Do Polski przetransportowano zwłoki 15 osób, które zginęły w wypadku autokaru pod Grenoble. Cztery osoby nadal są w stanie ciężkim we francuskim szpitalu.
Pozostałe ciała mają być przetransportowane do kraju w przyszłym tygodniu – zapowiedział Rafał Wardziński, pełnomocnik marszałka woj. zachodniopomorskiego ds. pomocy ofiarom wypadku i ich rodzinom. - Mam informację, że zakończyła się identyfikacja wszystkich zwłok i po przeprowadzeniu koniecznej procedury administracyjnej będzie mógł nastąpić kolejny transport – dodał.
Pogrzeby w Stargardzie Szczecińskim, skąd pochodziło najwięcej pielgrzymów odbędą się sobotę, poniedziałek i wtorek. Na życzenie rodzin będą one indywidualnie.
Inaczej będzie w Świnoujściu, gdzie rodziny pięciu ofiar zdecydowały o wspólnej ceremonii pogrzebowej.
Natomiast w poniedziałek i wtorek w Szczecinie – jak informuje tamtejsza kuria - z udziałem metropolity szczecińsko-kamieńskiego abpa Zygmunta Kamińskiego - odbędą się uroczystości pogrzebowe ks. Przemysława Redesa, który zginął pod Grenoble.
Wardziński poinformował dziennikarzy, że poszkodowani w wypadku i ich rodziny nadal chcą powołać stowarzyszenie, które m.in. oddałoby hołd ofiarom śmiertelnym tragedii. - Jest idea, by na miejscu katastrofy stanął obelisk lub tablica poświęcona ich pamięci – dodał. Zapewnił, że Urząd Marszałkowski będzie służył pomocą prawną i administracyjną stowarzyszeniu.
Wardziński poinformował, że stan czterech osób, które nadal przebywają w szpitalu w Grenoble, jest ciężki lub bardzo ciężki i ich transport do kraju jest na razie niemożliwy. Lekarze nie mają w tej chwili żadnych prognoz, jak długo potrwa leczenie szpitalne – podkreślił.
Do wypadku autokaru doszło 22 lipca we francuskich Alpach, w miejscowości Vizille, k. Grenoble. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne.
Źródło: PAP/Radio Szczecin