"Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt". Reportaż Superwizjera

Źródło:
"Superwizjer" TVN
Fragment reportażu "Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt"
Fragment reportażu "Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt"TVN24
wideo 2/7
Fragment reportażu "Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt"TVN24

Reporterzy "Superwizjera" dotarli do nagrania rozmowy, w trakcie której kilku mężczyzn planuje duże przestępstwo. Jednym z nich jest Grzegorz P., współtwórca i były dyrektor CBA, jeden z najbliższych współpracowników Mariusza Kamińskiego. Został skazany razem z nim za nieprawidłowości przy śledztwie dotyczącym afery gruntowej, a później wspólnie z Kamińskim ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Dlaczego nikt nie wszczął dochodzenia? Kim jest "nietykalny" Grzegorz P.? Reportaż "Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt" Łukasza Frątczaka i Jakuba Stachowiaka.

Po wielu miesiącach w sierpniu 2021 roku w Dubaju reporterom "Superwizjera" udało się umówić na spotkanie z pochodzącym z Łotwy Igorem T. To domniemany boss największej mafii vatowskiej w Polsce. Zdaniem prokuratury grupa, handlując paliwami, wyłudziła kilkaset milionów złotych podatku. Łotysz, w obawie przed zatrzymaniem i aresztowaniem, wyjechał z Polski i od lat mieszka w Dubaju. Polska i Zjednoczone Emiraty Arabskie nie mają podpisanej umowy ekstradycyjnej, dlatego Igor T. może czuć się tutaj bezpieczny. 

CAŁY REPORTAŻ "CZŁOWIEK KAMIŃSKIEGO I WIELKI PRZEMYT" ZOBACZYSZ W TVN24 GO

"List żelazny"

Z Łotyszem reporterzy "Superwizjera" umówili się na spotkanie w jednym z hoteli. Mężczyzna nie zgodził się na obecność kamery, dlatego dziennikarze musieli filmować spotkanie z ukrycia. Łotysz opowiada o swoich kłopotach z prawem w Polsce.

- Ta cała sprawa to jest wydmuszka. Nikt nie zarobił tych pieniędzy, nikt nie widział tych pieniędzy. Tak naprawdę w Polsce odprowadziłem szesnaście kilometrów podatków. Naprawdę miliony. Miliony. Znajdowałem luki prawne i może czasami pracowałem na granicy prawa, ale nie naruszając prawa - zapewnia Igor T.

W czerwcu 2018 roku do mieszkającego w Dubaju Igora T. przyleciał Grzegorz P. Podczas spotkania były dyrektor w CBA miał złożyć Łotyszowi propozycję.

- Co to był za biznes? - zapytali dziennikarze. - List żelazny - odpowiedział Igor T. - To był ten główny biznes? List żelazny? Czyli w takim razie P. się powoływał na znajomości w prokuraturze w Białymstoku? - Nie powoływał, absolutnie. Przyjechał, usiadł przy stole, powiedział: "Interesuje to pana? Mogę to załatwić".  - List żelazny? - Tak.  - Do sprawy białostockiej? - Tak jest. - I ile chciał za to pieniędzy? - Zostawmy to. - No, ale chciał pieniądze, tak? - Oczywiście, że chciał pieniądze. - Ale mówimy o kwotach typu setki tysięcy czy miliony złotych? - No, nazwijmy to jeden milion złotych. Za sam papier. Oczywiście to, co by wyznaczył prokurator, to jest oddzielna sprawa.

Grzegorz P. z komisariatu na dworcu trafił prosto do kancelarii premiera

Dlaczego Grzegorz P. miałby oferować pomoc przy załatwieniu listu żelaznego? Jak daleko sięgają jego wpływy? By odpowiedzieć na to pytanie, musimy przyjrzeć się bliżej jego karierze.

Zanim trafił do CBA, Grzegorz P. przez lata był policjantem. Szefował komendom w Serocku, Pruszkowie i na Dworcu Centralnym w Warszawie. Z komisariatu na dworcu trafił prosto do kancelarii premiera jako doradca Mariusza Kamińskiego, by chwilę później zostać dyrektorem zarządu operacyjno-śledczego w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.

Grzegorz P. to człowiek z bliskiego kręgu ministra KamińskiegoTVN24

Dziennikarze "Superwizjera" spotkali się z człowiekiem, który działalność Grzegorza P. w CBA widział od pierwszych dni z bliska. - Grzesiek ma taką wiedzę na temat tego, co się działo w CBA za Kamińskiego, że on jest praktycznie nietykalny. Wszystkie operacje: Kwaśniewscy, Pazurowa, Sawicka… To wszystko było w jego wydziale i pod jego nadzorem. Jakby on zaczął gadać, to by Kamiński miał ciepło - ocenia.

Jak dodaje, "Grzegorz P. w ogóle nie pasował do pracy śledczej". - Nosił czerwone buty, niby z krokodylej skóry, podjeżdżał pod Ujazdowskie smartem, a na rękach nosił jakiegoś kanapowego pieska. Uwielbiał kasę. Na biurku miał laptopa z logo Ferrari. Ten komputer podobno kupił mu jeden z jego pretorianów za pieniądze ze specjalnego funduszu operacyjnego - relacjonuje.

Ułaskawienie przez prezydenta Andrzeja Dudę

W 2009 roku Grzegorz P. odchodzi ze służby razem ze zwolnionym szefem CBA Mariuszem Kamińskim. I zaczynają się jego kłopoty: zostaje skazany za ujawnienie tajemnicy ze śledztwa - miał ostrzec znajomego, że spotyka się z człowiekiem, który jest rozpracowywany przez CBA. 

W marcu 2015 roku Grzegorz P. usłyszał kolejny wyrok - razem z Mariuszem Kamińskim i wiceszefem CBA Maciejem Wąsikiem został skazany za nieprawidłowości przy śledztwie dotyczącym tzw. afery gruntowej. Nim jednak wyrok się uprawomocnił, do władzy wrócił PiS, a wszyscy skazani zostali ułaskawieni przez Andrzeja Dudę. Wszyscy wrócili też na państwowe posady.

Mariusz Kamiński i Grzegorz P. usłyszeli wyrok, zostali ułaskawieni przez prezydentaTVN24

W PKP Cargo Grzegorz P. został szefem działu bezpieczeństwa oraz członkiem rady nadzorczej PKP Cargo Connect.

- Jest oczywiste, że te stanowiska dostał od Kamińskiego - mówi zastępca redaktora naczelnego Onetu Andrzej Stankiewicz. - Stanowiska ludzi do spraw bezpieczeństwa w spółkach Skarbu Państwa to są stanowiska albo wprost dane przez Kamińskiego, albo to są ludzie, którzy zostali przez niego zaakceptowani - dodaje. 

"Oni dawali instrukcję, że dwa rządki z tyłu mają być trampki wietnamskie"

Grzegorz P. wiedział więc, jak kolej chroni swoje transporty. Wiedział też, gdzie najłatwiej zabezpieczenia ominąć. I to właśnie te informacje postanowił wykorzystać. Gdy w czerwcu 2018 r. ten były dyrektor w CBA dotarł do Dubaju, miał też, oprócz listu żelaznego, drugą propozycję dla Igora T. - przemyt na gigantyczna skalę papierosów do Polski w kontenerach transportowanych koleją.

Dziennikarze "Superwizjera" zapytali Igora T., czy zajmował się przemytem papierosów.

- Robiłem. Kiedyś. Tak. - przyznał Igor T. - Ale ja robiłem raczej… Na pewno nie w Polsce, ja robiłem w Rosji. Coś tam wiem na ten temat i dlatego oni przyjechali do mnie, no bo to generalnie oni chcieli coś tam robić na Europę. - Wiedział, że pan robił w fajkach. On przychodzi jako gościu, który wie, na czym polega ochrona wagonów kolejowych, nie? Była mowa o wagonach? - Tak, była mowa, tak. - Co on proponował? - Że on może… Na przykład, że jeżeli dostarczymy towar do portu, on to może przeładować na kolej, podstawi swoje wagony kontrolowane i może nam dostarczyć towar do Europy.  - Gdzie będziecie chcieli? - Gdzie będziemy chcieli.

Słowa Igora T. potwierdza zrobione trzy lata temu w Dubaju nagranie. - Ale my do Niemiec też jedziemy koleją? - mówił Igor T. - Koleją - odpowiedział Michał B. - Musimy jechać koleją - dodał Grzegorz P. - No właśnie o tym mówię - powiedział Igor T. - Tylko najlepiej, jakby znaleźć terminal kontenerowy, a nie do składu celnego. Tam jest sam terminal kontenerowy, żeby już nikt się tym nie interesował po raz kolejny, tak? Żeby nikomu do głowy nie przyszło: "zobaczę, co tam jest", tak? Albo "sprawdzę, co to za kontener" - mówił Grzegorz P.

Spotkanie zostało nagrane w meksykańskiej restauracji jednego z luksusowych hoteli w Dubaju. Trwa ponad dwie godziny. Obok Grzegorza P. i poszukiwanego listem gończym Igora T. brali w nim udział także Michał B., powiązany ze środowiskiem pseudokibiców przemytnik papierosów oraz Marcin K., drugi oprócz Grzegorz P. były oficer CBA.

Mężczyźni rozmawiali o tym, ile trzeba zapłacić łapówek za przejęcie w gdańskim porcie kontenera z papierosami, który do Polski dotrzeć miał z Wietnamu. - Za kontener, ile mamy za wyjęcie? - zapytał Igor T.  - 120 [tysięcy] - odpowiedział Michał B.  - Euro…  - 120 [tysięcy] euro za kontener. Niezależnie, czy to jest paczka, czy to jest załadowane po brzegi. - Możecie jedną sztangę wysłać, możecie nic nie wysyłać, ale stawka jest 120 [tysięcy] euro, tak?

Igor T. w rozmowie z dziennikarzami "Superwizjera" tłumaczył: "Zaczyna się wszystko od agencji celnej, tak? Bo na kogoś ten kontener przychodzi. No to oni dawali instrukcję, że dwa rządki z tyłu, na przykład, mają nie… Nie niby mają, a na pewno mają być tam trampki wietnamskie, tak? I tak dalej". - Ale oni to jest kto? - dopytywali reporterzy. - Agencja celna! Czyli ma przyjść tak zapakowane, o tak, dwa rządki z tyłu trampki wietnamskie, a reszta to już nasza robota, jest określona kwota za tę robotę i… No właśnie, tam pada kwota, 120 tysięcy euro. Przy papierosach zawsze jest w euro, przy haszyszu jest w dolarach - opowiadał Igor T.

Na nagraniu słychać również, jak Grzegorz P. tłumaczył, dlaczego transport papierosów koleją jest lepszy od wożenia ich TIR-ami.  - Przy samochodzie, tak się wydaje tylko, że są tylko viaTOLLe, tak? Ale to jest system kamer, rozpoznawania tablic rejestracyjnych, tam są skanery no i jest jeszcze inspekcja transportu drogowego, która cały czas tam wyłapuje, [nieczytelne] na podstawie kryterium, co wieziesz - mówił.

Z nagrania wynika, że Igor T. próbował wybadać, co wiedzą jego rozmówcy i co mogą zaoferować. - Ale tutaj będę miał jedno pytanie, bo kolega mi to zadaje, a on, naprawdę, no… Ja już jestem w tym od 15 lat, a on jest powiedzmy od 25, tak? Załadujemy na pociąg, ok, słyszeliśmy, nie jestem pewny, ale słyszeliśmy o skanerach pociągów - mówił Igor T. - Skanery są w Małaszewiczach [nieczytelne] między tutaj Białorusią a Polską - odpowiedział Grzegorz P. - Tylko to przejście jest niebezpieczne, bo tam właśnie stoi ten rentgen - zwrócił uwagę Michał B.  - Słucham? - pytał Igor T. - Tam wszystko przejeżdża przez rentgen w Małaszewiczach - tłumaczył Michał B. - Każdy pociąg przejeżdża przez skaner - potwierdzał Grzegorz P.  - Jakieś zakłócenie zrobić? - dopytywał Igor T. - Ktoś się może potknąć o wtyczkę - zasugerował Michał B.

Na nagraniu, do którego dotarli dziennikarze "Superwizjera", omawiany jest plan przemytu papierosów TVN24

"Ten coś, ten coś i na końcu pojawia się P."

Wreszcie, po godzinie rozmowy pada też najważniejsza deklaracja ze strony Grzegorza P. - w razie kłopotów, on będzie nad wszystkim czuwał.

- Największym zagrożeniem na trasie jest to, że pociągi mają przestoje, tak? Potrafi trzy godziny stać, nie? Pod Bydgoszczą na przykład, nie? Wchodzą, przecinają tą plombę celną, otwierają, patrzą co jest, wyrzucają i nie ma ich, nie? - mówił Michał B.  - Najgorzej jak przetną i otworzą ten nasz kontener. Wyciągną tych parę butów. To później, by trzeba było komisyjnie przekazać nie, nim ktoś tam odkryje, że oprócz butów, k…, tam jest coś jeszcze - zwrócił uwagę Michał B.  - To przypilnujemy, żeby tam wszystko szło tak, jak trzeba - deklarował Grzegorz P.

W rozmowie z dziennikarzami "Superwizjera" Igor T. nazwał to układanką. - Ten coś, ten coś, ten coś i na końcu pojawia się P., który ma spełnić swoją robotę i wagonami, czyli PKP, zawieźć to do Niemiec - tłumaczył.

Czy nagranym mężczyznom udało się dobić interesu? Igor T. twierdzi, że ostatecznie się wycofał. Wiele wskazuje jednak na to, że ustalony w Dubaju plan był realizowany przynajmniej przez resztę grupy. W ciągu bowiem kilku kolejnych miesięcy od dubajskiego spotkania - w listopadzie, grudniu i lutym -  w porcie w Gdańsku przechwycono trzy kontenery z nadanymi w Wietnamie papierosami. Były ukryte w taki sposób o jakim rozmawiali Grzegorz P. i Igor T. - za kilkoma rzędami wietnamskich towarów.

Oświadczenie Grzegorza P.

Dziennikarze "Superwizjera" pojechali do Grzegorza P. zapytać o spotkanie z Igorem T. w Dubaju. - Przychodzimy, żeby z panem porozmawiać o pańskiej wizycie w Dubaju.  - O czym? - O pańskiej wizycie w Dubaju. - Jakiej wizycie w Dubaju? - Nie był pan w Dubaju nigdy? - Panowie, o czymś innym mieliśmy porozmawiać, a rozmawiamy na jakieś inne pytania.  - No, przez telefon staramy się nie mówić wszystkiego.  - No to nie rozmawiamy, do widzenia. - Nie był pan w Dubaju?  - Ale to jest moja sprawa, gdzie ja byłem.  - No nie do końca.  - No, do końca. - Pan się spotkał tam z człowiekiem. - Wie pan, to jest moja sprawa, gdzie ja byłem i co ja robiłem.  - Ale spotkał się pan czy nie z baronem paliwowym, poszukiwanym listem gończym Igorem T.? - Proszę pana, to jest moja sprawa, gdzie ja byłem i z kim się widziałem.  - Panie Grzegorzu, to jest proste pytanie. Tak czy nie? - Ale ja nie będę na takie pytania odpowiadał, nie mam obowiązku odpowiadania na takie pytanie.  - No ale musimy to pytanie zadać.  - Do widzenia. - A była rozmowa o porcie gdańskim? Ale niech pan nie ucieka, to jest proste pytanie, przyszliśmy porozmawiać. - Ja nie uciekam, ja dziękuję panom, do widzenia. Jesteście panowie u mnie prywatnie w biurze i…  - Czy proponował pan załatwienie listu żelaznego za milion złotych?  - Nie mam ochoty tu z panami rozmawiać, dziękuję, do widzenia.  - A rozmawiał pan na temat przemytu papierosów do Polski?  - Dziękuję, do widzenia. - Przez wagony PKP Cargo? - Do widzenia. Pan zadaje niepoważne pytania. Do widzenia. Panowie mają tezę i chcą tę tezę udowodnić.  - Nie, przychodzimy do pana zapytać... - Do widzenia.

Dziennikarze "Superwizjera" poczekali na Grzegorza P., chcąc zadać mu jeszcze kilka pytań. Mężczyzna zorientował się jednak, że redaktorzy czekają pod jego biurem i próbował - przez zarośla - niepostrzeżenie z niego wyjść. Dziennikarze zdążyli jedynie sfilmować, jak wsiada do podstawionego pod tylne wyjście samochodu. Kilka dni później przysłał swoje oświadczenie. Twierdził w nim, że - wbrew temu, co słychać na nagraniu - nie rozmawiał o przemycie papierosów ani o pociągach, a z Igorem T. spotkał się jako z potencjalnym klientem, dla którego miał pracować jako prywatny detektyw.

W PKP Cargo Grzegorz P. został szefem działu bezpieczeństwa oraz członkiem rady nadzorczej PKP Cargo Connect. TVN24

Taśmy są znane polskim służbom specjalnym od trzech lat

Co stało się z nagraniami rozmów Grzegorza P. z Igorem T. w Dubaju? W jaki sposób trafiły do Polski? I co się z nimi dalej stało? Wiemy, że nagrań, podobnie jak spotkań, było co najmniej kilka. Wiemy także, że taśmy od ponad trzech lat są znane wszystkim polskim służbom specjalnym.

- Wszystkie te materiały przekazywał były żołnierz Jarosław B. On to był takim ochroniarzem i jakby prawą ręką Igora. Te taśmy chodziły według rozdzielnika po wszystkich służbach w Polsce. Na pewno były w policji, w ABW i w CBA. W policji nawet nałożono klauzulę tajności na te materiały, co było w sumie przekroczeniem uprawnień i dużym nadużyciem, dlatego że to nie były czynności operacyjne, tylko jawny materiał od oferenta - mówi źródło dziennikarzy "Superwizjera". - No a dlaczego nic z tego nie wyszło? - zapytał dziennikarz "Superwizjera". - No bo ktoś tego przypilnował. - Długo to już tak leży? - Ze trzy lata. No za chwilę na przedawnienie pójdzie - zwrócił uwagę rozmówca.

Igor T., pytany o znane służbom nagrania, które nie wypływają, odpowiada: "Mariusz. Mariusz oczywiście".

Dziennikarze "Superwizjera" chcieli porozmawiać z Mariuszem Kamińskim o tym, dlaczego nagrania z dubajskich rozmów Grzegorza P. od trzech lat leżą zamknięte w szafach podległych mu służb. - Dzień dobry. O Grzegorza P. chcieliśmy zapytać - zagaili Kamińskiego dziennikarze. - Przepraszam bardzo, ale teraz jesteśmy w innych sprawach - odpowiedział minister. - Od trzech lat w służbach istnieje nagranie, w którym Grzegorz P... - Dobrze, proszę pisemnie, szanowni państwo, naprawdę teraz rozmawialiśmy o innych sytuacjach, tak, że proszę pisemnie - tłumaczył Mariusz Kamiński.

Na wysłane mailem pytania dziennikarze nie doczekali się odpowiedzi. Nie wiadomo zatem, dlaczego od trzech lat służby nic nie zrobiły z nagraniami z Dubaju. Czy zatem Grzegorz P. może liczyć na parasol ochronny? A jeśli tak, to czyj?

Superwizjer. Rozmowa w studiu na temat reportażu "Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt"
Superwizjer. Rozmowa w studiu na temat reportażu "Człowiek Kamińskiego i wielki przemyt"TVN24

Prokuratura Regionalna miałaby wyrazić zgodę na list żelazny. Jej szefową jest była znajoma Grzegorza P. z czasów pracy w CBA

W reportażu dziennikarze wracają do dubajskich taśm. Grzegorz P. i Igor T. rozmawiają o liście żelaznym dla tego drugiego. To dokument, który jest gwarancją, że Igor T. nie zostałby zatrzymany, gdyby przyleciał zeznawać do Polski. Przypomnijmy: według Łotysza były dyrektor CBA miał proponować załatwienie listu za milion złotych. Na nagraniu słychać, że Igor T. jest sceptyczny, jednak Grzegorz P. przekonuje go że warto złożyć jeszcze jeden wniosek przez kancelarię ich wspólnego znajomego prawnika.  - To przyszła normalnie odpowiedź z sądu i to ja dostałem list z jego kancelarii - mówi Igor T. - Tak - odpowiada Grzegorz P. - Najpierw list żelazny... - Że... - Że list żelazny, nie... - Tak, tak, tak. - Bo to były dwie sprawy jakby prowadzone dwutorowo. - Natomiast [nieczytelne] po rozmowie z nim, rozmawiałem z nim [nieczytelne], ale krótko, generalnie nie wnikając w szczegóły [nieczytelne], proszę się tym nie interesować, ja powiem, jak to mniej więcej wygląda... Słuchajcie: mamy pomysł i kierunek taki, żeby to ogarnąć, tak? Żeby to załatwić.

Mężczyźni rozmawiają o liście żelaznym, na jaki musiałaby się zgodzić Prokuratura Regionalna w Białymstoku. Szefuje jej Elżbieta Pieniążek, była znajoma Grzegorza P. z czasów pracy w CBA.

- Elżbieta Pieniążek jest ewidentnie człowiekiem Mariusza Kamińskiego jako była agentka CBA. Taki realny wzrost jej pozycji i stanowisko szefowej prokuratury regionalnej otrzymała dlatego, że pracowała w CBA z Kamińskim i on zadbał o to, żeby ona po zmianach w prokuraturze i dojściu PiS-u do władzy zajęła to stanowisko - mówi zastępca redaktora naczelnego Onetu Andrzej Stankiewicz.

Dziennikarze "Superwizjera" pojechali do Białegostoku, by porozmawiać z Elżbietą Pieniążek. - O pana Grzegorza P. chcemy zapytać - mówią dziennikarze. - Ale wolałabym się z wami umówić - odpowiada Pieniążek.  - A może tylko chwilę o pana Grzegorza P. zapytać? My tylko chcemy zapytać, czy on się z panią kontaktował.  - Nie. To były dyrektor, tak?  - Tak, w CBA.  - Nie. - A nie wypytywał o sprawę... - Zakończyłam współpracę i tego pana nie widziałam od kilku lat. Dziesięciu? - Naprawdę?  - Naprawdę. - Bo wspominał o pani w czasie takiej rozmowy z poszukiwanym listem gończym człowiekiem, zresztą przez pani jednostkę. - Ja nie odpowiadam za to, co pan P. mówi. Ja go widziałam ostatnio dziesięć, jedenaście lat temu. - Tylko zapytać musimy, bo pada pani nazwisko w kontekście załatwienia listu żelaznego. - Nie znam. - Dla T.  - Ja nie wiem, do czego się zobowiązał pan P. Ja nie słyszałam tego, co powiedział, tak?  - A czy w ogóle zwracał się prawnik pana Igora o list żelazny? - Do widzenia. 

Jak dotąd śledczym nie udało się ustalić, kto był nadawcą ani kto miał być odbiorcą papierosów

Igor T. ostatecznie nie dostał listu żelaznego. Śledztwa dotyczące przemytu papierosów zostały albo umorzone, albo czekają na pomoc prawną z Socjalistycznej Republiki Wietnamu. Jak dotąd śledczym nie udało się ustalić ani tego, kto był nadawcą, ani kto miał być odbiorcą papierosów. Grzegorz P. prowadzi działalność gospodarczą w Warszawie. Jest doradcą w zakresie bezpieczeństwa i detektywem. Oferuje również szkolenia oraz analizy biznesowe.

Nagrane w Dubaju rozmowy, według wiedzy reporterów "Superwizjera", nie są przedmiotem żadnego śledztwa.

Autorka/Autor:Łukasz Frątczak, Jakub Stachowiak

Źródło: "Superwizjer" TVN

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Wierni z różnych krajów przychodzą kolejny dzień pod rzymską Poliklinikę Gemelli, gdzie przed pomnikiem Jana Pawła II zostawiają świeczki i kwiaty oraz modlą się o zdrowie przebywającego tam ósmy dzień papieża Franciszka. Włoska prasa pisze, że "świat niepokoi się i modli się za papieża i że kluczowe będą najbliższe godziny".

Wierni zgromadzili się przed szpitalem, gdzie przebywa papież. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Wierni zgromadzili się przed szpitalem, gdzie przebywa papież. "Najbliższe godziny będą kluczowe"

Źródło:
PAP

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Izrael zawiesił decyzję o zwolnieniu ponad 600 palestyńskich więźniów, którzy mieli zostać wypuszczeni w sobotę w zamian za sześciu zakładników przekazanych przez Hamas - poinformowało biuro premiera Benjamina Netanjahu. Strona izraelska oskarża Hamas o łamanie umowy.

"Opóźnienie uwolnienia". Izrael: Hamas narusza porozumienie   

"Opóźnienie uwolnienia". Izrael: Hamas narusza porozumienie   

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem, stan zdrowia papieża Franciszka pogorszył się, w Niemczech odbywają się wybory parlamentarne, na wschodzie Francji doszło do ataku nożownika. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 23 lutego.

Rozmowa Trumpa i Dudy, stan papieża, wybory w Niemczech

Rozmowa Trumpa i Dudy, stan papieża, wybory w Niemczech

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent USA Donald Trump, w czasie przemówienia na konferencji CPAC, mówił, że w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie rozmawia zarówno z Władimirem Putinem, jak i Wołodymyrem Zełenskim. - Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy - powiedział. Ocenił też, że działania jego poprzednika Joe Bidena w tym zakresie były "głupie".

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Trump o Ukrainie: to dotyczy Europy, a nie nas

Źródło:
TVN24, PAP

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem pod Waszyngtonem. "Prezydent Trump pochwalił prezydenta Andrzeja Dudę za zaangażowanie Polski w zwiększenie wydatków na obronność" - podał w komunikacie Biały Dom. Andrzej Duda przekazał na briefingu, że Trump planuje odwiedzić Polskę.

Duda po rozmowie z Trumpem. "Powiedział, że odwiedzi Polskę"

Duda po rozmowie z Trumpem. "Powiedział, że odwiedzi Polskę"

Źródło:
PAP

Jest z nami prezydent Duda z Polski. To fantastyczny człowiek, mój wielki przyjaciel - mówił na konferencji konserwatystów CPAC prezydent Donald Trump. Polski prezydent wtedy wstał i pomachał zgromadzonym. Później z szefem swojego gabinetu Marcinem Mastalerkiem bił brawo na stojąco, gdy Trump mówił, że urzędnicy do spraw równości zostali zwolnieni.

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Andrzej Duda na konferencji konserwatystów. Wstaje, macha, bije brawo

Źródło:
tvn24.pl

37-letni mężczyzna zaatakował nożem w Miluza na wschodzie Francji. Jedna osoba nie żyje, a pięć jest rannych. Poszkodowani to policjanci. Jak podały francuskie media, sprawca ataku został zatrzymany.

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Atak nożownika we Francji. Jedna osoba nie żyje, ranni policjanci

Źródło:
PAP

Decyzją jury Konkursu Głównego Berlinale 2025 nagroda dla najlepszego filmu - Złoty Niedźwiedź - trafiła do filmu "Drømmer" w reżyserii Daga Johana Haugeruda. Srebrnymi Niedźwiedziami nagrodzone zostały także między innymi filmy "O último azul" oraz "El mensaje".

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Berlinale 2025. Złoty Niedźwiedź dla filmu "Drømmer"

Źródło:
tvn24.pl

"Jeden z najbardziej zagadkowych polityków", który "każdemu opowiada inną historię o sobie i pokazuje inną twarz" - tak Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza opisywana jest przez niemieckie media. Weidel deklaruje między innymi, że jest przeciwna udzielaniu pomocy wojskowej Ukrainie, chce w kraju zburzyć wszystkie wiatraki, zapowiada też masowe deportacje migrantów z Niemiec.

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

"Każdemu opowiada inną historię o sobie". Kim jest Alice Weidel, kandydatka AfD na kanclerza

Źródło:
Financial Times, Politico, Reuters, DW, Guardian, PAP, tvn24.pl

Niezidentyfikowany obiekt przebił lód i wpadł do wody na terenie zalanej żwirowni we wsi Osieczek (woj. kujawsko-pomorskie). Wcześniej świadkowie słyszeli huk i widzieli łunę.

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Niezidentyfikowany obiekt wpadł do wody. "Dziury wykluczają, że to mógł być człowiek lub zwierzę"

Źródło:
Kontakt 24

W sobotę na terenie gminy Drelów w województwie lubelskim znaleziono meteoryt. Kilka godzin później poinformowano o kolejnych odnalezionych odłamkach. Kosmiczna skała wleciała w atmosferę i spadła na Ziemię we wtorek wieczorem. Zjawisku, które udało się zarejestrować na nagraniu, towarzyszyły rozbłysk na niebie oraz głośny huk.

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Meteoryt spadł na Lubelszczyźnie. "Historyczna chwila"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Skytinel

"Nasza rakieta Falcon 9 weszła w atmosferę nad Europą. Współpracujemy z polskim rządem w sprawie odzyskiwania szczątków, powodem upadku w Polsce była usterka" - poinformowała firma SpaceX w oświadczeniu opublikowanym w sobotę na stronie internetowej. W ciągu ostatnich dni w kilku miejscach kraju odnaleziono niezidentyfikowane obiekty, które mają być częścią maszyny.

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Szczątki rakiety Falcon 9 w Polsce. Jest komunikat SpaceX

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl, SpaceX

Niebezpieczna sytuacja na Jeziorku Czerniakowskim. Na zamarzniętą taflę weszła osoba dorosła z trójką dzieci. Nie zniechęciło jej to, że lód w wielu miejscach stopniał już na tyle, że obok kąpała się grupa morsów.

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Dorosła i trójka dzieci na topniejącym lodzie. "Skrajna bezmyślność"

Źródło:
Kontakt24

W sobotę w Tatrach doszło do śmiertelnego wypadku. Jak przekazali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego, ofiara to mężczyzna, który spadł z dużej wysokości. Mimo słonecznej aury, w górach panują bardzo niebezpieczne warunki.

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Śmiertelny wypadek w Tatrach. Mężczyzna spadł z dużej wysokości

Źródło:
PAP, TOPR

Najbliższe dni przyniosą pogodną aurę w wielu regionach kraju. Później na niebie pojawi się jednak więcej chmur, może z nich padać deszcz. Będzie jednak dość ciepło - miejscami temperatura przekroczy 10 stopni Celsjusza.

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Najpierw sporo słońca, później aura zacznie się psuć

Źródło:
tvnmeteo.pl

W czwartek rozpoczął się transport lotniczy ponad tysiąca obywateli Chin, którzy pracowali w internetowych centrach oszustw we wschodniej Mjanmie. W operację zaangażowane są służby birmańskie, tajskie i chińskie. Z raportu jednostki ONZ z 2023 r. wynika, że w Mjanmie znajduje się 120 tys. osób zaangażowanych w prowadzenie nielegalnej działalności lub zmuszonych do niej.

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Setki Chińczyków podejrzanych o cyberprzestępstwa wracają do kraju

Źródło:
PAP

13-latek, który w Krynicy-Zdroju wjechał na nartach w armatkę śnieżną, nie żyje - poinformowała tvn24.pl rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Chłopiec był tam leczony na oddziale intensywnej terapii. Oświadczenie w sprawie wypadku wydały Polskie Koleje Linowe.

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Nie żyje 13-latek, który wjechał na nartach w armatkę śnieżną

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Brazylijskie miasto Buriticupu, położone na północno-wschodnim krańcu Amazonii, jest powoli pochłaniane przez ziemię. W ostatnich tygodniach powstały tam ogromne zapadliska o głębokości kilku metrów. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze ogłosiły stan wyjątkowy.

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Ziemia pochłania to miasto. Ogłoszono stan wyjątkowy

Źródło:
Reuters

Na placu Konstytucji doszło w piątek w nocy do bójki. Policja podaje, że jedna osoba nie żyje. To 31-letni mężczyzna, raniony w klatkę piersiową. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, został ugodzony nożem.

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Bójka przed restauracją w centrum Warszawy. Jedna osoba nie żyje, trzy zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Atak z użyciem siekiery w Wałbrzychu. Poważnie ranna w twarz została dwudziestolatka, do szpitala trafił również pięćdziesięcioletni mężczyzna. Do sprawy zatrzymano osiemnastolatka. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Młoda kobieta trafiona siekierą w twarz, policja zatrzymała 18-latka

Źródło:
tvn24.pl

Dubajska firma kryptowalutowa Bybit przekazała informację o kradzieży cyfrowej waluty o wartości 1,5 miliarda dolarów - donosi BBC. Założyciel firmy deklaruje, że zwróci pieniądze poszkodowanym. Może to być największa kradzież kryptowalut w historii.

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Ogromna kradzież kryptowaluty. Jedna z największych w historii

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Polska jest na trzecim miejscu w UE pod względem odsetka osób samozatrudnionych. Choć statystycznie zarabiają lepiej od zatrudnionych na etat, niemal wszyscy przedsiębiorcy płacą najniższe składki, które nie wystarczą na minimalną emeryturę. Dopłaci do nich państwo. - Najbardziej interesuje nas "tu i teraz". Emerytura wydaje się czymś abstrakcyjnym - komentuje dla nas ekonomistka.

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Przeżyć za 1878,91 złotych. Dlaczego przedsiębiorcy decydują się na "dobrowolne ubóstwo"?

Źródło:
tvn24.pl
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Według przedwyborczych sondaży to blok partii chadeckich CDU/CSU ma największe szanse na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu, a lider CDU Friedrich Merz - na stanowisko kanclerza Niemiec. Polityk z wieloletnim doświadczeniem postrzegany jest jako przedstawiciel konserwatywnego społecznie i liberalnego gospodarczo skrzydła CDU. Ma też sprecyzowane poglądy na kwestie migracji, wsparcia dla Ukrainy i współpracy z Polską.

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Friedrich Merz kanclerzem? Oto co mówił o Ukrainie, migracji i relacjach z Polską

Źródło:
PAP, Der Spiegel, Der Tagesspiegel, Deutsche Welle, tvn24.pl
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl