Sąd przedłużył areszt byłemu dowódcy plutonu ZOMO z "Wujka". Romuald Cieślak jest skazany nieprawomocnie na 11 lat więzienia w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń na początku stanu wojennego w 1981 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach nie uwzględnił wniosku oskarżonego o uchylenie mu aresztu i przedłużył go do 30 czerwca.
W maju ubiegłego roku w procesie w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" w grudniu 1981 roku. Sąd Okręgowy w Katowicach skazał Cieślaka m.in. za sprawstwo kierownicze zabójstwa górników z "Wujka". Jednocześnie zdecydował o aresztowaniu go na pół roku. Sąd apelacyjny później przedłużył ten okres o kolejne trzy miesiące. Dotychczasowy termin aresztowania Cieślaka upływał z końcem lutego.
Sędzia Piotr Mirek powiedział, że Cieślak co prawda dotychczas nie utrudniał postępowania, ale od czasu surowego wyroku w sądzie okręgowym "sytuacja oskarżonego niewątpliwie uległa istotnej zmianie". - Orzeczenie sądu pierwszej instancji musi rodzić obawę, że to zagrożenie surową karą może skłaniać go do podejmowania działań zmierzających do utrudniania postępowania - dodał sędzia.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24