"Szybka pomoc" czy "jałmużna"? Sejm uchwalił ustawę o dodatku solidarnościowym

Źródło:
PAP
Zandberg: miała być bomba, a wyszedł kapiszon
Zandberg: miała być bomba, a wyszedł kapiszonTVN24
wideo 2/22
Zandberg: miała być bomba, a wyszedł kapiszonTVN24

Propozycja dodatku solidarnościowego jest niczym więcej jak jałmużną - tak Jacek Protasiewicz (PSL-Kukiz'15) oceniał podczas sejmowej debaty prezydencki projekt ustawy. Zapowiadał jednak, że klub poprze regulację, bo jest tam "kilka rozwiązań sensownych". - Miała być bomba, a wyszedł kapiszon - przekonywał Adrian Zandberg (Lewica). W czwartek odbyły się trzy czytania projektu, a wieczorem Sejm uchwalił ustawę o dodatku solidarnościowym.

Zgłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt ustawy o dodatku solidarnościowym wpłynął w środę wieczorem do Sejmu. W czwartek odbyły się dwa czytania, po czym - na przyjęty bez sprzeciwu wniosek przedstawiciela PiS Sylwestra Tułajewa - przystąpiono do trzeciego czytania po doręczeniu posłom poprawek. Według pierwotnego projektu, dodatek ma wynieść 1400 złotych miesięcznie i być przyznawany przez trzy miesiące osobom zwolnionym z pracy po 31 marca. Projekt zakłada też podniesienie zasiłku dla bezrobotnych.

W czwartek po 22.30 Sejm uchwalił ustawę o dodatku solidarnościowym. Za uchwaleniem ustawy głosowało 430 posłów, przeciw było 15, 9 wstrzymało się od głosu. Podczas czwartkowego głosowania posłowie wprowadzili do regulacji poprawki.

ZOBACZ PIERWOTNY PROJEKT USTAWY O DODATKU SOLIDARNOŚCIOWYM>>>

Mucha: prezydent od początku pandemii aktywnie włącza się w walkę z nią

- Pan prezydent od początku pandemii aktywnie włącza się w walkę z nią, w szczególności z niekorzystnymi skutkami ekonomicznymi, gospodarczymi i społecznymi. Przedstawiona inicjatywa stanowi uzupełnienie rozwiązań przyjętych w ramach tak zwanej tarczy antykryzysowej - argumentował na rzecz projektu wiceszef prezydenckiej kancelarii Paweł Mucha.

Mucha wyjaśniał, że nowa regulacja ma wprowadzić wsparcie dla osób, które utraciły pracę ze względu na kryzys spowodowany przez epidemię, a także na stałe podnieść wysokość zasiłku dla bezrobotnych. - Jestem przekonany, że to jest bardzo ważna, istotna ustawa, która polepsza sytuację tych wszystkich osób, które dzisiaj wskutek COVID-19 mają poczucie niepewności czy nie mają możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, bo zostały pozbawione jakichkolwiek dochodów - przekonywał przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP.

Mucha o prezydenckim projekcie ustawy o dodatku solidarnościowym
Mucha o prezydenckim projekcie ustawy o dodatku solidarnościowymTVN24

Tułajew: chcemy działać szybko

Sylwester Tułajew (PiS) zaapelował, by Sejm poparł prezydencki projekt, "tym bardziej że skorzysta z niego najprawdopodobniej około pół miliona osób".

- W artykule 6 mówi się, że wypłata dodatku będzie następować w terminie nie dłuższym niż siedem dni. To pokazuje, że właśnie chcemy działać szybko. Szybko pomagać. Szybko wspierać te osoby, które potrzebują tej pomocy - podkreślił. Przypomniał, że dodatek nie będzie podlegał opodatkowaniu PIT, potrąceniom i egzekucji.

Zandberg: miała być bomba, a wyszedł trochę kapiszon

Krytycznie do projektu odniósł się poseł Lewicy Adrian Zandberg.

- Słuchaliśmy pana premiera, który mówił, żeby nie wracać do rządów Platformy Obywatelskiej, do czasów, kiedy nikt nie dbał o ludzi, którzy tracą pracę, kiedy nikt nie dbał o tych, którzy są wypchnięci na śmieciówki, żeby nie wracać do czasów, kiedy płaciło się 3,50 za godzinę. I panie premierze, ja się z panem zgadzam . Do tego nie należy wracać, to błędy, których nie należy powtórzyć - powiedział.

- Spójrzmy, ile wynosi zasiłek, ten podstawowy, który bezrobotny dostanie po trzech miesiącach. Zgodzicie się, że za PO był skandalicznie niski, bo wynosił ledwo 36 procent płacy minimalnej. (…) Ile dostanie bezrobotny od tego ponoć prospołecznego rządu? Policzyłem. Po trzech miesiącach dostanie ni mniej ni więcej tylko 36 procent płacy minimalnej, dokładnie tak samo jak za rządów liberałów – wyliczał. Jak ocenił, "miała być bomba, a wyszedł trochę kapiszon". - Wyszła z tego zwykła, trochę zaległa waloryzacja zasiłku - stwierdził.

Przekonywał, że "komuś, kto stracił pracę, trzeba realnie pomóc stanąć na nogi, a nie wpychać w długi u lichwiarza", a tym - jego zdaniem – "skończy się określenie zasiłku na zbyt niskim poziomie". - To trzeba było zrobić inaczej i pokazywaliśmy wam, jak to zrobić. Parę tygodni temu złożyliśmy projekt ustawy o świadczeniu kryzysowym i tam jest to prosto i jasno przygotowane - mówił, wyjaśniając, że według propozycji Lewicy świadczenie miałoby być połową ostatniej pensji.

- Myślałem, że przetrzymujecie naszą ustawę w zamrażarce, bo przyniesiecie coś naprawdę lepszego, a teraz wiemy, jak jest i trzeba powiedzieć otwarcie: szału nie ma - ocenił. Zauważył, że jest grupa osób, której dodatek nie będzie przysługiwał.

Zandberg zapowiedział, że Lewica poprze każdą podwyżkę świadczeń dla osób, które tracą pracę, ale – jak zaznaczył – ustawa nie rozwiązuje problemu.

Lewica zgłosiła poprawki do projektu

Lewica zgłosiła w drugim czytaniu prezydenckiego projektu ustawy o dodatku solidarnościowym poprawki, które - jak uzasadniano - naprawiają niedociągnięcia projektu i zabezpieczają osoby, które będą traciły w wyniku epidemii pracę jeszcze przez dłuższy czas.

- Po pierwsze, chcemy, żeby choć część osób pracujących na śmieciówkach mogła skorzystać z tego świadczenia. Po drugie, jest kwestia wysokości tego dodatku. Jest coś dziwnego, że świadczenie dla pracowników jest niższe niż dla przedsiębiorców, więc składamy poprawkę, by żeby wysokość dodatku solidarnościowego była 2080 złotych na rękę, bo pracownicy nie są gorszą grupą niż samozatrudnieni. Z tego musi dać się wyżyć – mówił Zandberg.

Trzecia sprawa, na którą zwrócił uwagę przedstawiciel Lewicy, to wysokość zasiłku dla bezrobotnych. - Chcemy bardzo skromnego rozwiązania. Proponujemy 50 procent ostatniego wynagrodzenia. To jest dużo, dużo mniej niż chociażby w Danii i innych krajach skandynawskich, ale to jakkolwiek zabezpieczy ludzi - stwierdził. Zaznaczył, że proponowana wysokość zasiłku nadal nie spełnia norm zalecanych przez Międzynarodową Organizację Pracy i jest poniżej granicy przetrwania.

Kolejną sprawą, którą Lewica zaproponowała, jest wydłużenie do 720 dni czasu, w którym ten zasiłek będzie przysługiwał. - Przedłużmy to do normalnych europejskich norm - zaapelował. Lewica również zaproponowała, by z dodatku mogły skorzystać te osoby, które mają opłacone 30 dni składkowych. Zandberg wytłumaczył, że chodzi o to, by to świadczenie trafiło do osób, które tego najbardziej potrzebują, "bo żyją na terenach, gdzie strukturalne bezrobocie jest największe".

Budka: prezydent sięgnął do naszych propozycji

- Cieszę się, że pan prezydent Andrzej Duda kolejny raz sięgnął do dobrych rozwiązań, które Koalicja Obywatelska proponowała już kilkanaście tygodni temu. Cieszę się, że pan prezydent Andrzej Duda wreszcie stara się rozumieć, co to jest prawdziwa solidarność, bo przez ostatnie pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy słowo "solidarność" zostało wypaczone - przekonywał szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

Dodał, że prezydent przedstawia się jako człowiek, który przychodzi po to, by wsłuchać się w głos suwerena, a "jedynym głosem, w który wsłuchiwał się, był głos prezesa z Nowogrodzkiej" Jarosława Kaczyńskiego. - Dzisiaj, gdy panikuje w obliczu sondaży (…), prezentuje projekt ustawy, który jak w soczewce obrazuje wielką porażkę rządu premiera Morawieckiego - stwierdził Budka. Przypomniał, że premier obiecywał, że żadne miejsce pracy nie zostanie utracone, a teraz - ocenił - prezydent musi ratować to, co premier "zepsuł".

- Teraz korzystacie z dobrego pomysłu Koalicji Obywatelskiej, tylko znowu robicie to za późno i robicie to w zły sposób - stwierdził i dodał, że według niego jedynym celem, który przyświeca temu projektowi, jest "cel wyborczy".

Protasiewicz: propozycja dodatku solidarnościowego jest niczym więcej jak jałmużną

- Ten dodatek, który z takim zadęciem ogłaszacie, wynosi 2/3 płacy minimalnej. Czy naprawdę tak nisko traktujecie Polaków, że wtedy, gdy tracili pracę, nawet nie zarabiali minimalnej pensji? (…) Gwarantuję, że zarabiali minimalną pensję, a pewnie więcej – ocenił w czwartek w Sejmie Jacek Protasiewicz (PSL-Kukiz'15).

- Ogłaszana z takim przytupem propozycja dodatku solidarnościowego jest niczym więcej jak jałmużną. I to jałmużną, która budzi oburzenie również z tego powodu, ile czasu zajęło przygotowanie dość prostego projektu ustawy panu prezydentowi, jak rozumiem we współpracy z rządem - powiedział.

W tym czasie, jak mówił, przygotowano cztery wersje tarczy antykryzysowej i "rząd zdążył w nich zadbać o zwolnienie z odpowiedzialności karnej urzędników państwowych kupujących maseczki bądź przyłbice od znajomych (…) i ograniczyć kompetencje Państwowej Komisji Wyborczej w organizacji uczciwych, transparentnych wyborów prezydenckich". - Ale jakoś o nowych bezrobotnych, którzy stracili pracę na skutek rządowych decyzji, nie pamiętał – powiedział.

Protasiewicz wyraził przekonanie, że termin pojawienia się projektu ma związek z przesunięciem daty wyborów. Zapowiedział jednak, że klub poprze regulację, bo jest tam "kilka rozwiązań sensownych".

Komu przysługuje dodatek? Uzasadnienie projektu

Dodatek solidarnościowy ma być - w myśl przesłanego przez prezydenta do Laski Marszałkowskiej projektu - świadczeniem przyznawanym maksymalnie przez trzy miesiące w okresie od 1 czerwca do 31 sierpnia 2020 roku, a jego wysokość będzie wynosić 1400 zł miesięcznie. Dodatek ma przysługiwać osobom zatrudnionym na umowę o pracę i z którymi umowa o pracę została po 31 marca 2020 roku rozwiązana, albo uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na który była zawarta.

Warunkiem uzyskania praw do dodatku solidarnościowego będzie posiadanie okresu podlegania w 2020 roku ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy przez co najmniej 90 dni.

Zgodnie z uzasadnieniem projektu dodatek będzie przysługiwał osobom zamieszkującym w Polsce, jeżeli są polskimi obywatelami lub obywatelami państw Unii Europejskiej czy państw Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA), posiadającymi prawo pobytu lub prawo stałego pobytu na terytorium Polski. Dodatek będzie też przysługiwał cudzoziemcom legalnie przebywającym w Polsce uprawnionym do wykonywania pracy w naszym kraju.

Dodatek nie będzie przysługiwał osobom podlegającym ubezpieczeniom społecznym lub obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego, w tym emerytom i rencistom. Dodatek nie będzie też przysługiwał rolnikom.

Zgodnie z uzasadnieniem projekt zawiera także propozycje zmian w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Zmiany te dotyczą podwyższenia zasiłku dla bezrobotnych do 1200 zł w okresie pierwszych 90 dni posiadania praw do zasiłku. W okresie kolejnych dni posiadania prawa do zasiłku kwota ta wzrośnie do 942,30 zł. Podniesienie kwoty zasiłku planowane jest od 1 września 2020 roku. Podwyższoną kwotę zasiłku otrzymają wszyscy bezrobotni, zarówno nowo rejestrujący się, jak też bezrobotni, którzy już pobierają zasiłek.

Proponowane w projekcie złożonym w Sejmie przez prezydenta zmiany w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zakładają też, że do 365 dni pracy, które są wymagane do nabycia prawa do zasiłku dla bezrobotnych, będzie zaliczony też okres pracy w obniżonym wymiarze etatu i z obniżoną wysokością wynagrodzenia poniżej wynagrodzenia minimalnego.

Autorka/Autor:kb//rzw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mateusz Marek

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportację imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

Żołnierze USA wysłani na granicę. Meksyk tworzy obozy i mówi, że jest gotowy

Żołnierze USA wysłani na granicę. Meksyk tworzy obozy i mówi, że jest gotowy

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24