Były sędzia Tomasz Szafrański reprezentuje polską prokuraturę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Takie zadanie powierzył mu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wiceminister Patryk Jaki uważa, że "dobrze reprezentuje interesy Polski w Luksemburgu", ale środowisko sędziów przypomina, że Szafrański został ukarany naganą i dyscyplinarnie przeniesiony na inne stanowisko. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Ministrowie od wymiaru sprawiedliwości problemu nie widzą i chwalą prokuratora, który w Luksemburgu próbował usunąć ze składu orzekającego prezesa TSUE.
Wiceminister Patryk Jaki ma pełne przekonanie, że Tomasz Szafrański "dobrze reprezentuje interesy Polski w Luksemburgu".
Chodzi o wtorkowe posiedzenie, podczas którego unijny trybunał zajmował się sprawą nowej polskiej Krajowej Rady Sądownictwa.
Szereg postępowań i kar dyscyplinarnych
Reprezentujący Zbigniewa Ziobrę prokurator zażądał wyłączenia ze składu prezesa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zarzucając mu stronniczość. Swoim zachowaniem zaskoczył nawet pełnomocnika Ministerstwa Spraw Zagranicznych i prawników na co dzień obserwujących rozprawy w Luksemburgu.
- Wyglądało to tak, jakby był rzecznikiem rządu - skomentował adwokat Michał Wawrykiewicz z inicjatywy "Wolne sądy".
- Wniosek o wyłączenie sędziego to jest jeden z tych wniosków, które jak się składa, to trzeba wygrać, bo one sympatii składu orzekającego nie budują - stwierdził profesor Maciej Gutowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.
Prokurator Tomasz Szafrański nie jest postacią anonimową. Przez lata był sędzią w krakowskim rejonie. "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że ma na swoim koncie szereg postępowań i kar dyscyplinarnych. Dla ministra Jakiego to żadna ujma.
- To bardzo doświadczony prokurator o bardzo wielkim dorobku i wiedzy - ocenił Patryk Jaki.
Ale też o wielkim dorobku dyscyplinarek. Szczegóły poznali reporterzy "Polski i Świata" TVN24, którzy dotarli do dokumentów znajdujących się w Sądzie Najwyższym.
Liczne kary sędziego Szafrańskiego
Sędzia Szafrański był karany upomnieniem, naganą, aż w końcu dyscyplinarnym przeniesieniem na inne stanowisko. Wyższa kara, jaką może dostać sędzia, to już tylko usunięcie z urzędu.
Najczęstszymi zarzutami wobec Szafrańskiego okazała się opieszałość. Lista opóźnionych uzasadnień do wyroków jest bardzo długa. W jednym tylko wyroku sądu dyscyplinarnego mowa jest o 33 sprawach i opóźnieniach sięgających nawet siedmiu miesięcy.
Od wyroków dyscyplinarnych sędzia się odwoływał, używając różnych argumentów. Przekonywał na przykład, że wyrok należy uchylić, bo nie został mu prawidłowo dostarczony. Innym razem twierdził, że opóźnienia były celowe, a później, że dokumenty się zawieruszyły, a on sam zapomniał o napisaniu uzasadnienia. Albo że nie lubi go szef i że dostał od niego za dużo obowiązków.
Tomasz Szafrański w końcu sam zrzucił sędziowską togę i został prokuratorem. Szybko awansował. Teraz pracuje u boku Zbigniewa Ziobry i reprezentuje go za granicą.
"Kompromitujące dla Polski"
- Dziwię się, że taka osoba z taką kartą piastuje takie stanowisko i reprezentuje Polskę przed unijnym trybunałem - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz z klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej - Koalicji Obywatelskiej. - To jest kompromitujące dla Polski - ocenił poseł PO Andrzej Halicki. Dodał, że "tę władzę trzeba zmienić właśnie po to, aby nie reprezentował nas niedouczony prokurator".
Opinia Rzecznika Generalnego Trybunału na temat nowej KRS planowana jest na koniec maja.
Dokument będzie opublikowany w internecie, rozprawa z udziałem prokuratora z Polski nie będzie wtedy konieczna.
Autor: asty//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24