Łatwy dostęp do pozyskiwania naszych danych dla policji, podsłuchy, ułatwienia dla służb innych krajów - takie m.in. nowe uprawnienia mają dostać policjanci i inne służby - pisze "Gazeta Wyborcza". Projekt przechodzi przez Sejm po cichu i w ekspresowym tempie, a ustawa ma być przegłosowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Jak pisze gazeta, rządowy projekt ustawy ma wdrożyć unijne decyzje ramowe o współpracy przy zwalczaniu przestępczości. Tylko że Unia takiego poszerzenia uprawnień nie wymaga.
Projekt przechodzi przez Sejm w ekspresowym tempie, a przegłosowany ma zostać na posiedzeniu, które odbędzie się 29-31 sierpnia.
Ustawa ma znacznie poszerzyć uprawnienia policji - np. przy zakładaniu podsłuchów. Zdobyte w ten sposób informacje będą mogły być przekazywane dalej - i to nie tylko służbom państw UE, ale też "państw trzecich" - a więc np. Białorusi, Libii czy Wietnamu. W ten sposób nie udałoby się zrealizować zapowiedzi prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości ws. uszczelnienia procedury przekazywania danych za granicę, które padły po sprawie przekazania informacji o Alesiu Bialackim.
Sprawdzą każdego bez kontroli sądu?
Znacznie poszerzono też uprawnienia policji i służb specjalnych w dostępie do informacji o naszym majątku. Część z tych danych - pozwalających ustalić, czy ktoś płaci podatki, czy ma konto w tym lub innym banku lub domu maklerskim, ubezpieczenie w funduszu emerytalnym itp. - służby mogłyby uzyskiwać bez kontroli sądu. Mogłyby więc sprawdzić każdą osobę, nie tylko podejrzanego.
Na posiedzeniu podkomisji pracującej nad projektem wątpliwości co do tych uprawnień wyraził generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski. Jednak policyjne Biuro Odzyskiwania Mienia tłumaczyło, że to potrzebne, by sprawnie ustalać miejsca, w których podejrzany ulokował pieniądze.
Pilotujący projekt wiceminister spraw wewnętrznych Adam Rapacki mówi, że jeśli projekt będzie budził kontrowersje, posłowie są skłonni zrezygnować z nadania służbom uprawnień, które nie są konieczne do wykonania unijnych decyzji - pisze "GW".
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24