Proces burmistrza Gostynina dobiega końca. Pod koniec ubiegłego roku Włodzimierz Śniecikowski został zatrzymany przez policję. Okazało się, że prowadził samochód mając prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Teraz wyszło na jaw, że włodarz Gostynina mógł próbować wymusić na policjantach zmianę obciążających go zeznań. Do prokuratury wpłynęło właśnie zawiadomienie w tej sprawie.
Według oficjalnej wersji burmistrz pojechał na komendę przeprosić policjantów. - Po przeproszeniu funkcjonariuszy wręczył im bezpłatne książki reklamowe gminy Gostynin - tłumaczy nadkom. Alicja Śledziona, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Jednak jak dowiedział się reporter TTV, w czasie wizyty na komisariacie doszło do gwałtownej wymiany zdań między burmistrzem a policjantami, a podarowane książki rzekomo miały "latać po ścianach". Funkcjonariusze sprawę przekazali prokuraturze.
Wymuszał zmianę zeznań?
Czy burmistrz odwiedził policjantów, by wymóc na nich zmianę zeznań? - Tak wynika ze złożonego zawiadomienia, które wpłynęło do prokuratury, ale to będzie oczywiście przedmiotem wyjaśnień - mówi rzeczniczka prokuratury okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska.
- Prokurator nie ma jeszcze pewności, czy faktycznie zaistniało uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Chce upewnić się, żądając dodatkowych dokumentów, jak również rozważa zapoznanie się z aktami zawisłego w tej chwili przed sądem rejonowym w Gostyninie postępowania karnego przeciwko panu burmistrzowi - dodaje.
Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: TVN24