Z powodu zniszczeń, które wyrządził zeszłotygodniowy pożar w domu opieki w Cieszynie, około 50 pensjonariuszy nie może wrócić do swoich pokoi. Bonifratrzy, którzy prowadzą placówkę, zaapelowali o pomoc. Przypomnijmy, że 6 września w ogniu zginął jeden z podopiecznych, a cztery osoby trafiły do szpitala.
Do pożaru w w Domu Pomocy Społecznej Konwentu Bonifratów w Cieszynie doszło we wtorek 6 września ok. godz. 5 rano. W ogniu śmierć poniósł jeden z pensjonariuszy, a cztery osoby trafiły do szpitala. Ewakuowano prawie 80 osób. Z powodu zniszczeń, które wyrządził żywioł, około 50 z nich wciąż nie może wrócić do swoich pokoi. Przebywają w salach terapii zajęciowej oraz pomieszczeniach po byłej administracji, wyposażonych w węzły sanitarne.
"Nadal nie możemy dojść do siebie. (…) Nadal czujemy w powietrzu swąd spalenizny, a nasze serca rozdarła wiadomość o tragicznej utracie jednego z naszych mieszkańców. Żeby odbudować zniszczenia, potrzebujemy waszego wsparcia. Prosimy o pomoc" - apelują bonifratrzy.
Dom pomocy we własnym zakresie będzie musiał przeprowadzić remont budynku. Zakonnicy zwrócili się o wsparcie modlitewne i materialne. Podkreślili, że straty są bardzo duże. Pomieszczenia spustoszone przez ogień wymagają kapitalnego remontu. Dym wsiąkł w ściany pomieszczeń. Uszkodzona została również instalacja elektryczna.
Bonifratrzy leczą pacjentów od 1700 roku
Cieszyńscy bonifratrzy i ich rodzina szpitalna opiekują się mężczyznami umysłowo chorymi. W Cieszynie obecni są od 1700 r. Od początku zajmowali się leczeniem pacjentów. W 1922 r. przejęli klasztor od prowadzących go wcześniej współbraci - Czechów. Remont i modernizację zabytkowego gmachu oraz rozwój cieszyńskiego szpitala i konwentu przerwał wybuch II wojny światowej. W listopadzie 1939 r. Niemcy zlikwidowali szpital i nakazali braciom opuszczenie klasztoru w ciągu trzech dni. W 1946 r. udało się uruchomić część szpitala i aptekę, a w kościele zaczęto odprawiać msze św. W 1950 r. apteka i gospodarstwo zostały upaństwowione. Od lat 90. XX w. zakonnicy znowu mogą samodzielnie prowadzić dom opieki.
Źródło: PAP, Śląska Policja
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja