu powodów cywilizacyjnych, nie tylko tutaj lokalnie polskich, ale my i tak musimy znaleźć te elementy wspólne, wspólne ryzyka, wspólne wartości, żeby wspólnie zrealizować te kilka projektów, które pozwolą wam powiedzieć, że tu jest moja przyszłość - dodawał.
Tusk: szkoła musi być wolna od presji ideologicznej, presji partyjno-politycznej
W trakcie spotkania Tusk został zapytany przez ucznia szkoły średniej o plan na przyszłość edukacji i naprawę tego systemu, a także o plan na wsparcie psychiatrii. Odpowiedział, że sprawa ta dotyka go "w wielu wymiarach, szczególnie", ponieważ jest z zawodu nauczycielem historii, a jego najstarszy wnuk od września będzie uczniem liceum.
- Patrzę na to, co minister Czarnek robi z edukacją i tak naprawdę, to nie jest gra z nazwiskiem pana ministra, ale czarna rozpacz może ogarnąć człowieka, (jak się patrzy - red.), ile zmarnowano przez tych siedem lat, jeśli chodzi o szkolnictwo - mówił.
Jak zwracał uwagę, "od pierwszej klasy szkoły podstawowej do końca studiów widzimy szlak bojowy ministra Czarnka i dewastowanie edukacji". - Z mojego punktu widzenia kluczową rzeczą jest to, żeby władza dobrze rozumiała, dlaczego dzisiaj, jak nigdy wcześniej, młodzi ludzie, szczególnie dotyczy to licealistek i licealistów, są poddawani drastycznej presji - zaznaczał.
Tusk dodał, że "depresja stała się nie terminem medycznym, o którym się czyta w podręcznikach, ale codziennym doświadczeniem setek tysięcy młodych Polek i Polaków". - To nie jest żaden zły humor czy kaprys, tylko coraz częściej mamy do czynienia z bardzo poważną traumą - tłumaczył.
- Wasze pokolenie poddane jest presji, która musi zostawiać ślady. Niestety, doświadczenie pandemią, wojną na Ukrainie, generalną niestabilnością, rewolucją technologiczną, słabością szkoły - wymieniał. - Szkoła nie może być silna, jeśli nauczyciel to najbardziej upokarzany w tej chwili zawód w Polsce - podkreślił. Jego zdaniem zawód nauczyciela powinien być "zawodem szczególnej troski państwa".
Szef PO pytał przy tym: - Jak szkoła ma normalnie funkcjonować, jeśli nauczyciele myślą, jak przetrwać od pierwszego do pierwszego, a uczennice i uczniowie, to badanie dwóch szkół w województwie pomorskim, dyskutują między innymi o tym, czy życie ma sens?
- Musimy sobie zdać sprawę, wy zdajecie sobie z tego sprawę lepiej niż minister Czarnek i jego kompania, że stało się coś naprawdę bardzo niepokojącego i młodzi ludzie wymagają dzisiaj przemyślanej, mądrej, zaangażowanej pomocy - stwierdził.
Tusk postulował, że "szkoła musi być wolna od presji ideologicznej, presji partyjno-politycznej". - Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, w jaki sposób PiS i pan Czarnek mieliby odbudować nadzieję młodego pokolenia w szkole, że szkoła może dać i narzędzia i przygotować do wolności i dać szansę na rozwiązanie problemów, które się czają tuż za rogiem - mówił. - Tu jest autentyczna prawdziwa rewolucja postaw u tak zwanych dorosłych, którzy za organizację szkoły i za to, kto szkołą się zajmuje, odpowiadają - oświadczył.
Tusk: musimy odblokować możliwość wzięcia kredytu dla tych wszystkich, którzy pracując, nie mają gdzie mieszkać
Tusk w Łodzi mówił także o przedstawionym wczoraj programie Kredyt Zero Procent. Pytany był w tym kontekście, czy ta propozycja nie wpłynie na wzrost cen nieruchomości. - Uchylałbym obawy niektórych ekspertów, że tego typu programy wsparcia kredyt zero procent czy dopłata do najmu muszą wpłynąć na wyraźny wzrost ceny - odpowiadał.
- Generalnie nie ma za bardzo wpływu. Zobaczmy na przykład dzisiaj: ceny nieruchomości, ceny mieszkań galopują, wzrost cen jest niebywały i przecież nie dlatego, że PiS zbudował za dużo mieszkań albo że dołożył za dużo pieniędzy wam. Ceny mieszkań nie wzrastały, wtedy kiedy myśmy wybudowali 250 tysięcy mieszkań, oferując program podobny (...) do kredytu zero procent - opisywał.
CZYTAJ WIĘCEJ: Dużo niższa rata, dopłata do najmu. Oto plan Tuska
Przypomniał, że chodzi o programy Rodzina na Swoim oraz Mieszkanie dla Młodych, w ramach których - jak mówił - powstało 250 tysięcy mieszkań, a "ceny nieruchomości nie poszły jakość radykalnie w górę". - My zakładamy, że tego typu interwencja państwa na rzecz przyszłych kredytobiorców powinna zwiększyć dość wyraźnie podaż. I w związku z tym w sposób naturalny może dojść do autoregulacji, żeby ceny nieruchomości za bardzo nie poszły w górę - mówił.
Tusk zwrócił przy tym uwagę, że w Polsce występuje model, w którym ludzie chcą mieć własne mieszkanie, zaś najem traktują jak coś doraźnego. - Docelowo prawie każdy chce mieć własne mieszkanie i ta potrzeba własności nie ułatwia budowy modelu duńskiego, czy niemieckiego, w którym ludzie korzystają z budownictwa państwowego, spółdzielczego, gminnego i najem jest dla nich podstawową formą zabezpieczenia własnych potrzeb mieszkaniowych - zauważał.
Wyraził nadzieję, że to podejście będzie się zmieniać, jednak będzie wymagało czasu. - A mi się wydaje, że wasze pokolenie za bardzo czasu nie ma. Jeśli my byśmy się decydowali na ten kredyt zero procent (...) to dlatego, że my nie mamy czasu. Wy nie możecie czekać na zmianę modelu kulturowego albo że powstanie podobny do duńskiego, czy niemieckiego wielki ruch spółdzielczy, czy takich kas mieszkaniowych, które ułatwiają masowy najem - mówił do młodych.
Szef PO przyznał, że potrzebne są rozwiązania, które "niemal od jutra, a nie za 50 lat" sprawią, że pracującą w Polsce parę będzie stać na "mieszkanie, na kredyt lub na najem". - Będziemy szukali różnych sposobów, żeby ceny mieszkań nie wzrosły, ale musimy przede wszystkim odblokować możliwość wzięcia kredytu dla tych wszystkich, którzy pracując, nie mają gdzie mieszkać - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: zdj. organizatora