Z uroczystości w Smoleńsku i Katyniu wróciła do Warszawy delegacja rządowa, w skład której wchodzili także krewni ofiar katastrofy smoleńskiej i przedstawiciele rodzin katyńskich. W Smoleńsku delegacja wskazała lokalizację pomnika ku czci ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
Samoloty z delegacją, której przewodniczył jej minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, wylądowały w Warszawie w środę po północy. W pielgrzymce w 2. rocznicę tragedii smoleńskiej i 72. rocznicę zbrodni katyńskiej wzięło udział 37 osób z rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej oraz 12 przedstawicieli rodzin katyńskich.
Łącznie w delegacji rządowej znalazło się około 120 osób - w tym również duchowni różnych Kościołów chrześcijańskich. A także prezydencki minister Maciej Klimczak, wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk, wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński, wiceszef MON Czesław Mroczek, oraz prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska.
Asystę wojskową zapewniła kompania reprezentacyjna Wojska Polskiego z garnizonu w Warszawie.
"Rosjanie są razem z Polakami"
Najważniejszymi elementami wizyty były: symboliczne ustanowienie miejsca w pobliżu lotniska w Smoleńsku, gdzie stanie pomnik ku czci ofiar katastrofy, upamiętnienie w Lesie Katyńskim obywateli polskich zamordowanych w 1940 r. przez NKWD, a także - otwarcie agencji konsularnej MSZ RP w Smoleńsku.
- Mam nadzieję, że pomnik spełni wiązane z nim nadzieje - powiedział minister Zdrojewski, zaznaczając jednocześnie, że chciałby, aby forma monumentu nigdy nie stała się przyczyną podziałów politycznych.
Projekt pomnika, przedstawiony pod koniec marca, przedstawia długi czarny popękany mur o żałobnym charakterze, na którym wyryte będą imiona i nazwiska wszystkich, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku.
Minister otrzymał również we wtorek potwierdzenie lokalizacyjne pomnika i akceptację jego projektu, w rozmowie z ministrem kultury Rosji Aleksandrem Awdiejewem. Dalsze ustalenia ze stroną rosyjską zapadną jednak po powstaniu w Moskwie nowego rządu, wyznaczonego po wyborach.
- To bardzo ważne, by na tym miejscu - miejscu strasznej tragedii pojawił się dobry pomnik - powiedział zastępca gubernatora obwodu smoleńskiego Aleksiej Murygin. Obecny na uroczystościach w Smoleńsku przewodniczący Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, Siergiej Naryszkin podkreślał, że w drugą rocznicę katastrofy "w ten smutny dzień, tak jak dwa lata temu, Rosjanie są razem z Polakami".
Symbol totalitaryzmu
Po wizycie na miejscu katastrofy w Smoleńsku delegacja udała się do Katynia, gdzie na Polskim Cmentarzu Wojennym odbyła się ekumeniczna msza święta.
- Tak jak symbolem wymierzonych w Polskę zbrodni totalitaryzmu nazistowskiego pozostaje Auschwitz, tak symbolem zbrodni totalitaryzmu sowieckiego pozostaje Katyń - mówił podczas uroczystości sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert.
Paweł Deresz, mąż posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że jego żona zginęła w katastrofie, gdy "leciała do Katynia, żeby pokłonić się nisko zamordowanym polskim oficerom". - Moją misją jest kontynuowanie tego (...). Dopóki mi sił i zdrowia starczy, będę chciał tu przyjeżdżać, bowiem uważam, że jest to miejsce, w którym powinniśmy się w ciszy, spokoju, kontemplacji spotykać - a nie na wiecach politycznych - zaznaczył Deresz.
Wesprą budowę pomnika
Ostatnim punktem wizyty było otwarcie agencji konsularnej MSZ w Smoleńsku. Jak wyjaśniła wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, jest to placówka niższej rangi niż konsulat, która nie będzie się zajmowała np. wydawaniem wiz do Polski. Jej zadaniem będzie natomiast zapewnienie pomocy Polakom, którzy odwiedzają miejsca pamięci w Katyniu i Smoleńsku, a także - wspieranie procesu budowy smoleńskiego pomnika.
Pomnik ku czci ofiar smoleńskiej tragedii ma być odsłonięty w kolejną rocznicę katastrofy - 10 kwietnia 2013 roku.
Źródło: PAP