W centrum Poznania młody mężczyzna przechodził przez ulicę w niedozwolonym miejscu. Został zauważony przez policję. Gdy funkcjonariusze poprosili go o dowód, zaatakował ich nożem. Jeden policjant ma poranione ręce.
- Początkowo mężczyzna zachowywał się spokojnie i dał policjantom dowód osobisty. Gdy jednak ci przystąpili do zadawania rutynowych pytań, "coś w niego wstąpiło" – powiedział portalowi tvn24.pl Zbigniew Paszkiewicz z poznańskiej policji.
- Najpierw próbował wyrwać mundurowym dokument, a gdy to się nie powiodło, rzucił się do ucieczki. W biegu wyciągnął z kieszeni nóż – relacjonuje Paszkiewicz.
Nożem po rękach
Gdy policjanci radiowozem dogonili uciekiniera, ten zaczął im grozić, wymachując nożem. Podczas obezwładniania agresywnego 24-latka jeden z policjantów został zraniony w prawą dłoń (na szczęście niegroźnie). Gdy przewrócił się razem z zatrzymywanym, doznał również lekkiego urazu drugiej ręki.
24-latek został zatrzymany. Powody jego zachowania nie są znane, nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Prawdopodobnie usłyszy zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, za co grozi do 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl, policja Poznań
Źródło zdjęcia głównego: policja Poznań