W ostatnich dniach leśniczy z Nadleśnictwa Łagów (woj. świętokrzyskie) zauważył aktywną żmiję zygzakowatą (Vipera berus). "Ciepłe, słoneczne dni mogą jeszcze skłonić te gady do krótkiej aktywności - szczególnie w nasłonecznionych miejscach, na skrajach dróg leśnych czy polanach" - napisało w poście na Facebooku nadleśnictwo. Przypomniało też, że żmija nie jest agresywna - ukąszenia zdarzają się jedynie w obronie, gdy zostanie zaskoczona lub nadepnięta.
"W razie spotkania - zachowaj spokój i odstąp, nie próbuj jej przepędzać ani łapać. W chłodniejsze dni żmije często szukają ciepła na ścieżkach czy kamieniach, dlatego warto uważać, gdzie stawiamy kroki" - przekazało Nadleśnictwo Łagów. Dodało, że jeśli zobaczy się żmije, należy zachować bezpieczny dystans i dać jej spokojnie odpełznąć.
Zimowy sen
Nadleśnictwo napisało, że żmije zygzakowate zapadają w sen zimowy zwykle w drugiej połowie października lub na początku listopada, gdy temperatura powietrza spada trwale poniżej 10 stopni Celsjusza. Gady zapadają w hibernację w norach, szczelinach skalnych lub pod korzeniami drzew - aż do wiosny.
Nie atakuje
Żmija zygzakowata (Vipera berus) to jedyny jadowity wąż żyjący w Polsce. Rozpoznamy ją dzięki wyraźnie wyodrębnionej od reszty sylwetki głowie o sercowatym kształcie, czerwonobrązowych oczach oraz charakterystycznym ciemnym zygzaku wzdłuż ciała - mniej widoczny jest on jedynie u osobników o umaszczeniu melanistycznym, czyli czarnym. Żmija zygzakowata jest gatunkiem objętym ochroną prawną - nie wolno jej zabijać, łapać ani niepokoić. To niezwykle pożyteczny mieszkaniec naszych lasów, który pomaga utrzymać równowagę w przyrodzie, regulując liczebność gryzoni.
Autorka/Autor: anw
Źródło: tvnmeteo.pl, Nadleśnictwo Łagów
Źródło zdjęcia głównego: Magdalena Zielińska, Nadleśnictwo Łagów