Posłanka PO Izabela Leszczyna i sekretarz stanu w KPRM Norbert Maliszewski rozmawiali w "Faktach po Faktach" o tym, czy Adam Glapiński jest niezależnym prezesem Narodowego Banku Polskiego. Maliszewski ocenił, że tak i dodał, że "źle ocenia atakowanie prezesa NBP". Leszczyna natomiast wyraziła przeciwne zdanie i wskazywała, że szef banku centralnego "wielokrotnie chwalił rząd" i "krytykował opozycję".
Była wiceminister finansów, a obecnie posłanka Platformy Obywatelskiej Izabela Leszczyna oraz sekretarz stanu w kancelarii premiera i szef Rządowego Centrum Analiz Norbert Maliszewski rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 o prezesie Narodowego Banku Polskiego Adamie Glapińskim.
Maliszewski przekonywał, że "prezes NBP jest prezesem niezależnym". - Natomiast źle oceniam atakowanie prezesa NBP, dlatego że od jego autorytetu zależy chociażby prowadzona polityka pieniężna - powiedział. Według niego "to jest bardzo zły standard, który właśnie realizuje Donald Tusk z tego względu, że atakując go, podważa zaufanie".
Gość TVN24 mówił, że "rząd prowadzi swoją politykę fiskalną, czyli niejako politykę, która ma współgrać z polityką NBP, czyli pomagać Polakom w tym trudnym czasie inflacji". Natomiast - w jego ocenie - "Donald Tusk mówi o tym, że jeżeli uda mu się wygrać wybory, to jedyną jego receptą na to, żeby walczyć z tą inflację, jest osoba Donalda Tuska".
Leszczyna: Glapiński jest prezesem zależnym od partii, wielokrotnie dał temu dowód
Leszczyna oceniła natomiast, że "prezes Glapiński jest prezesem zależnym od partii politycznej, wielokrotnie dał temu dowód".
- Tak naprawdę, zanim w ogóle Donald Tusk cokolwiek powiedział na temat Adama Glapińskiego, to Adam Glapiński wielokrotnie chwalił rząd, (...) krytykował opozycję, krytykował Unię Europejską, ba, twierdził, że my w ogóle żadnych pieniędzy z Unii Europejskiej nie potrzebujemy - mówiła. Dodała, że na ostatniej konferencji szef NBP "zaatakował Niemcy", żeby "odwrócić uwagę od szalejącej drożyzny, do tego, jak ciężko się żyje Polakom".
Posłanka PO wskazywała też, że Glapiński "w czerwcu mówił, że kończy te podwyżki stóp (procentowych – red.), a kilka dni temu powiedział, że po wakacjach prawdopodobnie będą podnosić stopy dalej". - Tak chaotycznego komunikatu i tak chaotycznej komunikacji nie mieliśmy w banku centralnym nigdy odkąd polska jest krajem niezależnym i suwerennym - oceniła.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24