Ustawa o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych będzie korzystna dla pacjentów - przekonywała w sobotę w Radomiu minister zdrowia Ewa Kopacz. Według niej dzięki dodatkowym ubezpieczeniom zdrowotnym do budżetu publicznej służby zdrowia mogłoby trafiać około 15 mld zł więcej rocznie.
Szefowa resortu zdrowia przekonywała, że co roku państwo przeznacza na publiczną służbę zdrowia coraz więcej funduszy, jednak - jak przyznała - wciąż nie przynosi to oczekiwanych przez pacjentów rezultatów.
"To szansa na podreperowanie sytuacji szpitali"
Kopacz dała przykład województwa mazowieckiego, gdzie tegoroczne nakłady na służbę zdrowia w stosunku do 2007 roku znacznie wzrosły, np. w powiecie grójeckim o 65 proc, w lipskim o 81 proc., a w samym tylko Radomiu o 81 proc. Minister zdrowia podkreśliła, że tylko liczba świadczeń w ramach rehabilitacji medycznej na Mazowszu wzrosła o 455 proc.
Minister podkreślała, że na dodatkowych ubezpieczeniach skorzystają szpitale i pacjenci. Jak tłumaczyła, "dodatkowe ubezpieczenia są szansą na podreperowanie sytuacji szpitali". Według niej dyrektorzy, którzy otrzymają dodatkowe pieniądze, będą mogli np. wydłużyć godziny wykonywania badań, na czym - zdaniem Kopacz - skorzystają pacjenci.
"Tylko ja dzisiaj mogę stanąć z otwartą przyłbicą"
Kopacz uważa, że przed wyborami opozycja krytykuje reformę zdrowotną, bo chce w ten sposób "ubijać kapitał polityczny".
- Tylko ja dzisiaj mogę stanąć z otwartą przyłbicą i powiedzieć: ja tych trzech lat nie zmarnowałam w przeciwieństwie do przeciwników. Skoro tak wiele zrobili, to, dlaczego ja tak dużo musiałam zrobić? Znaczy to, że nie zrobili nic - przekonywała.
Ministerstwo Zdrowia przekazało w piątek do konsultacji międzyresortowych i społecznych projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Przepisy przygotowane przez resort określają ogólne warunki funkcjonowania dodatkowych ubezpieczeń oraz mechanizmy mające gwarantować dostępność do świadczeń finansowanych przez NFZ. dla osób, które nie będą korzystały z dodatkowych ubezpieczeń.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP