Dziennikarze Radomir Wit, Arleta Zalewska i Michał Tracz w programie "W kuluarach" w TVN24 podsumowywali polityczne wydarzenia minionego tygodnia, który został zdominowany przez pierwszą zagraniczną wizytę prezydenta Karola Nawrockiego. Jeszcze przed jego wylotem do Waszyngtonu, prezydent spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem przy okazji rocznicy wybuchu II wojny Światowej.
Rozmowy Nawrockiego z Tuskiem. Premier "próbuje nawiązać relację"
Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska ujawniła, że usłyszała od ludzi z otoczenia prezydenta Nawrockiego, iż Donald Tusk na każdym spotkaniu w cztery oczy "jest wręcz uroczy". - On próbuje na różny sposób nawiązać jakąś relację z Karolem Nawrockim - dodała.
Jak wymieniła, wśród tematów, które mogą łączyć prezydenta z premierem, są "sprawy rodzinne", Gdańsk, z którego obaj pochodzą i lokalna drużyna piłkarska - Lechia. - Wiem, że nawet dokopali się do jakichś wspólnych znajomych - powiedziała Zalewska.
- Taktyka Donalda Tuska na Karola Nawrockiego jest dzisiaj taka, żeby to z nim zbudować relację. Wydaję mi się, że komunikacja między nimi nie jest najgorsza, bo i z jednej, i z drugiej strony słyszę, że te spotkania co do zasady są konstruktywne. Panowie wymienili się też telefonami - dodała.
Odmienne taktyki PiS i rządu
- Po stronie koalicji rządzącej jest też przeświadczenie, że ludzie oczekują jednak jakiejś współpracy. Ludzie nie chcą widzieć, że Pałac Prezydencki ciągle coś wetuje, ciągle odsyła te ustawy, nie wykazuje żadnej dobrej woli - komentował reporter TVN24 Radomir Wit.
Drugi z reporterów "Faktów" TVN Michał Tracz wskazał, że Pałac Prezydencki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości postanowili wykorzystać wizytę prezydenta w USA do "uderzenia" w koalicję rządową. - W PiS-ie zapadła decyzja: "idziemy na ostro" - stwierdził.
Dodał, że "zupełnie inna decyzja zapadła w kancelarii premiera". - Wiem, że były spotkania premiera Donalda Tuska ze swoimi doradcami i zapadła decyzja: "nie dajemy się bić, natomiast nie idziemy na ostro". Zresztą widać te efekty - ocenił Tracz. Jako jeden z nich wymienił to, że Tusk powiedział, że trzyma kciuki za prezydenta przed jego spotkaniem z Donaldem Trumpem.
Redukcja liczby wiceministrów. "Zmian ma być sporo"
Premier Donald Tusk zapowiadał przy okazji lipcowej rekonstrukcji rządu zmniejszenie liczby zasiadających w nim wiceministrów. Z informacji Arlety Zalewskiej wynika, że ma do tego dojść w trakcie nadchodzącego tygodnia.
- Jak usłyszałam nieoficjalnie od ministrów, którzy byli na ostatnim posiedzeniu Rady Ministrów, sam premier Donald Tusk w części wolnych wniosków powrócił do tematu rekonstrukcji wiceministrów. Jutro ma dostać na stół od każdego z ministrów (...) listę nazwisk do redukcji (...). Z tego, co wiem, tych zmian ma być sporo - ujawniła reporterka "Faktów".
Państwo będzie składać pozwy na neosędziów? "Pierwsze już się piszą"
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek wyraził w piątek opinię, że Skarb Państwa powinien wytoczyć cywilne pozwy neosędziom w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE uznało, że sąd krajowy jest zobowiązany traktować jako niebyły wyrok sądu wyższej instancji, jeżeli nie spełnia on wymogów niezawisłości i bezstronności.
Według ministra sędziowie powołani przez Krajową Radę Sądownictwa po 2018 roku to osoby, które "powinny znać świetnie prawo, a mimo to działają na szkodę polskiego podatnika". Polska wypłaca odszkodowania osobom, których wyroki zostały podważone przez europejskie trybunały, ponieważ zostały wydane przez neosędziów.
Michał Tracz powiedział, że wie, iż prace nad pozwami trwają w resorcie sprawiedliwości już od kilku tygodni. - W czasie wakacji Waldemar Żurek spotkał się z najważniejszymi politykami ze wszystkich klubów koalicji (rządowej), omówił kilka swoich pomysłów na wymiar sprawiedliwości i właściwie poprosił o jedno: "spotykajmy się i rozmawiajmy, ale jak już podejmiemy wszyscy decyzję, że idziemy w tę, a nie w inną stronę, to bardzo proszę, abyśmy wszyscy trzymali się tego jednego swojego stanowiska" - dodał.
- Z moich informacji wynika, że pierwsze pozwy już się piszą i właściwie tylko decyzja polityczna będzie decydowała o tym, czy te pozwy zostaną złożone, czy nie - stwierdził reporter "Faktów" TVN.
Autorka/Autor: sz/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Albert Zawada