Darmowe bilety dla kibiców ze Stadionu Narodowego, gdzie przerwano żużlową Grand Prix Polski to byłby najlepszy pomysł - powiedział w "Jeden na jeden" minister sportu Andrzej Biernat. Niedzielnych zawodów nie dokończono z powodu złego stanu toru.
Biernat stwierdził, że Grand Prix Polski powinno być świętem żużla. W wyniku błędów popełnionych przy przygotowaniach do niedzielnego turnieju stało się inaczej i impreza była klęską.
Minister sportu zapewnił jednocześnie, że za przerwanie turnieju na Stadionie Narodowym na pewno nie odpowiada spółka PL.2012, która administruje obiektem, ani jego resort.
- Organizatorem odpowiedzialnym za Grand Prix jest FIM (Międzynarodowa Federacja Motocyklowa), która niestety sprzedała prawa firmie prywatnej BSI. Ona odpowiadała za organizację imprezy - powiedział Biernat.
Minister zaznaczył, że rozmawiał o całej sprawie z prezesem Polskiego Związku Motorowego Andrzejem Witkowskim.
- Prosiłem go, aby pomyślał o rekompensacie dla tych, którzy z całej Polski przyjechali na zawody - powiedział Biernat.
Zaznaczył jednocześnie, że trudno mu przesądzać, jak formę będzie miała rekompensata. Ma jednak nadzieję, jak się wyraził, że prezes Polskiego Związku Motorowego "stanie na wysokości zadania".
- Z tego co wiem wykupił prawa do organizacji Grand Prix na trzy lata. Być może następne Grand Prix na Narodowym będzie za darmo dla tych, którzy przeżyli trochę rozczarowania w sobotnie wieczór - powiedział Biernat. Dodał, że to byłby najlepszy pomysł.
Przerwany turniej
Jeszcze przed zawodami żużlowcy narzekali na zły stan toru i z tego powodu większość z nich odmówiła udziału w piątkowym treningu. Po nocnych pracach nawierzchnia została poprawiona, ale po kilku wyścigach sobotniego turnieju okazało się, że nadal pozostawia wiele do życzenia. Mnożyły się upadki, na dodatek źle działała maszyna startowa i po raz pierwszy w historii GP zawodnicy ruszali na sygnał świetlny.
Sobotnie zawody zostały przerwane po 12. biegu z powodu złego stanu toru i problemów z maszyną startową. Już po trzech biegach awarii uległa maszyna startowa. Mimo wielu prób nie udało się jej naprawić.
Po trzech seriach rywalizacji na Stadionie Narodowym nastąpiła kilkudziesięciominutowa przerwa, w trakcie której zawodnicy obradowali z organizatorami. Po przerwie jury Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) podjęło decyzję o przerwaniu turnieju. Wcześniej dochodziło do wielu wypadków.
W tej sytuacji zwycięzcą został Słoweniec Matej Zagar, przed Chrisem Harrisem i Jarosławem Hampelem.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24