Biernacki stwierdził, że Tusk dał do zrozumienia, że relacje między nim a Bondarykiem nie są najlepsze przy okazji sprawy Amber Gold i Brunona K., który planował zamach na parlament.
Dodał, że powodem dymisji, oprócz złych relacji z premierem, były też planowane zmiany w służbach, z którymi nie zgadzał się Bondaryk (nie chciał, aby ABW została pozbawiona uprawnień do prowadzenia śledztw).
- Przez prawie sześć lat Krzysztof Bondaryk realizował politykę, która miała przekształcić ABW w amerykańskie FBI. Miała to być służba osadzona w działalności związanej z prowadzeniem różnego rodzaju procesów i postępowań śledczych - powiedział Biernacki.
Dodał, że tej koncepcji nie podzielili premier i szef MSW, którzy są zdania, że ABW powinna się bardziej skupić na działalności kontrwywiadowczej, antyterrorystycznej i informacyjnej.
Biernacki: Tusk nie pozbywa się ludzi Schetyny
Biernacki zapewnił, że to nie jest tak, iż premier pozbywa się z kluczowych stanowisk ludzi Grzegorza Schetyny, wiceszefa PO.
- Mówiono, że był związany z Grzegorzem Schetyną, tego nikt nie będzie ukrywał, ale nie można w taki sposób interpretować działalności Krzysztofa Bondaryka - stwierdził członek speckomisji.
Biernacki odnosząc się do dzisiejszego posiedzenia sejmowej speckomisji, podczas którego Bondaryk ma mówić o swojej dymisji, stwierdził, że to "honorowe i słuszne miejsce na tego typu sprawy".
- Będzie przedstawiał uzasadnienie swojej decyzji, jestem ciekawy, jak to będzie robił, szczerze czy dyplomatycznie - powiedział polityk PO.
Biernacki pytany o następcę Bondaryka, odpowiedział, że w tej sprawie zdecyduje premier.
- Chciałbym, aby osoby, które wychodzą ze służb specjalnych, były przez Polskę zagospodarowywane - powiedział Biernacki, dodając, że dobrze byłoby, gdyby Bondaryk przeszedł np. do Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Wydadzą opinię
Bondaryk w środę podał się do dymisji (ma odejść 15 stycznia), a premier ją zaakceptował. Jak mówił Donald Tusk, Bondaryk miał inną wizję reformy ABW, stąd jego rezygnacja.
Pozytywną opinię w sprawie odejścia Bondaryka wydało w środę Kolegium ds. Służb Specjalnych. Dziś wypowiedzieć się ma sejmowa komisja ds. służb specjalnych.
Wymagana jest też opinia prezydenta.
Autor: MAC//mat,gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24