Mieszkańcy kamienicy "nie będą mogli dzisiaj wrócić"

Prezydent Bytomia Mariusz Wołosz o wybuchu gazu w kamienicy
Mieszkańcy kamienicy "nie będą mogli dzisiaj wrócić"
Źródło: tvn24

Najwcześniej we wtorek mieszkańcy kamienicy w Bytomiu, w której w sobotę doszło do wybuchu gazu, będą mogli wrócić do swoich mieszkań. - Trzeba naprawić instalację wodną, która uległa uszkodzeniu - poinformowała Ewelina Kwiecińska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Zastępca komendanta bytomskiej straży pożarnej Marek Trefon podkreślił, że przyczyn wybuchu może być wiele.

W sobotę w wyniku wybuchu gazu w kamienicy przy ulicy Katowickiej w Bytomiu zginęły trzy osoby - 39-letnia kobieta i jej dwie kilkuletnie córeczki. Cztery osoby zostały ranne. Z budynku ewakuowano 21 osób. Zastępca komendanta bytomskiej straży pożarnej mł. bryg. Marek Trefon poinformował, że na miejscu pracowało łącznie 85 strażaków.

Ewelina Kwiecińska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego poinformowała w niedzielę, że mieszkańcy nie będą mogli dzisiaj wrócić do swoich mieszkań.

- Przede wszystkim trzeba zabezpieczyć lokale, które są wyłączone z użytkowania przed dostępem osób postronnych. Poza tym trzeba naprawić instalację wodną, która uległa uszkodzeniu. Jest to w elemencie pionu w związku z powyższym nie będzie dostępu do wody dla tych ludzi. Będzie to realizowane jutro - powiedziała. Dodała, że "wtorek to jest optymalny termin dopuszczenia (budynku-red.) ewentualnie do użytkowania".

Wcześniej, przed południem prezydent Bytomia Mariusz Wołosz informował, że "jest duże prawdopodobieństwo", że już dzisiaj mieszkańcy spędzą noc w swoich mieszkaniach.

Zapytany o stan czterech rannych osób odpowiedział, że próbował uzyskać takie informacje. - Wiem, że osoby są w stanie stabilnym - odpowiedział. - Mam zamiar je jutro odwiedzić - dodał.

"Przyczyn może być dużo"

- Przyczyn może być wiele, nie chcę ukierunkowywać wypowiedzi, będzie to sprawdzane przez biegłego - mówił przed południem młodszy brygadier Marek Trefon.

- Przyczyn może być dużo - zaznaczył.- Musi się ulatniać na tyle, aż pomieszczenie wypełni się gazem i zostanie przekroczona dolna granica wybuchowości. Wtedy, podczas zainicjowania, następuje wybuch - tłumaczył.

Trefon jednocześnie zdementował informacje, że straż pożarna już wcześniej otrzymywała alarmujące informacje na temat wyczuwalnego w kamienicy gazu.W niedzielę rano przed kamienicą pojawili się strażacy. Zastępca komendanta poinformował jednak, że chodziło o inny budynek.

- To było zgłoszenie dwa budynki dalej. Był to alarm fałszywy, pogotowie gazowe prowadziło pomiary, ponieważ w tym momencie cały czas monitorują sytuację gazową. Nie stwierdzono żadnej nieszczelności, a osoba zgłaszające wyłączyła telefon - przekazał.

Zastępca komendanta bytomskiej straży pożarnej o wybuchu w kamienicy

Zastępca komendanta bytomskiej straży pożarnej o wybuchu w kamienicy

Po śmierci mieszkańców zniszczonej w wyniku wybuchu gazu kamienicy prezydent Bytomia ogłosił żałobę i odwołał 6 i 7 lipca wszystkie imprezy miejskie.

Wołosz powołał wraz ze służbami miejskimi, policją i strażą pożarną sztab kryzysowy. Mieszkańcy kamienicy i sąsiednich budynków mogą uzyskać informacje pod numerem telefonu Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego: 697-441-454.

Na miejscu wybuchu rozpoczęły się w sobotę wieczorem czynności dochodzeniowo-śledcze przy udziale policjantów pod nadzorem prokuratury.

Wybuch w kamienicy w Bytomiu
Wybuch w kamienicy w Bytomiu
Źródło: Beata | Kontakt 24

Autor: akw,js/tr / Źródło: tvn24

Czytaj także: