- Będziemy chcieli z Kasią wyjechać, bo nasze dalsze życie na Śląsku nie będzie miało sensu - zapowiedział w niedzielę na konferencji prasowej Bartłomiej Waśniewski. Jak podkreślił, po śmierci jego półrocznej córki najlepszym rozwiązaniem będzie dla nich "rozpoczęcie życia od nowa".
Bartłomiej stwierdził, że "nie da się zapomnieć o tym, co było, ale nie wyobraża sobie życia w cieniu tych zdarzeń". Jak przyznał, zdaje sobie sprawę, że dalsze życie na Śląsku jest dla nich niemożliwe.
Podkreślił jednak, że nie wie, czy zamieszkają w Polsce, czy będą szukać swojego miejsca za granicą. - To okaże się w najbliższych dniach - mówił. I dodał: - Myślę, że nadszedł ten moment, gdy najlepszym rozwiązaniem będzie dla nas po prostu zaczęcie życia od nowa - powiedział Waśniewski.
Myślę, że nadszedł ten moment, gdy najlepszym rozwiązaniem będzie dla nas po prostu zaczęcie życia od nowa Bartłomiej Waśniewski, ojciec Magdy
Jak zapewnił podczas konferencji b. detektyw Krzysztof Rutkowski, który przez ostatni miesiąc zajmował się sprawą wpierw zaginięcia, a później śmierci małej Magdy, jego biuro zapewni ochronę i opiekę dla Bartka i Katarzyny, aby zagwarantować im normalny start. W tym celu "uruchomi wszystkie swoje kontakty zarówno na terenie Polski jak i za granicą".
Podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci
Katarzyna trafiła do aresztu 4 lutego na wniosek prokuratury, która postawiła jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci swojej półrocznej córki. W areszcie miała spędzić dwa miesiące, jednak decyzją sądu, 15 lutego opuściła areszt. Sąd uznał, że nie ma podstaw do tego, by uznać, że matka Magdy będzie próbowała mataczyć lub nakłaniać kogokolwiek do składania fałszywych zeznań, gdyż przyznała się do stawianego jej zarzutu.
Po wyjściu z aresztu Katarzynie, na wniosek adwokata, przyznano policyjną ochronę. Jednak w piątek z niej zrezygnowała. Tym razem sama wnioskowała o jej zakończenie. Rutkowski zapowiedział wówczas, że od tej pory ochroną kobiety zajęło się jego biuro.
- Będziemy dbali o jej bezpieczeństwo, o bezpieczeństwo jej i jej rodziny, o to, żeby Katarzyna W. mogła publicznie powiedzieć, co się wydarzyło i myślę, że może do tego dojść jeśli wyrazi taką ochotę i taką wolę - mówił w piątek Rutkowski.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24