- Nie ma podstaw bym podał się do dymisji - powiedział minister sprawiedliwości Andrzej Czuma, komentując doniesienia "Polityki" o jego rzekomych długach w USA. Czuma zaprzecza doniesieniom tygodnika i zapowiada pozew przeciwko "Polityce".
Pytany wprost, czy dymisji nie będzie minister odparł: "nie wiem". Dopytywany, czy sam zamierza ją złożyć powiedział "nie".
Minister rozmawiał w środę w Sejmie z wicemarszałkiem Stefanem Niesiołowskim. Czuma nie chciał rozmawiać z dziennikarzami oczekującymi na niego w Sejmie. - Adwokat powiedział, żebym się nie wypowiadał - powiedział Czuma.
Będą pozwy
Zapowiedział jednak, że będzie kierował pozew m.in.przeciwko "Polityce". Tygodnik napisał, że w sądzie Cook Country w Illinois zapadło kilkanaście wyroków przeciwko Czumie, najwięcej z powództwa banków, którym Czuma miał nie spłacać zadłużenia z kart kredytowych. Minister zamierza również złożyć pozew przeciwko "Super Expressowi". Gazeta napisała w środę, że Czuma "nagminnie nie spłacał swoich długów".
Komorowski: Czuma był zwykłym emigrantem
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski pytany w Sejmie czy dopuszczalne jest, aby minister sprawiedliwości miał wyroki i sprawy w sądzie, powiedział, że "nie zawsze jest się ministrem sprawiedliwości". - Czasami się było, jak w przypadku Andrzeja Czumy, zwykłym polskim emigrantem, żyjącym w niesłychanie trudnych warunkach i z trudem radzącym sobie na rynku amerykańskim - dodał.
Obecny minister sprawiedliwości od 1986 r. przebywał na emigracji w Chicago, gdzie m.in. pracował fizycznie, a potem założył z przyjaciółmi Radio Czuma.
Informator mediów skonfliktowany z Czumą
Jak pisze "Polityka", polonijny dziennikarz Andrzej Jarmakowski twierdzi, że informacje o ministerialnej nominacji Andrzeja Czumy dotarły już do firm windykacyjnych. Jego zdaniem, jedna z amerykańskich firm zamierza prowadzić windykację w Polsce. Według Jarmakowskiego chodzi o 7 tys. dol., które chce od Czumy odzyskać Chase Bank.
Andrzej Czuma twierdzi, że Jarmakowski mści się na nim, ponieważ Czuma miał informacje o tym jakoby Jarmakowski był współpracownikiem peerelowskich służb, działającym w środowisku amerykańskiej emigracji. - Zaznaczyłem go czerwonym kolorem na liście działaczy Ruchu Obrony Praw Człowieka - powiedział Czuma.
I z tego powodu, zdaniem Czumy, Jarmakowski teraz próbuje się na nim "odegrać". Czuma twierdzi, że informacje o agenturalnej przeszłości Jarmakowskiego, uzyskał od Antoniego Wręgi, który "wyraźnie sugerował", że polonijny dziennikarz współpracował z peerelowskimi służbami.
- On gniewa się bardzo na mnie o to i od jakichś pięciu - sześciu lat grozi mi procesami sądowymi - powiedział minister Czuma o informatorze mediów.
//el
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl