Trzech szefów ochrony w Służby Ochrony Państwa straciło stanowiska - podała w piątek "Rzeczpospolita". "W źródłach zbliżonych do resortu spraw wewnętrznych usłyszeliśmy, że generalnym powodem dymisji jest fakt, iż są to dyrektorzy, którzy objęli stanowiska w czasach PiS mimo młodego wieku i niewielkiego stażu" - podano.
Dziennik poinformował, że decyzję o odwołaniu trzech dyrektorów podjął komendant Służby Ochrony Państwa gen. bryg. Radosław Jaworski. Mowa tu o płk Andrzeju Hysie pseud. "Hysik", który pracował w zarządzie ochrony prezydenta, płk Marcinie Magnuszewskim pseud. "Magnus" z zarządu ochrony premiera i członków rządu oraz mjr Mariusz Król pseud. "Królik" z zarządu ochrony specjalnej.
Jak podaje gazeta, wszyscy zostali przeniesieni do tzw. dyspozycji komendanta. Trwa ona pół roku, w tym czasie funkcjonariusze otrzymywać będą 100 procent wynagrodzenia.
Oficjalny powód odwołania nieznany
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że to trzy najważniejsze zarządy ochronne w SOP, a zarząd mjra Mariusza Króla odpowiada za działania ochronne w trakcie rozpoczętej od początku 2025 roku prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej.
"W źródłach zbliżonych do resortu spraw wewnętrznych usłyszeliśmy, że generalnym powodem dymisji jest fakt, iż są to dyrektorzy, którzy objęli stanowiska w czasach PiS mimo młodego wieku i niewielkiego stażu" - czytamy w dzienniku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP