Projekt dyrektywy tytoniowej oraz stanowisko rządu w tej sprawie prawdopodobnie już 6 lutego trafią pod obrady sejmowej komisji ds. europejskich. Wiadomo, że rząd nie zamierza poprzeć unijnych propozycji zakładających m.in. zakaz produkcji papierosów mentolowych i tzw. slimów.
Projekt stanowiska rządu w tej sprawie w środę przyjął Komitet do Spraw Europejskich. Dokument ten nie został jeszcze opublikowany. Do informowania o projekcie zostało upoważnione Ministerstwo Zdrowia, które przygotowywało to stanowisko w porozumieniu z resortem: rolnictwa, gospodarski i finansów.
Bo chcą zakazu mentoli i slimów
Według rzecznika ministerstwa zdrowia Krzysztofa Bąka, Polska nie poprze projektu unijnej dyrektywy tytoniowej. Przede wszystkim chodzi o zakaz produkcji papierosów mentolowych i papierosów cienkich typu slim. Jak tłumaczył Bąk, "decyzja została podjęta po konsultacji i sugestiach wszystkich środowisk zainteresowanych przemysłem tytoniowym w kraju z uwzględnieniem skutków i konsekwencji gospodarczych oraz zdrowotnych". Unijny projekt dyrektywy tytoniowej przewiduje m.in. zakaz sprzedaży w UE papierosów smakowych, np. mentolowych, oraz tzw. slimów.
Opinie komisji niewiążące dla rządu
Teraz projekt stanowiska rządu trafi do parlamentu: sejmowej i senackiej komisji ds. europejskich. Posłowie i senatorowie zapoznają się z nim i wydadzą swoją opinie do rządowego projektu. Nie jest ona jednak wiążąca dla rządu. Jest to dokument wewnętrzny i po zakończeniu procedur w parlamencie staje się "stanowiskiem Rzeczypospolitej Polskiej" - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Stanowisko jest podstawą do prezentowania opinii rządu w KE w dalszych pracach nad projektem dyrektywy. Niezależnie od tego komisje ds. europejskich: sejmowa i senacka muszą zaopiniować projekt unijnej dyrektywy tytoniowej w postaci uchwały. Dokument ten z kolei jest wysyłany do Komisji Europejskiej.
Projekt dyrektywy przygotowała Komisja Europejska, został on przyjęty w grudniu 2012 r. Teraz będzie się nim zajmowała Rada Europy i Parlament Europejski. Prace na nim będą się toczyły niezależnie w tych dwóch instytucjach unijnych do czasu uzyskania kompromisu. Nie ma żadnego terminu na zakończenie prac, mogą trwać one nawet latami, a projekt dyrektywy tytoniowej nie będzie łatwy do uzgodnienia - stwierdza MSZ. Prawdopodobnie prace potrwają ok. dwu lat, a nowe przepisy mogą wejść w życie w roku 2015 lub 2016.
Na opakowaniach chore organy
Projekt nowelizacji unijnej dyrektywy tytoniowej przewiduje, że opakowania papierosów i produktów tytoniowych muszą być w 75 proc. pokryte wizualnymi i słownymi ostrzeżeniami zdrowotnymi. Oznacza to, że jeśli propozycja wejdzie w życie, to trzy czwarte paczki zajmą zdjęcia np. chorych organów wewnętrznych czy zniszczonych rakiem tkanek oraz komunikaty typu "palenie zabija". Zabronione ma być również umieszczanie na opakowaniach elementów promocyjnych. Kraje członkowskie mogą jeszcze zaostrzyć przepisy i wprowadzić w uzasadnionych przypadkach jednolite opakowania bez znaków firmowych i logo marki. Zniknąć mają też informacje dotyczące substancji smolistych, nikotyny i tlenku węgla, które znajdują się z boku opakowania. Według KE informacje te wprowadzały w błąd, dlatego zamiast nich pojawi się prosty komunikat, że dym tytoniowy zawiera ponad 70 substancji powodujących raka.
Autor: MON//tka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu