- Takie rewelacje można między bajki włożyć - powiedział TVN24 Daniel Olbrychski. Dodał, że "nagonka na domniemanych agentów" przypomina mu czasy PRL.
Aktor jest oburzony doniesieniami mediów o współpracy Damięckiego z SB. Nie wierzy, by kolega-aktor mógł dostarczać służbom jakieś informacje na jego temat. - Nie miałem z Maćkiem specjalnie kontaktów. Nigdy z nim dużo nie piłem, więc jeśli ktoś twierdzi, że Maciek na mnie donosił, to jest to wierutna bzdura - uważa Daniel Olbrychski.
"Dziennik" przytoczył fragment notatki meldunku Macieja Damięckiego z lipca 1977 roku: "Usłyszałem od Marka Kondrata w SPATiF-ie jako ciekawostkę, że Daniel Olbrychski w ostatnim czasie zajęty był bardzo córką Andrzeja Łapickiego (Zuzanną, późniejszą żoną Olbrychskiego - przyp. red. gazety)".
Źródło: tvn24.pl, "Dziennik"