"Boicie się, że przyjdzie diabeł, wszystko podpali i wsadzi do więzienia"

Gośćmi „Kropki nad i” byli Jerzy Zelnik i Jacek Poniedziałek
Gośćmi „Kropki nad i” byli Jerzy Zelnik i Jacek Poniedziałek
Źródło: tvn24

- Opowiada się bzdury, żeby ludzi wystraszyć i utrzymać to status quo, które jest już marazmem - mówił w "Kropce nad i" aktor Jerzy Zelnik, krytykując "straszenie" Andrzejem Dudą i PiS-em. - Boję, się że PiS dojdzie do władzy i nie będzie przeciwwagi dla ideologizacji państwa - ripostował inny aktor, Jacek Poniedziałek, zwolennik Bronisława Komorowskiego.

Jerzy Zelnik zadeklarował się jako zwolennik Andrzeja Dudy. - Strasznie go polubiłem. Jest świetnie wychowany, mądry - przekonywał aktor. Dodał, że to człowiek przygotowany do tego, żeby sprawdzać, czy ustawy są dobrze napisane.

Zapewniał, że kandydat PiS jest samodzielny. - To wspaniała osobowość - chwalił.

Z kolei Jacek Poniedziałek przyznał, że będzie głosował i namawiał do głosowania przeciwko wizji państwa, która stoi za Andrzejem Dudą. - Nie wierzę, żeby (Duda) samodzielnie podejmował decyzje - powiedział.

- Boję się, że PiS dojdzie do władzy za kilka miesięcy i nie będzie przeciwwagi dla ideologizacji państwa, jaką PiS propaguje - dodał.

Poniedziałek chciałby, żeby Andrzej Duda nie mówił tak wiele o nauce Kościoła i Jana Pawła II. - Chciałbym usłyszeć o polityce zagranicznej, która też mi się nie podoba - powiedział. Jak jednak dodał, w jego ocenie ta, która miałaby być prowadzona pod rządami PiS, będzie jeszcze gorsza.

- Lękam się o Polskę, żebyśmy nie stali się Iranem - mówił.

Jak zaznaczył, obawia się również o to, że inne poglądy nie będą uprawnione.

Oświadczył, że będzie głosował na Bronisława Komorowskiego, bo ten nie cofnie Polski do poprzedniej epoki.

"Komorowski trochę się zmęczył"

- Niepotrzebnie trzymacie ludzi na uwięzi strachu. Wy, ludzie, którzy boicie się, że przyjdzie jakiś taki diabeł i wszystko po prostu podpali, wsadzi do więzienia - przekonywał Jerzy Zelnik. Jak powiedział, opowiada się bzdury, żeby ludzi wystraszyć i utrzymać to status quo, które jest już marazmem.

Podkreślił, że nie można żyć w demokracji, w której cały czas straszy się opozycją i ich propozycje wrzuca się do kosza.

Jego zdaniem prezydent Komorowski trochę się zmęczył tym, że musiał się "wpasować w układ". - Mówi o zgodzie i bezpieczeństwie. Zgodzie na decyzje większości sejmowej i bezpieczeństwie dla oligarchii - ocenił.

Jak zauważył Zelnik, prezydent nie korzystał z możliwości, żeby wyjść z inicjatywą ustawodawczą.

Autor: js//rzw / Źródło: tvn24

Czytaj także: