Dwaj bracia oraz ich kolega zginęli w wypadku, do którego doszło nieopodal Białogardu (woj. zachodniopomorskie). Wszyscy podróżowali samochodem, który uderzył w przydrożne drzewo.
Do wypadku doszło w czwartek po południu na drodze Białogórzyno–Źeleźno. Przybyli na miejsce ratownicy zastali kompletnie rozbite BMW. - We wraku pojazdu było uwięzionych trzech mężczyzn. Po rozcięciu samochodu przez strażaków, wydobyto uwięzione w nim osoby - poinformował w piątek asp. szt. Jerzy Zachaczewski z Komendy Powiatowej Policji w Białogardzie.
Jeden z najtragiczniejszych wypadków w okolicy
Lekarz pogotowia już na miejscu stwierdził zgon dwóch mężczyzn w wieku 51 i 44 lat. Trzeci mężczyzna, 48-latek, z ciężkimi ranami został przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Jednak pomimo wysiłków lekarzy, mężczyzna zmarł.
- To jedno z najtragiczniejszych wydarzeń drogowych w ostatnim czasie w białogardzkim powiecie - mówi Zachaczewski. Jak dodaje, kierowca BMW - jadąc najprawdopodobniej z nadmierną prędkością - stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: policja w Białogardzie