"Szybka pomoc" czy "jałmużna"? Sejm uchwalił ustawę o dodatku solidarnościowym

Źródło:
PAP
Zandberg: miała być bomba, a wyszedł kapiszon
Zandberg: miała być bomba, a wyszedł kapiszonTVN24
wideo 2/22
Zandberg: miała być bomba, a wyszedł kapiszonTVN24

Propozycja dodatku solidarnościowego jest niczym więcej jak jałmużną - tak Jacek Protasiewicz (PSL-Kukiz'15) oceniał podczas sejmowej debaty prezydencki projekt ustawy. Zapowiadał jednak, że klub poprze regulację, bo jest tam "kilka rozwiązań sensownych". - Miała być bomba, a wyszedł kapiszon - przekonywał Adrian Zandberg (Lewica). W czwartek odbyły się trzy czytania projektu, a wieczorem Sejm uchwalił ustawę o dodatku solidarnościowym.

Zgłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt ustawy o dodatku solidarnościowym wpłynął w środę wieczorem do Sejmu. W czwartek odbyły się dwa czytania, po czym - na przyjęty bez sprzeciwu wniosek przedstawiciela PiS Sylwestra Tułajewa - przystąpiono do trzeciego czytania po doręczeniu posłom poprawek. Według pierwotnego projektu, dodatek ma wynieść 1400 złotych miesięcznie i być przyznawany przez trzy miesiące osobom zwolnionym z pracy po 31 marca. Projekt zakłada też podniesienie zasiłku dla bezrobotnych.

W czwartek po 22.30 Sejm uchwalił ustawę o dodatku solidarnościowym. Za uchwaleniem ustawy głosowało 430 posłów, przeciw było 15, 9 wstrzymało się od głosu. Podczas czwartkowego głosowania posłowie wprowadzili do regulacji poprawki.

ZOBACZ PIERWOTNY PROJEKT USTAWY O DODATKU SOLIDARNOŚCIOWYM>>>

Mucha: prezydent od początku pandemii aktywnie włącza się w walkę z nią

- Pan prezydent od początku pandemii aktywnie włącza się w walkę z nią, w szczególności z niekorzystnymi skutkami ekonomicznymi, gospodarczymi i społecznymi. Przedstawiona inicjatywa stanowi uzupełnienie rozwiązań przyjętych w ramach tak zwanej tarczy antykryzysowej - argumentował na rzecz projektu wiceszef prezydenckiej kancelarii Paweł Mucha.

Mucha wyjaśniał, że nowa regulacja ma wprowadzić wsparcie dla osób, które utraciły pracę ze względu na kryzys spowodowany przez epidemię, a także na stałe podnieść wysokość zasiłku dla bezrobotnych. - Jestem przekonany, że to jest bardzo ważna, istotna ustawa, która polepsza sytuację tych wszystkich osób, które dzisiaj wskutek COVID-19 mają poczucie niepewności czy nie mają możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, bo zostały pozbawione jakichkolwiek dochodów - przekonywał przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP.

Mucha o prezydenckim projekcie ustawy o dodatku solidarnościowym
Mucha o prezydenckim projekcie ustawy o dodatku solidarnościowymTVN24

Tułajew: chcemy działać szybko

Sylwester Tułajew (PiS) zaapelował, by Sejm poparł prezydencki projekt, "tym bardziej że skorzysta z niego najprawdopodobniej około pół miliona osób".

- W artykule 6 mówi się, że wypłata dodatku będzie następować w terminie nie dłuższym niż siedem dni. To pokazuje, że właśnie chcemy działać szybko. Szybko pomagać. Szybko wspierać te osoby, które potrzebują tej pomocy - podkreślił. Przypomniał, że dodatek nie będzie podlegał opodatkowaniu PIT, potrąceniom i egzekucji.

Zandberg: miała być bomba, a wyszedł trochę kapiszon

Krytycznie do projektu odniósł się poseł Lewicy Adrian Zandberg.

- Słuchaliśmy pana premiera, który mówił, żeby nie wracać do rządów Platformy Obywatelskiej, do czasów, kiedy nikt nie dbał o ludzi, którzy tracą pracę, kiedy nikt nie dbał o tych, którzy są wypchnięci na śmieciówki, żeby nie wracać do czasów, kiedy płaciło się 3,50 za godzinę. I panie premierze, ja się z panem zgadzam . Do tego nie należy wracać, to błędy, których nie należy powtórzyć - powiedział.

- Spójrzmy, ile wynosi zasiłek, ten podstawowy, który bezrobotny dostanie po trzech miesiącach. Zgodzicie się, że za PO był skandalicznie niski, bo wynosił ledwo 36 procent płacy minimalnej. (…) Ile dostanie bezrobotny od tego ponoć prospołecznego rządu? Policzyłem. Po trzech miesiącach dostanie ni mniej ni więcej tylko 36 procent płacy minimalnej, dokładnie tak samo jak za rządów liberałów – wyliczał. Jak ocenił, "miała być bomba, a wyszedł trochę kapiszon". - Wyszła z tego zwykła, trochę zaległa waloryzacja zasiłku - stwierdził.

Przekonywał, że "komuś, kto stracił pracę, trzeba realnie pomóc stanąć na nogi, a nie wpychać w długi u lichwiarza", a tym - jego zdaniem – "skończy się określenie zasiłku na zbyt niskim poziomie". - To trzeba było zrobić inaczej i pokazywaliśmy wam, jak to zrobić. Parę tygodni temu złożyliśmy projekt ustawy o świadczeniu kryzysowym i tam jest to prosto i jasno przygotowane - mówił, wyjaśniając, że według propozycji Lewicy świadczenie miałoby być połową ostatniej pensji.

- Myślałem, że przetrzymujecie naszą ustawę w zamrażarce, bo przyniesiecie coś naprawdę lepszego, a teraz wiemy, jak jest i trzeba powiedzieć otwarcie: szału nie ma - ocenił. Zauważył, że jest grupa osób, której dodatek nie będzie przysługiwał.

Zandberg zapowiedział, że Lewica poprze każdą podwyżkę świadczeń dla osób, które tracą pracę, ale – jak zaznaczył – ustawa nie rozwiązuje problemu.

Lewica zgłosiła poprawki do projektu

Lewica zgłosiła w drugim czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o dodatku solidarnościowym poprawki, które - jak uzasadniano - naprawiają niedociągnięcia projektu i zabezpieczają osoby, które będą traciły w wyniku epidemii pracę jeszcze przez dłuższy czas.

- Po pierwsze, chcemy, żeby choć część osób pracujących na śmieciówkach mogła skorzystać z tego świadczenia. Po drugie, jest kwestia wysokości tego dodatku. Jest coś dziwnego, że świadczenie dla pracowników jest niższe niż dla przedsiębiorców, więc składamy poprawkę, by żeby wysokość dodatku solidarnościowego była 2080 złotych na rękę, bo pracownicy nie są gorszą grupą niż samozatrudnieni. Z tego musi dać się wyżyć – mówił Zandberg.

Trzecia sprawa, na którą zwrócił uwagę przedstawiciel Lewicy, to wysokość zasiłku dla bezrobotnych. - Chcemy bardzo skromnego rozwiązania. Proponujemy 50 procent ostatniego wynagrodzenia. To jest dużo, dużo mniej niż chociażby w Danii i innych krajach skandynawskich, ale to jakkolwiek zabezpieczy ludzi - stwierdził. Zaznaczył, że proponowana wysokość zasiłku nadal nie spełnia norm zalecanych przez Międzynarodową Organizację Pracy i jest poniżej granicy przetrwania.

Kolejną sprawą, którą Lewica zaproponowała, jest wydłużenie do 720 dni czasu, w którym ten zasiłek będzie przysługiwał. - Przedłużmy to do normalnych europejskich norm - zaapelował. Lewica również zaproponowała, by z dodatku mogły skorzystać te osoby, które mają opłacone 30 dni składkowych. Zandberg wytłumaczył, że chodzi o to, by to świadczenie trafiło do osób, które tego najbardziej potrzebują, "bo żyją na terenach, gdzie strukturalne bezrobocie jest największe".

Budka: prezydent sięgnął do naszych propozycji

- Cieszę się, że pan prezydent Andrzej Duda kolejny raz sięgnął do dobrych rozwiązań, które Koalicja Obywatelska proponowała już kilkanaście tygodni temu. Cieszę się, że pan prezydent Andrzej Duda wreszcie stara się rozumieć, co to jest prawdziwa solidarność, bo przez ostatnie pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy słowo "solidarność" zostało wypaczone - przekonywał szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

Dodał, że prezydent przedstawia się jako człowiek, który przychodzi po to, by wsłuchać się w głos suwerena, a "jedynym głosem, w który wsłuchiwał się, był głos prezesa z Nowogrodzkiej" Jarosława Kaczyńskiego. - Dzisiaj, gdy panikuje w obliczu sondaży (…), prezentuje projekt ustawy, który jak w soczewce obrazuje wielką porażkę rządu premiera Morawieckiego - stwierdził Budka. Przypomniał, że premier obiecywał, że żadne miejsce pracy nie zostanie utracone, a teraz - ocenił - prezydent musi ratować to, co premier "zepsuł".

- Teraz korzystacie z dobrego pomysłu Koalicji Obywatelskiej, tylko znowu robicie to za późno i robicie to w zły sposób - stwierdził i dodał, że według niego jedynym celem, który przyświeca temu projektowi, jest "cel wyborczy".

Protasiewicz: propozycja dodatku solidarnościowego jest niczym więcej jak jałmużną

- Ten dodatek, który z takim zadęciem ogłaszacie, wynosi 2/3 płacy minimalnej. Czy naprawdę tak nisko traktujecie Polaków, że wtedy, gdy tracili pracę, nawet nie zarabiali minimalnej pensji? (…) Gwarantuję, że zarabiali minimalną pensję, a pewnie więcej – ocenił w czwartek w Sejmie Jacek Protasiewicz (PSL-Kukiz'15).

- Ogłaszana z takim przytupem propozycja dodatku solidarnościowego jest niczym więcej jak jałmużną. I to jałmużną, która budzi oburzenie również z tego powodu, ile czasu zajęło przygotowanie dość prostego projektu ustawy panu prezydentowi, jak rozumiem we współpracy z rządem - powiedział.

W tym czasie, jak mówił, przygotowano cztery wersje tarczy antykryzysowej i "rząd zdążył w nich zadbać o zwolnienie z odpowiedzialności karnej urzędników państwowych kupujących maseczki bądź przyłbice od znajomych (…) i ograniczyć kompetencje Państwowej Komisji Wyborczej w organizacji uczciwych, transparentnych wyborów prezydenckich". - Ale jakoś o nowych bezrobotnych, którzy stracili pracę na skutek rządowych decyzji, nie pamiętał – powiedział.

Protasiewicz wyraził przekonanie, że termin pojawienia się projektu ma związek z przesunięciem daty wyborów. Zapowiedział jednak, że klub poprze regulację, bo jest tam "kilka rozwiązań sensownych".

Komu przysługuje dodatek? Uzasadnienie projektu

Dodatek solidarnościowy ma być - w myśl przesłanego przez prezydenta do Laski Marszałkowskiej projektu - świadczeniem przyznawanym maksymalnie przez trzy miesiące w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2020 roku, a jego wysokość będzie wynosić 1400 zł miesięcznie. Dodatek ma przysługiwać osobom zatrudnionym na umowę o pracę i z którymi umowa o pracę została po 31 marca 2020 roku rozwiązana, albo uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na który była zawarta.

Warunkiem uzyskania praw do dodatku solidarnościowego będzie posiadanie okresu podlegania w 2020 roku ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni.

Zgodnie z uzasadnieniem projektu dodatek będzie przysługiwał osobom zamieszkującym w Polsce, jeżeli są polskimi obywatelami lub obywatelami państw Unii Europejskiej czy państw Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA), posiadającymi prawo pobytu lub prawo stałego pobytu na terytorium Polski. Dodatek będzie też przysługiwał cudzoziemcom legalnie przebywającym w Polsce uprawnionym do wykonywania pracy w naszym kraju.

Dodatek nie będzie przysługiwał osobom podlegającym ubezpieczeniom społecznym lub obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, w tym emerytom i rencistom. Dodatek nie będzie też przysługiwał rolnikom.

Zgodnie z uzasadnieniem projekt zawiera także propozycje zmian w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zmiany te dotyczą podwyższenia zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł w okresie pierwszych 90 dni posiadania praw do zasiłku. W okresie kolejnych dni posiadania prawa do zasiłku kwota ta wzrośnie do 942,30 zł. Podniesienie kwoty zasiłku planowane jest od 1 września 2020 roku. Podwyższoną kwotę zasiłku otrzymają wszyscy bezrobotni, zarówno nowo rejestrujący się, jak też bezrobotni, którzy już pobierają zasiłek.

Proponowane w projekcie złożonym w Sejmie przez prezydenta zmiany w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zakładają też, że do 365 dni pracy, które są wymagane do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych, będzie zaliczony też okres pracy w obniżonym wymiarze etatu i z obniżoną wysokością wynagrodzenia poniżej wynagrodzenia minimalnego.

Autorka/Autor:kb//rzw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mateusz Marek

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski nie trafi do aresztu. Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał 11 zarzutów, w tym między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W poniedziałek doszło do jego zatrzymania, we wtorek był wniosek o areszt. Tuż przed północą we wtorek jego pełnomocnik napisał na X: "Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym na mocy decyzji sądu". - Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o moje tymczasowe aresztowanie w związku z faktem, że jako członkowi Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy przysługuje mi immunitet - komentował Romanowski po opuszczeniu gmachu sądu w nocy z wtorku na środę. Wśród ekspertów trwa spór, czy wspomniany immunitet faktycznie go chroni.

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Romanowski nie trafi do aresztu. "Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury"

Źródło:
TVN24

- Ja bym zakładał, że jeżeli ten duet (Donald Trump - J.D. Vance) wygra, to będą przez najbliższe miesiące po wyborach koncentrowali się na Stanach Zjednoczonych. Co dla nas nie jest dobrym znakiem - mówił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego. Amerykanista i politolog profesor Bohdan Szklarski podkreślał, że Vance "jest nowicjuszem", ale to "dobry gracz, który widzi się w Białym Domu któregoś dnia".

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Krytykował Trumpa, teraz staje u jego boku. "Podejrzewam, że ta zmiana stanowiska nie jest szczera"

Źródło:
TVN24

- Na temat projektu dekryminalizacji aborcji ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem - powiedział w TVN24 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Zapytany, czy jego zdaniem zaufanie w koalicji wisi na włosku, odparł twierdząco.

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Zaufanie w koalicji wisi na włosku? "No ma pani rację"

Źródło:
TVN24

W ekskluzywnym hotelu w Bangkoku znaleziono zwłoki sześciu osób - poinformował rząd Tajlandii. Służby nie wiedzą dokładnie, co się stało. Brak jest śladów walk, napadu czy strzelaniny. Jednocześnie policja podała, że osoby te nie targnęły się na swoje życie. Oświadczono też, że ciała należą do trzech kobiet i trzech mężczyzn, a każde z nich przybyło do hotelu w innym czasie.

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Sześć ciał w ekskluzywnym hotelu

Źródło:
Reuters

Podtopione ulice, woda wybijająca ze studzienek kanalizacyjnych, połamane gałęzie na poboczach i powalone drzewa oraz zalany dworzec główny w Gdyni - to skutki wtorkowych burz w Trójmieście. Do późnego popołudnia na Pomorzu odnotowano ponad tysiąc zgłoszeń, z czego najwięcej w Gdyni.

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Powalone drzewa, podtopione ulice. Trójmiasto dotknięte skutkami nawałnicy

Źródło:
PAP, TVN24

W jednym z domów dziecka z Lublinie wybuchł pożar. Jeszcze przed przyjazdem strażaków budynek samodzielnie opuściło 20 podopiecznych i sześcioro opiekunów. Przez około godzinę służby szukały jednego z podopiecznych. - 19-letni chłopak schował się w szafie. Został odnaleziony i zabrany do szpitala na obserwację - podał oficer dyżurny straży pożarnej.

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

W domu dziecka wybuchł pożar, nie mogli znaleźć jednego z podopiecznych

Źródło:
Kontakt24

Rząd przyjął projekt ustawy, której celem jest podwyższenie sum gwarancyjnych w ubezpieczeniach - poinformowała we wtorek Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Zmiany w ubezpieczeniach. Decyzja rządu

Źródło:
PAP

Laurent już chodzi, ale cały czas w pieluchach. Maluje obrazy z zapałem godnym co najmniej studenta naszej ASP. Jego dzieła są prezentowane na wystawach i kosztują od 7 tysięcy euro w górę. Sukcesami może pochwalić się też 10-letnia Sofia, która będzie mieć wystawę w podziemiach Luwru, czy 11-letni Kareem, którego rysunki robią furorę.

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Dwulatek maluje obrazy za tysiące euro. Małych artystów, choć nieco starszych, jest więcej

Źródło:
Fakty TVN

Hiszpańskie służby potwierdziły, że zwłoki młodego mężczyzny odnalezione na Teneryfie to 19-letni Jay Slater. Poszukiwania Brytyjczyka trwały prawie miesiąc. Jego ciało znajdowało się w trudno dostępnym terenie.

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Znalezione ciało to poszukiwany 19-latek. Służby potwierdzają i wskazują przyczynę śmierci

Źródło:
Reuters, "Guardian", tvn24.pl

Dwóch 54-latków, którym zarzucono uśmiercenie około 300 piskląt kormoranów i zniszczenie ponad 100 gniazd na Jeziorze Tonowskim (woj. kujawsko-pomorskie), zostało skazanych na rok bezwzględnego pozbawienia wolności - poinformowała Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Wyrok jest nieprawomocny.

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Rzeź kormoranów. Jest wyrok

Źródło:
tvn24.pl

Wtorek upływa pod znakiem burz. Zjawiskom towarzyszą obfite opady deszczu. Niebezpiecznie było w Małopolsce, gdzie pojawił się grad. W woj. świętokrzyskim drzewa spadały na drogi, na Pomorzu deszcz zalewał ulice, a na Lubelszczyźnie tysiące obiorców nie mają prądu.

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Drzewa spadały na drogi, sypał grad wielkości śliwek, podtopiło Gdynię i Kościerzynę

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Nadchodzące dni przyniosą spokój w pogodzie - upał nieco zelżeje, a burz będzie niewiele. Uwaga: w środę zagrzmi w górach.

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

W tych dniach odetchniemy i od burz, i od nieznośnego gorąca

Źródło:
tnmeteo.pl

Ewa Kopacz została wybrana w pierwszej turze na jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego. Była polska premier pełniła już tę funkcję w poprzedniej kadencji.

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Ewa Kopacz ponownie wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego

Źródło:
PAP

"Nie obchodzi mnie, co się stanie z Ukrainą" - deklarował J.D. Vance. Mówił też, że Ukraina będzie musiała oddać Rosji część swojego terytorium, by wojna się zakończyła. Sytuację w Polsce po zmianie władzy w 2023 roku nazwał natomiast "zamachem na demokrację". Jeśli wybory prezydenckie wygra Donald Trump, senator Vance zostanie wiceprezydentem USA.

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Co kandydat Trumpa na wiceprezydenta mówił o wojnie w Ukrainie, Putinie i Polsce

Źródło:
tvn24.pl, Politico, NBC News, CNN, Kyiv Independent

Ri Il-kyu, doświadczony północnokoreański dyplomata i były ambasador na Kubie, w listopadzie ubiegłego roku wraz z rodziną uciekł do Korei Południowej. Doniesienia potwierdziła Narodowa Służba Wywiadowcza w Seulu.

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Ucieczka doświadczonego północnokoreańskiego dyplomaty

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Premiera piątego odcinka "Rodu smoka" wywołała lawinę komentarzy wśród widzów serialu. Szczególne emocje fanów wzbudziła kontrowersyjna scena z udziałem Daemona Targaryena.

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Burza po premierze najnowszego odcinka "Rodu smoka". Wszystko przez jedną scenę

Źródło:
tvn24.pl

Regionalne centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa alarmują, że w wielu placówkach brakuje krwi. Stali krwiodawcy wyjeżdżają na wakacje, a nowych często nie przybywa. Medycy apelują do wszystkich, by zgłaszali się i oddawali krew. Zapewniają, że to wcale nie boli, a nasza krew może uratować niejedno ludzkie życie.

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Banki krwi apelują o to, żeby je odwiedzać. W wakacje rośnie zapotrzebowanie na krew, ale brakuje dawców

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Personel Wojska Polskiego liczy ponad 216 tysięcy żołnierzy, więcej w NATO mają tylko USA i Turcja - wynika z szacunkowych danych opublikowanych przez Sojusz. Porównano także wydatki na obronność. "Polska ma trzecią co do wielkości armię w NATO" - komentował w mediach społecznościowych szef BBN Jacek Siewiera.

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Jak silna jest polska armia? Nowe dane NATO

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

- Ryszard Czarnecki zostanie wezwany przez prokuraturę i usłyszy zarzuty - poinformował prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Chodzi o sprawę rozliczania tak zwanych kilometrówek. Były eurodeputowany zapowiedział w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli, że nie będzie utrudniał postępowania. - Szanuję prawo, więc oczywiście skorzystam z zaproszenia pana prokuratora - zapewnił.

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Prokurator zapowiada zarzuty dla Czarneckiego. Polityk: nie będę utrudniał postępowania

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Sieć drogerii Kontigo zamierza zlikwidować wszystkie placówki stacjonarne działające na terenie Polski. "Trwa proces zamykania ostatnich 15 sklepów sieci, który rozpoczął się w drugim kwartale bieżącego roku" - przekazano w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl. Firma chce się skupić na sprzedaży przez internet.

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Sieć drogerii likwiduje sklepy w Polsce. "Trwa proces zamykania"

Źródło:
tvn24.pl

Wypoczywająca w Krynicy Morskiej turystka odpłynęła 400 metrów od brzegu na dmuchanym materacu. Gdy dotarli do niej policjanci, sprawiała wrażenie, jakby się obudziła. Pouczyli 33-latkę i eskortowali ją do brzegu.

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Dryfowała na dmuchanym materacu kilkaset metrów od brzegu

Źródło:
KPP Nowy Dwór Gdański

Policja hrabstwa Orange na przedmieściach Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu pary, która miała kraść biżuterię przytulając się do napotkanych osób. Władze apelują w mediach społecznościowych o ostrożność.

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Policja ostrzega przed przytulającymi się złodziejami

Źródło:
tvn24.pl

Odpoczywający w Łebie plażowicze pomogli utworzyć "łańcuch życia" w reakcji na wiadomość, że w wodzie zaginęła 12-letnia dziewczynka. Do akcji zaangażowano też Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa oraz policję.

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Plażowicze utworzyli "łańcuch życia"

Źródło:
TVN24

- W amerykańskiej polityce głośne wydarzenia polityczne interpretuje się w kategoriach zerojedynkowych, a to sprzyja rozpowszechnianiu teorii spiskowych - uważa prof. Małgorzata Zachara-Szymańska z Instytutu Amerykanistyki i Studiów Polonijnych UJ. Według profesor, te zaś powstają zwykle na zamówienie polityczne. Nie inaczej jest po zamachu na Donalda Trumpa w Pensylwanii.

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

"Ustawka", "rozkazy CIA", "spóźniony snajper". Teorie spiskowe po zamachu na Donalda Trumpa

Źródło:
Konkret24

Tytuł tekstu jednego z serwisów posłużył politykom opozycji do rozpowszechniania tezy o "rządowym festiwalu podwyżek". Chodzi o większe opłaty za publiczne żłobki. Tylko że ich wysokości nie ustala rząd, a powodem podwyżki jest rozporządzenie premiera... Mateusza Morawieckiego.

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Przekaz PiS: rząd podnosi opłaty za żłobki. Nieprawda. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl