Czy Zbigniew Ziobro pojawi się w Sejmie? Konwiński: komisja zrobi swoje

Zbigniew Ziobro
Konwiński: Ziobry nie byłoby w tym miejscu, gdyby nie Jarosław Kaczyński
Źródło: TVN24
Wiceszef kancelarii premiera Jakub Stefaniak wyraził w "Faktach po Faktach" w TVN24 obawę, że prezydent ułaskawi Zbigniewa Ziobrę, jeśli ten zostanie skazany. Szef klubu KO Zbigniew Konwiński zapewnił natomiast, że w Sejmie zbierze się większość potrzebna do uchylenia immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości.

W czwartek sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich ma rozpatrzyć wniosek Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu i tymczasowe aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Według prokuratury istnieje uzasadnione podejrzenie, że były minister sprawiedliwości popełnił 26 przestępstw, w tym założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która przywłaszczyła ponad 150 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.

Czy Ziobro pojawi się na komisji sejmowej?

Sprawę Ziobry komentowali goście środowego wydania "Faktów po Faktach" w TVN24 - Jakub Stefaniak, zastępca szefa kancelarii premiera (PSL) oraz Zbigniew Konwiński, szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.

- Bez względu na to, czy (Zbigniew Ziobro - red.) przyjedzie, czy nie przyjedzie, ja (...) zadaję sobie to pytanie, co będzie, jak zostanie skazany - mówił Jakub Stefaniak. Wyraził przy tym obawę, że w przypadku doprowadzenia byłego ministra sprawiedliwości do odpowiedzialności, ten zostanie ułaskawiony przez prezydenta Karola Nawrockiego.

O to czy Ziobro pojawi się w czwartek w Sejmie, zapytano też Zbigniewa Konwińskiego. - Bez względu na to, czy będzie, czy nie będzie. Komisja swoje zrobi - ocenił.

Zapewnił, że w Sejmie zbierze się odpowiednia większość do uchylenia Zbigniewowi Ziobrze immunitetu.

Stefaniak o nagraniu Czarzastego: tak samo mogą czuć się wszyscy Polacy

Gości "Faktów po Faktach" pytano również o nagranie opublikowane przez Włodzimierza Czarzastego, w którym ten zwraca się do Zbigniewa Ziobry.

- Pamiętasz, jak o 6 rano wprowadziłeś mi do domu policję? Jak położyłeś na ziemi moją żonę (...), jak wszedłeś do sypialni mojej córki, jak wszedłeś do sypialni mojego syna? Pamiętasz to? Pamiętasz, jak leżałem na podłodze, a ludzie, którzy za twoją wiedzą weszli do mnie do domu, trzymali mi pistolet przy głowie i mówili: "jak podniesiesz łeb, to ci go, ku***, odstrzelimy"? - pyta Czarzasty na nagraniu. - Jak ludzie się teraz pytają, czy byłeś w stanie być szefem grupy przestępczej, czy byłeś w stanie wykorzystywać ludzi, to ja ci powiem: byłeś w stanie - dodał.

- Jeżeli ktoś teraz mówi o tym, w jakim stanie zdrowia być może jest pan Ziobro, że to powinna być jakaś okoliczność (łagodząca - red.), że trzeba go w specjalny sposób traktować, to można te słowa pana marszałka zadedykować - powiedział Stefaniak.

Zdaniem wiceszefa KPRM nagranie wicemarszałka Sejmu jest szczere. - Marszałek Czarzasty po prostu mówi, jak się wtedy czuł - podkreślił. - Tak samo mogą się czuć wszyscy Polacy, za których pieniądze z podatków, kupowano garnki, (...) patelnie i rondle z Funduszu Sprawiedliwości i de facto kupowano sobie głosy wyborcze - dodał.

Jakub Stefaniak o nagraniu Włodzimierza Czarzastego: to nie jest wyuczona regułka
Źródło: TVN24

Konwiński: Ziobry nie byłoby w tym miejscu, gdyby nie Kaczyński

Konwiński zaznaczył natomiast, że jego zdaniem współodpowiedzialnym za działania Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości jest prezes Prawa i Sprawiedliwości: - Ziobry by nie było w tym miejscu, nie miałby przyzwolenia na te wszystkie działania, gdyby nie Jarosław Kaczyński - powiedział.

Odniósł się też do słów Kaczyńskiego, wedle których we wniosku przedstawionym Ziobrze przez ministra Waldemara Żurka "nie ma ani jednego aktu złamania prawa karnego". - To należy traktować moim zdaniem jako pewną linię obrony - ocenił Konwiński. Podkreślił, że chodzi mu przy tym nie o linię obrony w sensie prawnym, a politycznym.

- To jest powiedziane do najtwardszego elektoratu PiS-u. Liczy na to, że być może ci najtwardsi wyborcy PiSu w to uwierzą - skwitował.

OGLĄDAJ: "To cios, który PiS dostało w tzw. miękkie podbrzusze. Koniec końców okazało się, że nie potrafili nawet upilnować łąki"
pc

"To cios, który PiS dostało w tzw. miękkie podbrzusze. Koniec końców okazało się, że nie potrafili nawet upilnować łąki"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: