"Rzeczpospolita" dotarła do wyników kontroli dokumentów niezbędnych do odrolnienia ziemi w okolicach Mrągowa. Wynika z nich, że pisma są dziełem doskonałych fałszerzy.
Wyniki kontroli wewnętrznej w departamencie Infrastruktury i Geodezji Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie ma dziś przedstawić marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas.
Z raportu, do którego dotarł dziennik, wynika, że pisma zostały sfabrykowane poza urzędem. Według "Rz", dokumenty podrobili funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy chcieli udowodnić korupcję w ministerstwie rolnictwa.
Dziennik twierdzi, że robota funkcjonariuszy CBA była znakomita. Podrobili oni nawet literacki styl pisania dyrektora departamentu olsztyńskiego urzędu Andrzeja Bobera. Udało im się też tak dobrze sfałszować podpis Bobera, że on sam nie miał do niego zastrzeżeń. Pisma miały również nadane wiarygodne sygnatury, ale gdy urzędnicy posłużyli się nimi, by odszukać dokumenty, odnaleźli zupełnie inne akta.
Tzw. afera gruntowa dotyczy podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa. W wyniku akcji CBA, aresztowano dwie osoby - Piotra R. i Andrzeja K. - którzy mieli powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa pozwalające im na załatwienie - za łapówkę - odrolnienia ziemi w gminie Mrągowo.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl