Na figurze Chrystusa w Krośnie - Polance pojawiła się czerwona substancja. Parafianie powtarzają między sobą, że to cud. Proboszcz podchodzi do sprawy sceptycznie, ale zlecił badanie substancji w laboratorium.
Pomnik Chrystusa, wykonany z piaskowca, stoi nieopodal kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski w Polance. Kamienna rzeźba stanowi zwieńczenie pomnika ku czci poległych podczas I wojny światowej.
Czerwoną substancję zauważono w ubiegłą sobotę wieczorem. Część mieszkańców natychmiast uznała to za cud. Wierni zaczęli przyjeżdżać, by na własne oczy przyjrzeć się figurze i zrobić zdjęcia.
Część obserwatorów jest sceptyczna, inni wierzą, że to musi być cud - Uważam, że to jest objawienie Chrystusa, ale czy my jakieś wnioski z tego wyciągniemy? – pyta retorycznie jedna z pań. - Myślę, że Chrystus nam daje jakąś przestrogę – zgadza się inna kobieta. - Wszystko zależy jak kto to ocenia. Jak wierzy, to jest to cud. Ale to też musi być udokumentowane – mówi jeden ze stojących pod pomnikiem mężczyzn.
Proboszcz sceptycznie o "cudzie"
- Na pewno nigdy wcześniej to się nie działo. Wycierali chusteczką tą krew, ale nadal się pojawiała. Próbowano zetrzeć smugi chusteczką, ale ponoć czerwona substancja nadal wypływała – mówi ktoś inny. - Jestem sceptycznie nastawiona. Jak się przyjrzałam, to faktycznie były smugi czerwone, ale też czarne. Nie twierdzę, że nie ma cudu, ale też nie jestem skłonna w to wierzyć. Może nie jest mi to dane, ale wygląda, jakby to ktoś sprowokował – komentowała jedna z pań.
Proboszcz parafii, ks. Jan Kutyna podchodzi do zjawiska z rezerwą. Jak powiedział, próbki zostały pobrane i są badane w laboratorium. - To da odpowiedź na pytanie, co to jest za substancja. To jest podstawowe pytanie. Dopiero potem można szukać odpowiedzi na inne pytania, bo wśród różnych hipotez, nie możemy wykluczyć działania osób trzecich - uważa.
Proboszcz nie przyłącza się też do zgromadzenia pod pomnikiem, nie poruszył sprawy podczas niedzielnej mszy świętej. Podkreśla, że ludzi, których pod pomnik przywiodła ciekawość, wolałby widzieć w kościele, ale jak zapewnia, nie potępia ich. - To kościół jest miejscem najważniejszym dla chrześcijan. Msza święta to jest krew Chrystusa, to jest ciało Chrystusa. Ale to się okazuje mało atrakcyjne dla ludzi, atrakcyjniejsze jest coś, co może przypominać krew, aniżeli sama krew – komentuje.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24