Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała o przedłużeniu koncesji radiu TOK FM. Stacja czekała na tę decyzję od jesieni ubiegłego roku. Redaktor naczelna radia zaznaczyła, że "to dopiero początek procesu".
Informację o decyzji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podała Kamila Ceran, redaktor naczelna radia TOK FM oraz Maciej Kluczka, dziennikarz TOK FM.
Ceran zaznaczyła, że to "dopiero początek procesu". Uściśliła, że sprawa koncesji dla TOK FM trafi teraz do Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz, że nie wiadomo, ile potrwa wydanie parametrów technicznych dla wszystkich lokalizacji. "Dopiero potem nastąpi wydanie koncesji" - podała.
Ceran, komentując decyzję na antenie TVN24, objaśniła, że "to jest na razie głosowanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które być może doprowadzi do przedłużenia nam koncesji".
- Przed nami jeszcze proces uzgodnień z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, który jest wielomiesięczny i mamy nadzieję, że zakończy się do 3 listopada. To są również uzgodnienia międzynarodowe, ponieważ radio TOK FM nadaje na 23 nadajnikach, w tym nadajnikach, które znajdują się w strefie przygranicznej - wyjaśniała. - Dopiero po tych uzgodnieniach decyzja koncesyjna zostanie formalnie wydania. Trzymamy kciuki, mamy nadzieję, że to się stanie jak najszybciej, ale wiemy, że może to trwać wiele miesięcy - dodała.
Dopytywana, czy wciąż panuje niepewność w redakcji TOK FM, Ceran odpowiedziała twierdząco. - Zostałam trochę zaskoczona wypowiedzią pana przewodniczącego Świrskiego, ponieważ nie otrzymaliśmy wyników ani tego monitoringu, ani formalnie nawet poprzedniego, który był wykonany w zeszłym roku, więc trudno mi się odnieść, co zostało uznane za mowę nienawiści - powiedziała.
- Zarząd będzie podejmował decyzję, co do ewentualnych dalszych kroków, o ile w ogóle zapadnie decyzja o ukaraniu nas, co wcale nie jest moim zdaniem oczywiste - dodała Ceran. - Nasze obawy trochę zostały uspokojone, ale jeszcze nie do końca - podsumowała.
Koncesja stacji TOK FM wygasa 3 listopada tego roku. Kolejna ma obowiązywać przez następne dziesięć lat.
Kluczka podał, że za przedłużeniem koncesji zagłosowali na środowym posiedzeniu wszyscy z pięciorga członków KRRiT.
Świrski: jednym z motywów było pokazanie, że jest wolność słowa w Polsce
O rezultatach posiedzenia mówił szef KRRiT Maciej Świrski. - Decyzja Krajowej Rady o udzieleniu koncesji zapadła pozytywna. To znaczy, że Krajowa Rada udzieliła koncesji TOK FM na kolejne dziesięć lat - powiedział.
Wspomniał, że "przy poprzednim podejściu do sprawy koncesji Krajowa Rada zdecydowała o przeprowadzeniu monitoringu, który był konieczny ze względu na poprzednie dokonania TOK FM, kwestii treści, które się pojawiały na antenie tego radia".
- Decyzja jest pozytywna aczkolwiek w trakcie posiedzenia, które dzisiaj się odbyło, muszę powiedzieć, że nastąpiło poruszenie wśród członków Rady, jeżeli chodzi o wyniki tego monitoringu. Mimo tego monitoringu jednak Krajowa Rada podjęła decyzję o udzieleniu koncesji. Jednym z motywów, to członkowie mówili wprost, było to, żeby pokazać, że jest wolność słowa w Polsce - powiedział.
KRRiT nałożyło karę na TOK FM, stacja się odwołała
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski pod koniec kwietnia tego roku nałożył na TOK FM karę w wysokości 80 tysięcy złotych.
Wyjaśniano wtedy, że decyzja jest wynikiem postępowania, w którym stwierdzono naruszenie art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji w programie TOK FM - Pierwsze Radio Informacyjne, audycji pt. 'Pierwsze śniadanie w TOK-u', wyemitowanej w dniu 7 czerwca 2022 roku, o godzinie 6.40.
W komunikacie podano, że w audycji "propagowano działania sprzeczne z prawem, poglądy i postawy sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym oraz zawierającej treści nawołujące do nienawiści i treści dyskryminujące". Oceniono też, że "w audycji poniżono i naruszono godność ofiar II Wojny Światowej, w tym Żydów".
Audycje lub inne przekazy nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminujących ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność państwową, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną lub nawołujących do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym.
Sprawa dotyczy wypowiedzi dotyczących książki "Historia i teraźniejszość" profesora Wojciecha Roszkowskiego. W audycji z 7 czerwca 2022 roku dziennikarz radia Piotr Maślak, rozmawiając z gościem, nauczycielem historii i wiedzy o społeczeństwie, mówił między innymi o podręczniku tak: "Czyta się to jak podręcznik, przepraszam za to porównanie, dla Hitlerjugend jakiś trochę, chwilami, nie wszędzie, ale chwilami". Podręcznik Roszkowskiego ukazał się nakładem wydawnictwa Biały Kruk i to ono skierowało skargę do KRRiT.
Spółka Inforadio, nadawca radia TOK FM, złożyła odwołanie od decyzji przewodniczącego KRRiT. Nadawca zaskarżył decyzję do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TOK FM złożyło odwołanie od decyzji KRRiT o nałożonej karze Międzynarodowy Instytut Prasy o "niepokojącym schemacie". Wzywa do wycofania kary wobec TOK FM
Źródło: tvn24.pl