Prokuratora podjęła działania wobec byłego szefa CBA Pawła Wojtunika po jego wypowiedzi dotyczącej możliwości inwigilowania opozycji, aby utrudnić tworzenie nowego rządu. W komunikacie podano, że chodzi między innymi o przestępstwo z artykułu 235 Kodeksu karnego, czyli doprowadzenie do ścigania poprzez tworzenie fałszywych dowodów. "Co za tempo i jakaż polityczna służalczość" - skomentował Wojtunik.
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego pułkownik Andrzej Stróżny powiadomił w poniedziałek, że "kieruje do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przez Pawła Wojtunika przestępstwa, o którym mowa w art. 212 § 2 k.k., tj. przestępstwa zniesławienia za pośrednictwem środków masowego komunikowania".
Zawiadomienie do prokuratury, po wypowiedzi Wojtunika, zapowiadał - oprócz Andrzeja Stróżnego - także Mariusz Kamiński. "Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji" - napisał.
Prokuratura wszczęła postepowanie wobec Pawła Wojtunika
We wtorek w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowano, że "w związku ze złożonym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstw Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła dziś postępowanie m.in. o czyn z art. 235 k.k., w sprawie podejmowania podstępnych zabiegów w celu skierowania przeciwko Szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz jego zastępcom ścigania karnego o przestępstwo przekroczenia uprawnień".
Kto, przez tworzenie fałszywych dowodów lub inne podstępne zabiegi, kieruje przeciwko określonej osobie ściganie o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne albo w toku postępowania zabiegi takie przedsiębierze, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
W komunikacie dodano, że "postępowanie obejmuje swoim zakresem czyn polegający na pomówieniu w dniu 21 października 2023 r. za pośrednictwem środków masowego komunikowania Centralnego Biura Antykorupcyjnego o bezprawne działania operacyjne wobec polityków opozycji, a polegające na stosowaniu kontroli operacyjnej wbrew przepisom ustawy". Chodzi zatem o przestępstwo z artykułu 212 Kodeksu karnego, mówiącym o zniesławieniu.
Wojtunik: co za tempo
Wojtunik, w odpowiedzi na komunikat, zauważył, że prokuratura wszczęła postępowanie dzień po "kuriozalnym zawiadomieniu CBA". "Co za tempo i jakaż polityczna służalczość i dyspozycyjność! Szkoda, że w sprawie katastrofy na A1 nie byliście tacy szybcy" - napisał.
Cztery pytania Pawła Wojtunika
Były szef CBA Paweł Wojtunik w sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" w TVN24 skierował cztery pytania do szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.
W jednym z nich spytał, czy to prawda, że "podczas odprawy w Lucieniu (wieś na Mazowszu, gdzie mieści się ośrodek CBA - red.) dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą". Chodzi o Trzecią Drogę.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Musimy dostać odpowiedzi, żeby wiedzieć, czy sytuacja była poważna, czy niezwykle poważna"
Źródło: tvn24.pl