Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uchylił w czwartek postanowienie zakopiańskiego sądu, który nie aresztował listonosza podejrzanego o usiłowanie gwałtu na 9-letniej dziewczynce. Sąd Rejonowy w Zakopanem jeszcze raz rozpozna wniosek prokuratury o zastosowania wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania.
Podejrzany o usiłowanie gwałtu Tomasz Ż., listonosz z Zakopanego, próbował 3 lutego wciągnąć do samochodu małoletnią mieszkankę Kościeliska. Spłoszył go przypadkowy świadek zajścia. Dziewczynce nic się nie stało, listonosz natomiast uciekł.
Trzy dni później mężczyznę zatrzymała policja. Postępowanie wykazało, że "uprowadzenie miało na celu dokonanie czynu lubieżnego". Tomasz Ż. usłyszał zarzut usiłowania gwałtu i pozbawienia wolności dziewczynki.
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie podejrzanego. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku, argumentując to brakiem wystarczających dowodów. Rodzina dziewczynki i mieszkańcy Kościelska byli zbulwersowani decyzją sądu. Z materiału "Prosto z Polski" wynika, że żadne dziecko nie porusza się po mieście bez opieki dorosłego. A strachu nie zmniejszał fakt, że mężczyznę zwolniono z pracy i już teoretycznie nie pojawiał się w miejscowości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: "Prosto z Polski" TVN24 (materiał z 20 lutego)