Donald Tusk - uwodziciel czy "polityczny morderca"?

Aktualizacja:
 
"Tusk z chłopaka w krótkich spodenkach stał się bezwzględnym graczem"TVN24, wyd. Czerwone i Czarne

"Wcześniej, gdyby ktoś powiedział, że Tusk jest politycznym mordercą, odpowiedziałbym: "Stary oszalałeś" (...) Ale nie potrafi już dłużej ukrywać, że jest zawodnikiem, który nie cofnie się przed niczym" - opowiada o szefie rządu jeden z jego doradców. Premier potrafi być brutalny i bezwzględny, ale też uwodzicielski i charyzmatyczny. O tym, że Tusk ma dwie albo i więcej twarzy w swojej najnowszej książce piszą dziennikarze Michał Majewski i Paweł Reszka.

W środku kampanii wyborczej na półki księgarń trafia książka "Daleko od miłości" będąca nie tyle biografią, co złożonym portretem lidera Platformy Obywatelskiej, który powstał na podstawie rozmów z politykami, współpracownikami i ludźmi z otoczenia Tuska.

Podkreślają w niej: "Nie ma jednego Donalda Tuska. Raz jest naturalny i spontaniczny, a potem jest produktem PR-u, któremu słowa dyktują sondażowe słupki. Czasami apodyktyczny i nieugięty, innego dnia gra brata łatę. Bywa intelektualistą, a później luzakiem z podwórka, który potrafi kląć, na czym świat stoi".

Być uwiedzionym przez dilera

Tusk to czaruś. "Potrafi każdego okręcić sobie wokół palca. Wystarczy nawet krótka rozmowa. Patrzy głęboko w oczy, wiesz, że jesteś najważniejszy, łapiesz się na tym, że zwyczajnie ufasz temu facetowi" - mówi o premierze jego doradca.

Donald w panice zwołuje ludzi. Jest wściekły, pyta, co ma robić, i natychmiast wpada w depresję: "No nie, wszystko jest spierdolone!" Potem wypija jeden lub dwa kieliszki wina i powoli się podnosi, zabiera do pracy" - opowiada jego doradca. Premier czeka na ostatnią chwilę

Depresyjny premier

Ale w "Daleko od miłości" premier opisywany jest też, jako polityk spragniony komplementów i poszukujący akceptacji. "Tak naprawdę na koniec dnia musi usłyszeć od kogoś to 'kocham cię'. Jak nie usłyszy, to jest mu źle".

Brak pewności siebie szczególnie miał być widoczny u niego w 2005 roku, gdy startował w wyborach prezydenckich. "Był taki zwyczaj, że po wystąpieniach w telewizji wysyłaliśmy Donaldowi smsy: "Świetnie wypadłeś", "Było rewelacyjnie", "Ale mu dokopałeś" i tym podobne. Nawet, gdy ewidentnie skusił albo zawalił sprawę. Potrzebował tego. Gdy nie dostawał sygnałów, że był znakomity, gryzł się" - zdradza osoba, która była wtedy przy Tusku.

"Wszystko spier..."

Premierowi zdarza się popadać w depresyjne nastroje, co jest skrzętnie maskowane przez jego specjalistów od wizerunku. Potrafi się zamknąć się na trzy dni w swoim gabinecie i rozmyślać. Można też usłyszeć teksty typu: "Wszystko spier****ne" albo "Przyjdzie Kaczyński i skończymy w więzieniu!".

Słowa "Wszystko spier..." padają regularnie z ust Tuska także w innej sytuacji - gdy musi coś zrobić, a czas goni. Bo załatwianie spraw, odkładanie decyzji na ostatnią chwilę - jak piszą autorzy - to charakterystyczna cecha premiera.

Tak było z wystąpieniem przed komisją hazardową, do którego zaczął przygotowywać się za pięć dwunasta, a dokładne na dzień przed spotkaniem z posłami. "Donald w panice zwołuje ludzi. Jest wściekły, pyta, co ma robić, i natychmiast wpada w depresję: "No nie, wszystko jest spier****ne!" Potem wypija jeden lub dwa kieliszki wina i powoli się podnosi, zabiera do pracy" - opowiada jego doradca.

Metamorfoza premiera

Ale autorzy zaznaczają w swojej książce, że Tusk przed i po 2005 roku to dwaj zupełnie inni politycy.

Po pierwsze, obecnego szefa rządu podobno zmienił polityczny coaching, którego podjął się w czasie wyborczej kampanii pod nadzorem psycholog i doradcy medialnego Natalii de Barbaro. Pracowali według zasad amerykańskiego eksperta ds. rozwoju osobistego i przywództwa Stephena R. Coveya, gdzie kluczem do sukcesu przejmowanie inicjatywy, kontrolowanie wydarzeń i przekonania, że to ja jestem panem sytuacji.

Drzewiecki, Drzewko, las, Sherwood. Mirek był najbogatszy, załatwił sobie największy pokój, miał największy telewizor. W wąskim gronie oglądało się tam mecze, piło się wino, palono cygara i opracowywano plan zdobycia władzy, czyli omawiano projekt. Posiadówki u "Drzewka"

Tusk nie zgodził się wtedy na koalicję PO-PiS. Odmowę koalicji podsumował krótko i dosadnie. "Rząd z PiS-em oznacza tyle, że PiS nas zaje***" - wspomina słowa lidera działacz PO, uczestnik gabinetowych narad z jesieni z 2005 roku.

"Posiadówki u Drzewka"

Jednak do 2007 roku lider PO postrzegany był nadal jako "piłkarz, trochę leniuszek, chłopak w krótkich spodenkach", polityk nie lubiący się przepracowywać, który za żelazny punkt dnia traktował popołudniową drzemkę w sejmowym gabinecie.

Majewski i Reszka piszą, że zanim PO przejęła władzę Tusk lubił brać udział w tzw. posiadówkach z przyjaciółmi. Odbywały się one w u "Drzewka" w "Sherwood", czyli w pokoju sejmowym Mirosława Drzewieckiego. "Drzewiecki, Drzewko, las, Sherwood. Mirek był najbogatszy, załatwił sobie największy pokój, miał największy telewizor. W wąskim gronie oglądało się tam mecze, piło się wino, palono cygara i opracowywano plan zdobycia władzy, czyli omawiano projekt". Donald uwielbiał te nasiadówki - wspomina jeden z posłów Platformy.

"Ale skopał to zagranie. Grzesiek, co z mundurówkami?"

Sytuacja zmieniała się, gdy Platforma wygrała wybory. Posiadówki u "Drzewka" już nie wypadały. Po wyborach nowa ekipa rządząca wypracowała sobie nowy rytuał - wieczorne oglądanie meczów piłkarskich, przy których robi się politykę, najczęściej u premiera, w kancelarii.

Wygląda to mniej więcej tak: "Wszyscy siedzą przed wielką plazmą u Tuska w kancelarii, na stole kieliszki z czerwonym winem. Wódki Donald nie pije, gdy jest okazja, wznosi toast koniaczkiem. W powietrzu unosi się dym z cygar.. (...) Oczywiście z cygarem Tusk publicznie się nie pokazuje, bo to mogłoby się kojarzyć obywatelom ze zbytkiem i wielkopańskimi manierami. Tusk, wpatruje się w ekran: "Ale skopał to zagranie. Mógł zagrać długą piłę na drugie skrzydło. Grzesiek (Schetyna, wtedy szef MSWiA, obecnie marszałek Sejmu - red.), co robimy z tymi mundurówkami?" - opisują te spotkania autorzy.

"Historia PO to historia politycznych mordów"

Ale skopał to zagranie. Mógł zagrać długą piłę na drugie skrzydło. Grzesiek (Schetyna, wtedy szef MSWiA, obecnie marszałek Sejmu - red.), co robimy z tymi mundurówkami? Tusk ogląda mecz i pracuje

"(Tusk) nie potrafi już dłużej ukrywać, że jest zawodnikiem, który nie cofnie się przed niczym. Wcześniej, gdyby ktoś powiedział, że Tusk jest politycznym mordercą, odpowiedziałbym: Stary oszalałeś. Choć przecież wszyscy wiedzieliśmy, że historia PO to historia politycznych mordów. (...) Donald może wyrzucić każdego, kto będzie mu przeszkadzał albo będzie dla niego zagrożeniem" - stwierdza jego doradca.

Jak piszą Majewski i Reszka, Schetyna poczuł się zdradzony. "Okazało się, że nasze relacje koleżeńsko-przyjacielskie są częścią wielkiej polityki" - przyznał wtedy były już minister. Jego przyjaźń z Tuskiem dobiegła końca.

Skończyła się też pewna epoka. "Dotarło do niego, że wcześniej wykańczał konkurentów, i to była polityka. Ale tym razem wykończył Scheta i Drzewkę, swoich kumpli z "Akademika" (Domu Poselskiego - red.). Zaczął odczuwać osamotnienie - mówi były współpracownik Tuska.

"Nie ma wokół niego nikogo, kto pokazałby mu lustro, krzyknął, przeklął: Donald, kur..., nie masz racji, zobacz, co się dzieje! Kiedyś w kancelarii "prano się po gębach". Dziś wszyscy zmienili się w dwór - ocenia ważna osoba z kręgu rządowego, którą cytują dziennikarze.

"Mordy" Tuska

Chodzi o strach przed wyrzuceniem za burtę? Takich przypadków było wiele. Pierwszy był Andrzej Olechowski. "Bardzo niechętnie wypowiadał się o Olechowskim. Mówił, że nie chce widzieć tego agenta. (...) Ale metoda Donalda jest taka, że on sam nie wojuje. Dał zielone światło Rokicie, żeby mordował Olechowskiego" - opisuje były polityk PO. Koniec Olechowskiego nastał w 2004 roku, kiedy Rokita beształ polityka przy pełnej sali i aprobacie Tuska.

Z czasem przyszła kolej na samego Rokitę, grającego niegdyś pierwsze skrzypce w partii, zwolennika utworzenia rządu PO-PiS. Do koalicji nie doszło, a Tusk stracił zaufanie do partyjnego kolegi. Bał się też, że w przyszłości może mu zagrażać i zaczął go marginalizować. "Zapamiętaj: w polityce nie ma przyjaciół" - odpowiedział kiedyś lider PO, gdy jeden z jego współpracowników zachęcał do przeprosin po tym, gdy obraził Rokitę.

Szef rządu skarży się: "media nas nie lubią". Prezydent: No wiesz, nas jak nas! Nie idź tak szeroko. Ale ten ostatni CBOS nie najlepszy miałeś. O rybę podali! Ryba tu jest znakomita!" Rozmowa Tuska z Komorowskim

Premier boi się utraty wpływów. Prezydent: "Oj tam, oj tam"

"Daleko od miłości" to portret Tuska bojącego się stracić realną władzę, robiącego co w jego mocy, by wpływy innych polityków PO nie powiększały się. Z tego powodu nie wystartował w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, a do walki o fotel nakłonił politycznego singla Bronisława Komorowskiego.

"Jednemu z bliskich współpracowników wyznał: - Oni mnie chcą zamknąć w tej Juracie i nie będę miał nic do powiedzenia" - czytamy.

Jednak, gdy ówczesny marszałek Sejmu wygrał wybory i bez konsultacji na swoje stanowisko zaproponował Schetynę, Tusk poczuł się wykiwany. "Był wściekły. W poniedziałek z kancelarii premiera docierały sygnały, że premier warczy na współpracowników, robi awantury i jest w fatalnym humorze" - opowiadała dziennikarzom osoba związana z PO.

Z czasem Komorowski coraz bardziej "wybija się na niepodległość" i manifestuje swoją niezależność , co irytuje premiera. "Kiedyś tradycyjnie wtorkowe posiedzenie rządu przeciągnęło się i obrady trzeba było kontynuować w środę. - Kopacz i Rostowski w pewnym momencie powiedzieli, że będą musieli wyjść wcześniej, bo są umówieni z prezydentem. Tusk się zezłościł: "Z jakim prezydentem, przecież omawiamy tu ważne sprawy" - relacjonuje jeden z polityków Platformy.

Anegdot charakteryzujących relacje prezydent-premier w książce jest więcej. Tusk pyta Komorowskiego, dlaczego skierował do TK ustawę o odchudzeniu administracji. Prezydent: "Oj tam, oj tam! A wiecie, byłem w tym Pałacyku w Wiśle. Anka zachwycona...". Szef rządu skarży się: "media nas nie lubią". Prezydent: "No wiesz, nas jak nas! Nie idź tak daleko. Ale ten ostatni CBOS nienajlepszy miałeś. O, rybę podali! Ryba tu jest znakomita!"

Nie dziwi więc, jak piszą autorzy, że gdy zapytali osobę z otoczenia premiera, jakie ten ma stosunki z nowym prezydentem, usłyszeli: "Komorowski zwyczajnie Tuska wkurza".

www.tvn24.pl/czasdecyzji

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24, wyd. Czerwone i Czarne

Pozostałe wiadomości

"Jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych, jestem kandydatem Partii Demokratycznej i pozostaję w wyścigu" do Białego Domu - wpis o takiej treści pojawił się w piątek w mediach społecznościowych Joe Bidena. Amerykański przywódca pojawił się tego dnia w stanie Wisconsin i uczestniczył w wiecu. Rano udzielił też wywiadu stacji ABC News. Ta ma go opublikować jeszcze w piątek wieczorem, a więc w nocy czasu polskiego.

Joe Biden: pozostaję w wyścigu

Joe Biden: pozostaję w wyścigu

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP

Władze w Budapeszcie nagle odwołały spotkanie ministrów spraw zagranicznych Węgier i Niemiec. Resort niemieckiej dyplomacji wyraził "zdumienie" tym zachowaniem.

Węgrzy nagle odwołali spotkanie. Niemieckie MSZ "zdumione"

Węgrzy nagle odwołali spotkanie. Niemieckie MSZ "zdumione"

Źródło:
Reuters, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami. Temperatura w weekend w cieniu sięgnie nawet 32 stopni Celsjusza. Wydano ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia.

Gorąco będzie trudne do zniesienia. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Gorąco będzie trudne do zniesienia. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w wyniku eksplozji butli z helem w samochodzie w Limie, stolicy Peru - informują lokalne media. Sprawę bada policja. Butle z helem są używane do napełniania balonów.

Butla z helem do napełniania balonów wybuchła w samochodzie. Nie żyje studentka

Butla z helem do napełniania balonów wybuchła w samochodzie. Nie żyje studentka

Źródło:
expreso.com, larepublica.pe

W niektórych miejscowościach gminy Krośnice w województwie dolnośląskim woda nie nadaje się do spożycia - poinformował Powiatowy Inspektor Sanitarny w Miliczu. Można ją wykorzystywać jedynie w celach sanitarnych. W próbkach zaobserwowano przekroczenie parametru mikrobiologicznego, czyli liczby bakterii grupy coli.

Bakteria coli w gminie Krośnice. Woda nie nadaje się do spożycia

Bakteria coli w gminie Krośnice. Woda nie nadaje się do spożycia

Źródło:
PAP

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

- To sytuacja bez precedensu - mówił w "Faktach po Faktach" Krzysztof Śmiszek (Lewica), komentując doniesienia o naciskach wywieranych przez Mateusza Morawieckiego na włoską premier Giorgię Meloni. - Działanie premiera Morawieckiego jest działaniem antypaństwowym, co jest zawstydzające dla byłego premiera - stwierdził Michał Kobosko (Polska 2050).

"Sytuacja bez precedensu", "zawstydzające dla byłego premiera"

"Sytuacja bez precedensu", "zawstydzające dla byłego premiera"

Źródło:
TVN24

Odpowiednie pismo dziś, jutro wystosuję do Prokuratury Krajowej. Powinno zostać wszczęte śledztwo i wniosek o uchylenie immunitetu - zapowiedział w "Tak jest" wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Chodzi o orzeczenie NSA z czerwca stwierdzające, że decyzja byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie przygotowania wyborów korespondencyjnych rażąco naruszyła prawo.

Wiceszef MSZ zapowiada pismo do Prokuratury Krajowej w sprawie Mateusza Morawieckiego

Wiceszef MSZ zapowiada pismo do Prokuratury Krajowej w sprawie Mateusza Morawieckiego

Źródło:
TVN24

Tajwańskie ministerstwo obrony wykryło w piątek nagły wzrost aktywności chińskiej armii wokół wyspy. W ciągu nieco ponad trzech godzin odnotowano 26 samolotów wojskowych, w tym J-16. Premier Cho Jung-tai apelował wcześniej do Chin o nieeskalowanie napięć w Cieśninie Tajwańskiej.

Wzrost aktywności wokół Tajwanu. Chiny wysłały 26 samolotów w nieco ponad trzy godziny

Wzrost aktywności wokół Tajwanu. Chiny wysłały 26 samolotów w nieco ponad trzy godziny

Źródło:
PAP

Zakończony w czwartek szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy miał być świadectwem globalnego współdziałania Chin i Rosji. Jednak Azja Środkowa, gdzie szczyt się odbył, doświadcza właśnie czegoś zupełnie innego: bezlitosnego zastępowania Rosji przez Chiny. Słabnący Kreml traci znaczenie w tym ważnym dla siebie regionie, dawniej części ZSRR, a o przejęcie jego roli starają się już nie tylko Chiny.

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak Rosja traci swoje "miękkie podbrzusze"

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak Rosja traci swoje "miękkie podbrzusze"

Źródło:
tvn24.pl

Sąd rejonowy umorzył postępowanie w sprawie nastolatka, który na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy wepchnął pod tramwaj 15-letnią Emilię.

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

Źródło:
tvn24.pl, Radio PiK

W Hiszpanii trwa fala upałów. Na skutek udaru cieplnego w ostatnich dniach zmarły dwie osoby - poinformowały lokalne media.

Upały w Hiszpanii zbierają śmiertelne żniwo

Upały w Hiszpanii zbierają śmiertelne żniwo

Źródło:
ENEX, diariodesevilla.es, wetteronline.de, tvnmeteo.pl

Z powodu pożarów, do których dochodzi w całej Kalifornii, 30 tysiącom mieszkańców tego amerykańskiego stanu nakazano ewakuację. Wysoka temperatura utrudnia walkę z ogniem. W piątek blisko połowa mieszkańców USA była objęta ostrzeżeniami związanymi z upałami.

Kolejne nakazy ewakuacji, temperatura ma dojść do 47 stopni

Kolejne nakazy ewakuacji, temperatura ma dojść do 47 stopni

Źródło:
PAP, Reuters

Od lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące osób sprzedających na platformach internetowych, takich jak Vinted, OLX czy Allegro. Informacje o wprowadzeniu nowych przepisów wywołały popłoch w sieci. Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów i ekspertów podatkowych o to, jakie dokładnie konsekwencje będą miały nowe przepisy dla użytkowników tak zwanych platform marketplace.

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjska nauczycielka, która wykorzystywała seksualnie dwóch nieletnich uczniów, a z jednym z nich zaszła w ciążę, usłyszała wyrok sześciu i pół roku więzienia. Sędzia podczas rozprawy mówiła o "celowym przekroczeniu granic właściwego postępowania". Jeden z pokrzywdzonych odczytał w sądzie oświadczenie.

Nauczycielka wykorzystywała seksualnie uczniów. Poruszające oświadczenie pokrzywdzonego

Nauczycielka wykorzystywała seksualnie uczniów. Poruszające oświadczenie pokrzywdzonego

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Włoskie media informują o wypadku w górach w okolicach miejscowości Calasca Castiglione w Piemoncie. Nie żyje 41-latka, która najpierw przypadkiem zaczepiła o elementy kolejki linowej, a pociągnięta przez nią runęła 100 metrów w dół.

Zaczepiła o kolejkę linową. 41-letnia turystka runęła w przepaść na oczach dzieci i męża

Zaczepiła o kolejkę linową. 41-letnia turystka runęła w przepaść na oczach dzieci i męża

Źródło:
La Stampa, Corriere della Sera

Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykują wszelkie działania prokuratury i organów państwa związane z wyjaśnianiem nieprawidłowości za poprzednich rządów. A poseł Piotr Gliński twierdzi stanowczo, że w czasach Zjednoczonej Prawicy "prawo nie było łamane". Przypominamy więc 10 najgłośniejszych przykładów naruszania prawa za poprzednich rządów.

Gliński: za rządów PiS "prawo nie było łamane". Było. Przypominamy

Gliński: za rządów PiS "prawo nie było łamane". Było. Przypominamy

Źródło:
Konkret24

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl
Spór o ambasadorów. "Ambicja, rozbuchane ego"

Spór o ambasadorów. "Ambicja, rozbuchane ego"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl