Projekty Andrzeja Dudy ustanawiają kontrolę społeczną nad wymiarem sprawiedliwości - powiedział w środę szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem można powiedzieć, że w momencie podpisania ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS "skończył się w Polsce komunizm".
W ubiegłą środę Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu art. 7 traktatu UE wobec Polski. Dała jednocześnie Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji w sprawie praworządności. Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans mówił wówczas, że niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości staje pod znakiem zapytania.
Tego samego dnia Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz nową ustawę o Sądzie Najwyższym.
"Decyzja Komisji Europejskiej bezpodstawna"
- Nie ulega żadnej wątpliwości, że decyzja [Komisji Europejskiej - red.] jest bezpodstawna, ta decyzja narusza traktaty unijne, dlatego że kwestie zmiany wymiaru sprawiedliwości są kompetencjami narodowymi, a nie wspólnotowymi - ocenił w radiowej Jedynce minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
- Zmiany, które zostały przeprowadzone, projekty pana prezydenta Andrzeja Dudy, zmieniają wymiar sprawiedliwości w ten sposób, że pozostawiają pod kontrolą, czyli ustanawiają kontrolę społeczną nad wymiarem sprawiedliwości - dodał.
Zdaniem szefa MSWiA wcześniej "wymiar sprawiedliwości rządził się zupełnie własnymi prawami".
- Można powiedzieć w ten sposób: tydzień temu - bo tydzień temu pan prezydent podpisał ustawy - a więc tydzień temu w Polsce skończył się komunizm, gdyż wymiar sprawiedliwości wyszedł z komunizmu de facto bez zmian - powiedział minister.
- A więc dlaczego Komisja Europejska przypuściła ten atak? Niewątpliwie przypuściła ze względu na grupę opozycji w Polsce, która wykorzystuje zagranicę do ataku na polski rząd - stwierdził Błaszczak.
Węgry przeciwko sankcjom
Szef MSWiA przypomniał, że zastosowanie sankcji względem Polski wymaga jednomyślności Rady Europejskiej, a sankcjom sprzeciwia się węgierski premier Viktor Orban. Ten zapowiedział w piątek, że "Węgry stanowią przeszkodę nie do ominięcia dla zastosowania artykułu 7 traktatu UE wobec Polski".
Prowadzący rozmowę zauważył, że decyzję o tym, czy należy sięgnąć po taki instrument jak sankcje, podejmuje 4/5 członków Rady Unii Europejskiej.
- Rzeczywiście tak wygląda procedura, to jest zadanie dla polskiej dyplomacji. Przede wszystkim uświadomienia innym naszym partnerom, że oni są następni w sytuacji, w której ośmielą się przeprowadzać zgodnie z wolą narodu zmiany w swoim kraju - ocenił Błaszczak.
Autor: KB//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: P.Tracz/ KPRM