CBA odtajniło materiały ze śledztwa. Nie ma dowodu, że willa należała do Kwaśniewskich

Źródło:
tvn24.pl
Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznaczny
Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznacznyTVN24
wideo 2/7
Rzecznik Kamińskiego o upublicznionym materiale ze śledztwa w sprawie rzekomej willi KwaśniewskichTVN24

W ujawnionych przez CBA i prokuraturę dokumentach i nagraniach z podsłuchów nie ma twardego dowodu, że willa w Kazimierzu Dolnym w rzeczywistości należała do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Operacja specjalna przyniosła jedynie poszlaki, że za notarialnym właścicielem stała para prezydencka. Kosztowna operacja CBA nie przyniosła także żadnych dowodów ani nawet najdrobniejszych poszlak na rzekome łapówki Aleksandra Kwaśniewskiego. Analiza Roberta Zielińskiego.

Działania CBA dotyczące okazałego domu stojącego na wzgórzu w Kazimierzu nad Wisłą rozpoczęły się wiosną 2007 roku. Służba, którą kierował wtedy Mariusz Kamiński, wzięła pod lupę nieruchomość dzięki ujawnionym przez media nagraniom plotkarskiej rozmowy Józefa Oleksego z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym. Panowie spotkali się we wrześniu 2006 roku.

- (Kwaśniewscy) Kupili przecież w Kazimierzu te całe wzgórze od Jasia W.… Też nie wiem na kogo, bo nie na siebie. Ale sam Jasio wygadał… - mówił wtedy były premier, nie mając świadomości, że całe spotkanie nagrywają ochroniarze Gudzowatego.

W efekcie konfliktu ochroniarzy z biznesmenem do mediów wyciekły nagrania jego rozmów, w tym właśnie to.

CBA odpowiada na zarzuty agenta Tomka w sprawie tak zwanej willi Kwaśniewskich
CBA odpowiada na zarzuty agenta Tomka w sprawie tak zwanej willi KwaśniewskichTVN24

Dom prezydenckiej pary?

Te fragmenty rozmowy spowodowały działania analityczne CBA. Agenci znaleźli dwa dziennikarskie teksty regionalnego "Dziennika Wschodniego" i lubelskiej mutacji "Gazety Wyborczej" jeszcze z wiosny 2006 roku, z których wynikało, że para prezydencka właśnie kupiła posiadłość w Kazimierzu. W artykułach padła nawet kwota - 2 mln zł.

Służba prześwietliła majątek prezydenta i jego żony: oświadczenia majątkowe oraz zeznania podatkowe.

W tym samym czasie Kwaśniewscy kupili apartament na warszawskim Wilanowie.

- Z posiadanych do chwili obecnej materiałów - dokumentacji skarbowej Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, oświadczeń majątkowych Aleksandra Kwaśniewskiego oraz historii należących do nich rachunków bankowych - wynika, że po zakupie (apartamentu – red.) nie mogli już dysponować kwotą 1,5 mln zł lub wyższą na zakup domu w Kazimierzu Dolnym uzyskaną z legalnych źródeł – brzmi fragment raportu, który ujawniony został właśnie przez CBA.

Do Kazimierza wysłani zostali funkcjonariusze służby; udając turystów, mieli przeprowadzić wizję lokalną, by potwierdzić medialne informacje o tym, że Kwaśniewscy są właścicielami willi. Agenci wykorzystywali na przykład wiedzę lokalnego taksówkarza, którą tak zanotowali w swoim raporcie: "Stwierdził, że mąż Marii J. otrzymał w latach 70. działkę od miasta w zamian za przekazanie na rzecz muzeum w Kazimierzu Dolnym kolekcji sreber. Srebra te miały zostać ukradzione".

Agenci notują także informacje z rozmowy z dzielnicowym: "J. miał być zatrudniony w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie w randze dyrektora w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych".

Tymczasem w środę mecenas Marek Małecki wystosował oświadczenie w imieniu swojego klienta z zapowiedzią wniesienia pozwów z żądaniami przeprosin, odszkodowań. – Klient (J. - red.) nigdy nie był pracownikiem MBP, MSW, nie otrzymał żadnej nieruchomości od miasta i nigdy nie kupił żadnego przedmiotu pochodzącego z przestępstwa – brzmi oświadczenie mecenasa Małeckiego.

Operacyjna weryfikacja

Jednak na podstawie analizy finansów Kwaśniewskich i wniosków z wizji lokalnej szef CBA Mariusz Kamiński 12 października 2007 roku zgodził się na rozpoczęcie tak zwanej "sprawy operacyjnej weryfikacji" o kryptonimie Krystyna.

Kobiecy kryptonim skrywał działania "pod przykryciem" agenta CBA Tomasza Kaczmarka. Plan opracowany w służbie zakładał, że udając bogatego biznesmena, lubiącego rozrywkowe życie, zbliży się do syna pierwotnej właścicielki tej nieruchomości – Marii J.

To zarazem wieloletnia, bliska znajoma Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich.

ZOBACZ: Reportaż "Superwzjera" - "Spowiedź agenta Tomka" >>>

Willa na wzgórzu

Sytuacja prawna tej okazałej nieruchomości, choć wybudowanej jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku, jest wtedy niejasna.

Oryginalnie dom należał do Marii J., która była życiową partnerką "Jasia W.," o którym wspomina Józef Oleksy.

Przeprowadzona w CBA analiza jednak wskazała, że między końcem 2005 roku a latem 2007 roku Maria J. wraz z synem wpłacili 1,2 miliona zł oraz 180 tysięcy dolarów w gotówce na swoje konta bankowe. Z dokumentów wynika, że fiskus już wtedy podjął działania wobec Marii J., która mając oficjalnie niewielkie dochody, kupiła dom w Puławach za 300 tysięcy zł oraz nowy samochód.

Kobieta na potrzeby fiskusa dowodziła, że dom w Kazimierzu na podstawie umowy przedwstępnej sprzedała znanemu biznesmenowi, prezesowi Budimeksu Markowi Michałowskiemu. Już wtedy otrzymała gotówkę, a transakcję przypieczętowali, podpisując akt notarialny dopiero we wrześniu 2007 roku. Sam Michałowski to również bliski znajomy Kwaśniewskich.

Służba kierowana przez Mariusza Kamińskiego uważa, że zarówno Maria J., jak i Marek Michałowski to w rzeczywistości "słupy", za którymi ukrywają się prawdziwi właściciele, czyli Kwaśniewscy. Agenci zakładają, że kobieta i biznesmen popełniają poważne przestępstwo, bo pomagają w ukrywaniu nielegalnych dochodów byłemu prezydentowi Rzeczypospolitej i jego żonie. 

Przeprowadzili również analizę połączeń telefonicznych, z której wynika, że Maria J. i Marek Michałowski dzwonią do siebie dopiero po tym, gdy media ujawniły rozmowę Gudzowatego i Oleksego.

51 nagrań

Zadanie znalezienia dowodów na taką tezę otrzymuje agent Tomek. Plan jego działań zatwierdza osobiście Mariusz Kamiński w lipcu 2008 roku. "Celem kombinacji było doprowadzenie do ujawnienia rzeczywistego właściciela domu w Kazimierzu Dolnym" – brzmi fragment ujawnionego raportu CBA.

Z nagrań wynika, że nie był to wyrafinowany plan. Tomasz Kaczmarek miał zagrać bogatego biznesmena, lubiącego rozrywkowe życie, alkohol, by zbliżyć się do syna Marii J. Ten stracił właśnie pracę, znajduje się na życiowym zakręcie. Z ujawnionych nagrań rozmów telefonicznych, które prowadzi z matką Jan J. wynika, że ma finansowe problemy.

Za zgodą prokuratora CBA ujawniło 51 nagrań związanych z operacją specjalną prowadzoną przez funkcjonariusza pod przykryciem, czyli agenta Tomka. Przesłuchaliśmy wszystkie.

Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznaczny
Żaryn: w naszej ocenie materiał dowodowy upubliczniony przez CBA jest jednoznacznyTVN24

 Dyskretne rozmowy

Żadne z nagrań nie jest niezbitym dowodem, że willa w rzeczywistości należy do pary prezydenckiej. Są to głównie rozmowy telefoniczne (27), które prowadziła matka z synem. Wynika z nich niezbicie, że Kwaśniewscy od wielu lat goszczą - na weekendy - w tym domu, traktując go niemal jak swój. Co więcej: sama Jolanta Kwaśniewska przekazuje Marii J. regularnie pieniądze na opłacanie rachunków za bieżące utrzymanie willi: prąd, ogrzewanie czy telewizję satelitarną.

Tylko jedenaście rozmów to najczęściej krótkie i bezpośrednie połączenia Marii J. z Kwaśniewską. W trakcie jednego z nich trwa dyskusja, jaki plan taryfowy wybrać w telewizji satelitarnej. Byłej pierwszej damie zależy na kanałach filmowych, a także, by jej mąż mógł oglądać mecze. 

Z kolejnych rozmów może wynikać, że choć wszystkie opłaty robi Maria J., to kwotę - w gotówce - przekazuje jej właśnie Jolanta Kwaśniewska. Schemat jest następujący: pracujący w stolicy Jan J. odbiera gotówkę, a następnie w banku wpłaca ją na konto matki. Świadczy o tym na przykład rozmowa podsłuchana 2 lutego 2009 roku:

Maria J. - Może byś poszedł do koleżanki (czyli do Jolanty Kwaśniewskiej, co wynika z podsłuchów - red.).

Syn: - A kiedy?

Maria J. - Teraz jest zajęta, bo ma urodziny. Spytaj się, kiedy może. Powiedz, że musiałam zapłacić za cały rok za wodę. Jeszcze jest gaz za dwa miesiące, więc tam jest… 1,5 tysiąca, żeby ci dała.

Same rozmowy między kobietami są prowadzone w dyskretny sposób, niemal kodem.

Jednak takie zachowanie może też tłumaczyć fakt, że Maria J. stale jest wzywana na przesłuchania w prokuraturze, urzędzie skarbowym, gdzie musi wyjaśniać naturę transakcji, którą oficjalnie zawarła z Markiem Michałowskim.

Zarazem jednak Maria J. rzeczywiście telefonuje do Michałowskiego, gdy przychodzi do omówienia poważniejszych spraw dotyczących nieruchomości. W rozmowie podsłuchanej 29 października 2008 roku żali się biznesmenowi:

- Gnębią mnie do tej pory. Następna ekipa weszła i apiat' (z ros. znowu - red.) od początku pięć lat wstecz. Teraz byłam na przesłuchaniu trzygodzinnym. Twierdzą, że już teraz wszystko wiedzą – mówi Maria J.

Chwilę później wyjaśnia swojemu rozmówcy, że wezwania, jakie dostaje z sądu w Puławach, może zlekceważyć. To obowiązkowo wysyłane powiadomienia związane ze sporem, który toczą właściciele sąsiednich działek, a samego Michałowskiego ta kwestia nie dotyczy.

Z podsłuchanych rozmów wynika, że szef Budimeksu często wyjeżdża do Hiszpanii i ma pełną świadomość, że Kwaśniewscy bywają w domu.

Luksusowe SPA

Sam Tomasz Kaczmarek próbuje się dowiedzieć, kto jest właścicielem domu, od syna Marii J., wielokrotnie nagrywając go pod koniec 2008 roku i w 2009 roku. Panowie poznali się, gdy agent Tomek wprowadził się do tego samego apartamentowca w Warszawie, w którym mieszkał Jan J.

Funkcjonariusz CBA szybko zaprzyjaźnia się z J., razem spędzają wolny czas, piją alkohol. Kaczmarek, grający zaradnego biznesmena, oferuje pomoc w znalezieniu pracy dziewczynie Jana J. Agent, dociekając, kto jest prawdziwym właścicielem willi, składa propozycję odkupienia nieruchomości.

Twierdzi, że ma wizję zorganizowania tam pensjonatu, luksusowego spa, którym po przebudowie będzie zarządzał Jan J.

Jabrzyk o reportażu "spowiedź agenta Tomka"
Jabrzyk o reportażu "spowiedź agenta Tomka" TVN24

Nie mów Joli

Pomysł chwyta o tyle, że Maria J. jest zmęczona problemami z bieżącym nadzorem nad nieruchomością. Opiekuje się dwiema niepełnosprawnymi córkami, liczy również wraz z synem na zastrzyk gotówki.

Podczas rozmów narzeka, że willę próbowała, bez skutku, sprzedać przez osiem lat. Na wzgórze, gdzie mieści się dom, zimą trudno wjechać i jak to ujmuje: "Kazimierz w sezonie jest nie do wytrzymania, a jesienią psy d… szczekają".

Najprawdopodobniej o propozycji złożonej przez swojego znajomego, w rzeczywistości agenta CBA, Jan J. informuje Jolantę Kwaśniewską. Może świadczyć o tym relacja, którą składa matce przez telefon w dniu 6 czerwca 2009 roku.

Maria J. - Przyciśnij ją (Jolantę Kwaśniewską- red.), niech stanowczo powie: tak czy nie.

Syn: - Nie wyjdę bez odpowiedzi, jednego słowa. On (agent Tomek - red.) jest tak napalony, ma przygotowane pieniądze, chce też rozmawiać z architektem. Naprawdę poważnie do tego podchodzi (…)

Maria J.: Ale to nie mów Joli.

Syn: Nie, żeby nie mogła windować ceny…

Maria J.: Nie, cena jest ustalona. Nie mów, żeby nie wyszło, że jesteś osobiście zainteresowany.

Nieudane próby

Agent Tomek próbuje przez cały czas usłyszeć od Jana J. wprost, że właścicielami domu są Kwaśniewscy. Organizuje w tym celu wyjazdy na Mazury. Podczas jednego z takich weekendów mówi mu o tym dziewczyna J. Świadczą o tym nagrania rozmów, które prowadzi w swoim luksusowym porsche agent Tomek z Janem J. Kaczmarek prosi J., by nie robił awantury dziewczynie za to, że była niedyskretna.

Ale dopytywany J. nigdy nie mówi wprost o Kwaśniewskich jako właścicielach willi.

Syn: - Nigdy oficjalnie nie powiemy ci wprost, jaka jest sytuacja właściciela - mówi podczas rozmowy nagranej 24 czerwca 2009 roku.

Podobnie unika powiedzenia tego wprost 29 czerwca 2009 roku.

Syn: (…) Oni nie mogą wiedzieć, że ty wiesz, rozumiesz.

Agent Tomasz: Kwaśniewscy nie mogą wiedzieć, że ja wiem (kto jest właścicielem – red.).

Syn: Teoretycznie.

Agent Tomasz: Okej, rozumiem ja to, ja szanuję.

Syn: Rozumiesz i teraz z tego powodu ja nie mogę powiedzieć.

Najpierw transakcja ma opiewać na 3,7 miliona zł, ale ostatecznie stanęło na sumie o 600 tysięcy zł niższej. Ujawnione rozmowy nie dają rozstrzygającej odpowiedzi z czyjej inicjatywy kwotę podzielono na dwie części: 1,6 miliona zł miało widnieć w akcie notarialnym, a 1,5 miliona zł miało zostać przekazane w gotówce. Celem tej operacji było obniżenie daniny dla fiskusa.

Do samej transakcji dochodzi 29 lipca 2009 roku, gdy agent Tomasz przywiózł najpierw do mieszkania Jana J. w banknotach 1,5 miliona zł. Ciężką walizkę wzięła Maria J., by umieścić ją w sejfie znajdującym się w biurze jej znajomego przedsiębiorcy. To także znajomy Jolanty Kwaśniewskiej.

Tego samego dnia właściciel nieruchomości Marek Michałowski spotkał się z Kaczmarkiem w biurze notariusza, gdzie podpisał dokumenty o sprzedaży willi za 1,6 miliona zł.

Funkcjonariusze CBA przerwali operację jeszcze tego samego wieczora. Zatrzymali Marię J., Jana J., gdy wraz z Tomaszem K. byli na uroczystej kolacji w luksusowej warszawskiej restauracji Belvedere. Gotówkę odzyskali z sejfu przedsiębiorcy. Akcja została przerwana przedwcześnie - najprawdopodobniej dlatego, że CBA bało się straty tej znaczącej sumy. Pieniądze miały być wymienione następnego poranka na równowartość w euro.

Ochrona za immunitetem

Doniesienie do prokuratury o popełnieniu licznych nieprawidłowości przy tej operacji specjalnej złożył Paweł Wojtunik, który pod koniec 2009 roku zastąpił Mariusza Kamińskiego w fotelu szefa CBA. Prokuratura chciała postawić Kamińskiemu zarzuty karne za nadużycie władzy w związku z jego decyzjami, ale Sejm odrzucił wniosek o uchylenie mu immunitetu w 2014 roku.

– Operacja specjalna nie przyniosła rozstrzygającego dowodu, kto był właścicielem willi. A nawet gdyby uznać te poszlaki za dowody, to nie zdobyto nic świadczącego o tym, że pieniądze (na ewentualny zakup willi – red.) Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich pochodziły z nielegalnych źródeł. Cała wielka operacja, na którą poszły miliony złotych z publicznych środków, mogła w najlepszym wypadku dowieść złamania kodeksu karnoskarbowego – mówi Wojtunik.

Tajemnice

W nagraniach ujawnionych przez CBA znalazły się setki intymnych wiadomości, w dokumentach zaś adresy prywatnych osób w tym Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Są tutaj także informacje o poważnych problemach ze zdrowiem, jak łuszczyca czy ciężkie przechodzenie okresu przekwitania przez znaną krajową polityk, w końcu o nadużywaniu alkoholu.

- To, co powinno zostać na zawsze tajemnicą, zostało ujawnione w ramach wojny byłego agenta CBA i polityka PiS Tomasza Kaczmarka z ministrem Mariuszem Kamińskim, jego byłym przełożonym i kolegą z partii. Wiele osób może złożyć teraz pozwy z żądaniami odszkodowania. Tyle że ewentualne miliony złotych zostaną im wypłacone z publicznej kasy – komentuje Wojtunik.

Autorka/Autor:Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał w Białym Domu kilkanaście rozporządzeń i dokumentów, między innymi ogłaszając stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, znosząc prawo ziemi, wstrzymując egzekwowanie ustawy o TikToku i ułaskawiając osoby skazane za szturm na Kapitol w 2021 roku.

Pierwsze podpisy w Białym Domu. Ułaskawił uczestników szturmu na Kapitol, wprowadził stan wyjątkowy

Pierwsze podpisy w Białym Domu. Ułaskawił uczestników szturmu na Kapitol, wprowadził stan wyjątkowy

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump podpisał osiem rozporządzeń i dyrektyw wykonawczych – wśród nich znalazło się wycofanie USA z porozumienia paryskiego. Stało się to podczas prezydenckiej parady na oczach tysięcy widzów.

Trump podpisał osiem rozporządzeń i dyrektyw wykonawczych

Trump podpisał osiem rozporządzeń i dyrektyw wykonawczych

Źródło:
PAP

Miliarder Elon Musk podczas jednego z wydarzeń, które towarzyszyło inauguracji prezydentury Donalda Trumpa, powiedział do zebranych, że dzięki nim przyszłość cywilizacji jest zapewniona. Podczas krótkiego przemówienia wykonał gest przypominający salut rzymski.

Musk powiedział o "przyszłości cywilizacji" i wykonał "dziwny" gest

Musk powiedział o "przyszłości cywilizacji" i wykonał "dziwny" gest

Źródło:
PAP

Dwie godziny po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa w Pentagonie zdjęto portret Marka Milleya. Do byłego dowódcy sił zbrojnych USA Trump jest tak wrogo usposobiony, że jego poprzednik Joe Biden wydał prewencyjny akt łaski chroniący generała przed zemstą nowego prezydenta.

Portret byłego dowódcy tradycyjnie zawisł w Pentagonie. Zniknął tuż po inauguracji Trumpa

Portret byłego dowódcy tradycyjnie zawisł w Pentagonie. Zniknął tuż po inauguracji Trumpa

Źródło:
PAP

Donald Trump zapowiedział, że spotka się z Władimirem Putinem. Powtórzył, że zamierza zakończyć wojnę w Ukrainie jak najszybciej. Tuż po wystąpieniu prezydenta USA o przyszłości Ukrainy z kongresmanami z Partii Republikańskiej rozmawiał korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona.

"Ameryka musi pokazać prawdziwe przywództwo". Będzie spotkanie z Putinem

"Ameryka musi pokazać prawdziwe przywództwo". Będzie spotkanie z Putinem

Źródło:
TVN24, PAP
Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Brat ministra Ziobry pozorował pracę? Jest zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwóch 14-latków umówiło się na kupno butów i ubrania. Płacić jednak nie zamierzali. Są podejrzani o rozbój, trafili do schroniska dla nieletnich.

Chciał sprzedać buty i odzież. Dwóch 14-latków przyszło do niego z "pistoletem"

Chciał sprzedać buty i odzież. Dwóch 14-latków przyszło do niego z "pistoletem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kanał Panamski jest i nadal będzie należeć do Panamy - podkreślił prezydent Panamy Jose Raul Mulino. Odniósł się w ten sposób do słów Donalda Trumpa wygłoszonych w trakcie zaprzysiężenia.

Prezydent Panamy reaguje na słowa Trumpa

Prezydent Panamy reaguje na słowa Trumpa

Źródło:
PAP, Reuters

Prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel skrytykował decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o przywróceniu tego karaibskiego kraju na listę państw sponsorujących terroryzm. "Jego celem jest dalsze zaostrzanie okrutnej wojny gospodarczej przeciwko Kubie w celu zdobycia dominacji" - napisał na platformie X.

"To jest akt arogancji". Prezydent Kuby krytykuje decyzję Trumpa

"To jest akt arogancji". Prezydent Kuby krytykuje decyzję Trumpa

Źródło:
PAP

Nominacja republikańskiego senatora Marca Rubio na stanowisko sekretarza stanu USA w administracji zaprzysiężonego w poniedziałek prezydenta USA Donalda Trumpa została jednogłośnie zatwierdzona przez Senat. Za jego kandydaturą było 99 głosów, nikt nie głosował przeciw. Rubio jest pierwszą osobą pochodzenia latynoskiego, która pełni funkcję najwyższego dyplomaty USA.

Pierwszy nominat Trumpa zatwierdzony. Jest nowy szef amerykańskiej dyplomacji

Pierwszy nominat Trumpa zatwierdzony. Jest nowy szef amerykańskiej dyplomacji

Źródło:
PAP

Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Podpisał szereg rozporządzeń i dyrektyw wykonawczych. Z kolei Joe Biden, na chwilę przed opuszczeniem urzędu, prewencyjnie ułaskawił pięcioro członków swojej rodziny. W europarlamencie wszczęto procedurę odebrania immunitetu Danielowi Obajtkowi. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć we wtorek 21 stycznia.

Trump zaprzysiężony, prewencyjne ułaskawienia Bidena, w europarlamencie o immunitecie Obajtka

Trump zaprzysiężony, prewencyjne ułaskawienia Bidena, w europarlamencie o immunitecie Obajtka

Źródło:
PAP

Donald Trump został w poniedziałek zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych podczas ceremonii w Kapitolu - złożenie przysięgi formalnie rozpoczęło jego prezydenturę. Oto zdjęcia z najważniejszych i najciekawszych momentów inauguracji.

Tak przebiegała inauguracja. Najciekawsze fotografie

Tak przebiegała inauguracja. Najciekawsze fotografie

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci z podwarszawskiego Piaseczna zatrzymali mężczyznę, który włamywał się do mieszkań, sklepów i aut. Kajdanki na ręce założyli mu, kiedy był w pracy. - Kradłem dla adrenaliny - przyznał policjantom. Usłyszał 11 zarzutów.

Włamania do mieszkań, sklepów i samochodów. Kradł "dla adrenaliny"

Włamania do mieszkań, sklepów i samochodów. Kradł "dla adrenaliny"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas prezydenckiej inauguracji Donalda Trumpa na Kapitolu piosenkarka Carrie Underwood zaśpiewała patriotyczną pieśń "America the Beautiful". Nie obyło się jednak bez problemów technicznych. Po zaledwie kilku sekundach muzyka urwała się, zapadła krępująca cisza, po czym Underwood wykonała utwór a cappella.

Krępująca cisza i występ a cappella

Krępująca cisza i występ a cappella

Źródło:
TVN24, PAP

Joe Biden prewencyjnie ułaskawił pięcioro członków swojej rodziny. Były już prezydent zrobił to w ostatnich godzinach urzędowania. Swoją decyzję uzasadnił wcześniejszymi "atakami i groźbami" na rodzinę. Polityk zaznaczył też, że jego ruch nie powinien być postrzegany jako dowód na popełnienie przez objętych prawem łaski jakichkolwiek występków.  

Biden ułaskawił prewencyjnie pięcioro członków swojej rodziny. Wskazał powód

Biden ułaskawił prewencyjnie pięcioro członków swojej rodziny. Wskazał powód

Źródło:
PAP, Reuters

Ustępujący ze stanowiska prezydent USA Joe Biden w ostatnich godzinach swojego urzędowania ułaskawił prewencyjnie Anthony’ego Fauciego, generała Marka Milleya oraz członków komisji badającej atak na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku. Decyzja ma ochronić ich przed potencjalnym odwetem ze strony administracji Donalda Trumpa. Sam Trump ocenił ruch Bidena jako "haniebny".

Bezprecedensowy ruch Bidena. Trump: haniebny

Bezprecedensowy ruch Bidena. Trump: haniebny

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Donald i Melania Trumpowie są już w Białym Domu. Media przyglądają się założonej przez małżonkę 47. prezydenta USA kreacji i zwracają uwagę na jej znaczenie. To, podobnie jak w przypadku poprzednich pierwszych dam, nie jest przypadkowe. Co kryje się za strojem Melanii?

Wymowny strój Melanii Trump. Co pierwsza dama włożyła na zaprzysiężenie

Wymowny strój Melanii Trump. Co pierwsza dama włożyła na zaprzysiężenie

Źródło:
Vogue, CNN, Women's Wear Daily, tvn24.pl

Co najmniej 27 osób odniosło rany w wyniku trzęsienia ziemi na Tajwanie, do którego doszło we wtorek po północy lokalnego czasu. Wstrząsy o magnitudzie 6,4 były odczuwalne w wielu miejscowościach. Moment zdarzenia został uchwycony przez kamerę bezpieczeństwa w jednym z pubów w położonym blisko epicentrum mieście Tainan.

Siedzieli w barze, nagle wszystko zaczęło się trząść

Siedzieli w barze, nagle wszystko zaczęło się trząść

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

1062 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze poinformowało o zatrzymaniu trzech byłych dowódców, których oskarżono o to, że z powodu ich niewłaściwych decyzji armia rosyjska zdołała zająć część obwodu charkowskiego. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Trzej ukraińscy dowódcy zatrzymani. Za niewłaściwe decyzje

Trzej ukraińscy dowódcy zatrzymani. Za niewłaściwe decyzje

Źródło:
PAP

Były premier Mateusz Morawiecki rzekomo nie został wpuszczony na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa. "Nie został wpuszczony z powodu braku dokumentów, próbował potwierdzić swoją tożsamość na Wikipedii ze swojego telefonu" - komentowali internauci. Wyjaśniamy, co widać na popularnym nagraniu.

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

Przed sądem stanęła matka Leona Karolina W. oraz jej partner Damian G. Oboje są oskarżeni o zabójstwo 4-letniego chłopca. Zdaniem śledczych, w sierpniu 2022 roku dziecko wpadło do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwali pomocy. Leon umierał przez tydzień, potem jego ciało zakopano w lesie. Przed sądem zeznawali biegli. - Głównym czynnikiem, który doprowadził do tej tragedii był lęk - wynika z ich ustaleń.

Wpadł do wrzątku, umierał przez tydzień. Dlaczego opiekunowie nie pomogli 4-latkowi

Wpadł do wrzątku, umierał przez tydzień. Dlaczego opiekunowie nie pomogli 4-latkowi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zmarł Klemens Haselsteiner, szef firmy Strabag - poinformowała spółka w komunikacie. Według informacji przekazanych przez austriackie media przyczyną śmierci 44-letniego miliardera miał być tętniak mózgu.

Nie żyje szef firmy Strabag. "Zmarł nagle i niespodziewanie"

Nie żyje szef firmy Strabag. "Zmarł nagle i niespodziewanie"

Źródło:
strabag.pl, "Kleine Zeitung"

Trwa dogaszanie pożaru szkoły w Szkotowie w powiecie nidzickim (woj. warmińsko-mazurskie). Ogień pojawił się wieczorem na poddaszu i rozwinął w dwóch miejscach. W akcji brało udział 75 strażaków. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Służby podały, że od wtorku dzieci zostaną skierowane do szkoły w Rogóżu.

Pożar szkoły. Kilkudziesięciu strażaków w akcji

Pożar szkoły. Kilkudziesięciu strażaków w akcji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Właściciel wypożyczalni quadów i skuterów śnieżnych usłyszał zarzuty spowodowania uszczerbku na ciele i kierowania gróźb karalnych, po tym jak zaatakował nożem zakopiańskich rolników, którzy przyszli porozmawiać o działalności niszczącej ich uprawy. Nagranie z ataku trafiło do internetu. - Celował w klatkę piersiową, na szczęście zasłoniłem się ręką. Przeciął mi palec i przedramię - powiedział nam pan Tomasz. Przedsiębiorca, który go napadł, został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty.

Bójka z nożem o skutery śnieżne na polach górali. Zarzuty dla właściciela wypożyczalni quadów

Bójka z nożem o skutery śnieżne na polach górali. Zarzuty dla właściciela wypożyczalni quadów

Źródło:
TVN24, PAP

Nagranie, które w niedzielę po południu na swoim profilu opublikował poseł Nowej Lewicy Łukasz Litewka, przedstawia księdza, który kopie w ogrodzenie, za którym znajduje się pies, zamachuje się na niego torbą, a następnie wymierza przedmiotem podniesionym z ziemi. Do zdarzenia doszło na terenie parafii św. Marcina w Tolkowcu (woj. warmińsko-mazurskie). Jest reakcja Archidiecezji Warmińskiej.

Ksiądz kopał psa przez ogrodzenie. Jest reakcja kurii

Ksiądz kopał psa przez ogrodzenie. Jest reakcja kurii

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
Trzaskowski może przegrać, jeśli popełni błędy Kamali Harris

Trzaskowski może przegrać, jeśli popełni błędy Kamali Harris

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Są słuszne obawy, ale z drugiej strony pierwsze sygnały, dotyczące szczególnie wojny przeciwko Ukrainie, są raczej pozytywne - komentuje powrót Donalda Trumpa do Białego Domu Daniel Fried. Były ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w USA Marcinem Wroną ocenił również, że "załoga Trumpa patrzy na Polskę jak na dobrego Europejczyka".

"Załoga Trumpa patrzy na Polskę jak na dobrego Europejczyka"

"Załoga Trumpa patrzy na Polskę jak na dobrego Europejczyka"

Źródło:
TVN24, PAP
Wiedza o zdrowiu i seksie tylko dla chętnych? Już możemy zgadywać, jak to się skończy

Wiedza o zdrowiu i seksie tylko dla chętnych? Już możemy zgadywać, jak to się skończy

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaprzysiężenie Donalda Trumpa na żywo ogląda kilkaset osób. Wśród gości ze świata są między innymi prezydent Argentyny Javier Milei i wiceprezydent Chin Han Zheng. Jedyną przywódczynią z Unii Europejskiej była Giorgia Meloni.

Kto przybył na zaprzysiężenie Donalda Trumpa

Kto przybył na zaprzysiężenie Donalda Trumpa

Źródło:
tvn24.pl