Powstały spółki wydmuszki, do których wyprowadzono działania SKOK-ów. Kilkanaście z nich było kontrolowanych przez spółkę w Luksemburgu założoną przez senatora PiS Grzegorza Biereckiego - stwierdziła Izabela Leszczyna (PO). Senator PiS Jan Maria Jackowski ocenił, że nazwisko Biereckiego wykorzystywane jest, by "odwrócić uwagę od istoty problemu". To reakcje na słowa byłego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka o relacjach SKOK Wołomin ze światem polityki.
W poniedziałek w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceszef Komisji Nadzoru Finansowego Wojciech Kwaśniak wyraził nadzieję, że "opinia publiczna w którymś momencie dowie się o wszystkich sprawach związanych z działalnością SKOK-u Wołomin". - W tej grupie przestępczej byli przedstawiciele zarówno byłych służb specjalnych, jak i świata polityki - mówił. Nie sprecyzował, kogo ma na myśli.
Opozycja wskazuje na Grzegorza Biereckiego
Politycy opozycji wskazują przede wszystkim na senatora Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Biereckiego, który był prezesem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej i sprawował nadzór nad wszystkimi SKOK-ami.
- Powstał cały szereg spółek wydmuszek, do których wyprowadzono wszystkie istotne działania SKOK-ów. SKOK-i płaciły tym spółkom za to bardzo dużo pieniędzy, a co robiły te spółki? Czy płaciły chociaż podatki w Polsce? Nie. Kilkanaście z tych spółek było kontrolowanych przez spółkę SKOK w Luksemburgu założoną przez senatora Biereckiego. To tam szły zyski - powiedziała posłanka Izabela Leszczyna (PO), była wiceminister finansów w rządzie PO-PSL.
- Kasa Krajowa w pewnym sensie pozwoliła stworzyć pompę ssącą, która ze SKOK-ów wyprowadziła pieniądze do Luksemburga - dodała.
System miał obowiązywać w latach 2009-2012, kiedy nadzór KNF nad SKOK-ami jeszcze nie obowiązywał, a wprowadzająca go ustawa była rozpatrywana przez Trybunał Konstytucyjny.
"Boją się, że pokazane zostaną powiązania polityków PiS ze SKOK-ami"
Opozycja uważa, że jedyną możliwością wyjaśnienia sprawy jest komisja śledcza.
- Wystarczy przejrzeć dokumenty i historię SKOK-ów, żeby wiedzieć, że są politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy są z tym związani - oceniła przewodnicząca Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Podkreśliła, że składali wnioski o komisję śledczą. - To, że PiS nie chce tej komisji śledczej, świadczy o jednym: że boją się, jakie wyjaśnienia mogą paść i boją się, że rzeczywiście pokazane zostaną powiązania polityków PiS ze SKOK-ami - stwierdziła.
Nowoczesna zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa między innymi przez Grzegorza Biereckiego, ale też przez cały zarząd Kasy Krajowej SKOK.
Jackowski: próbuje się odwrócić uwagę od istoty problemu
Senator PiS Jan Maria Jackowski stwierdził, że Grzegorz Bierecki jest jedynie wykorzystywany w tej sprawie.
- Pan senator Bierecki, jeżeli będzie pytany o te kwestie, na pewno się do nich ustosunkuje. Natomiast takie stawianie sprawy jest elementem polityzacji tej sytuacji, ponieważ próbuje się odwrócić uwagę od istoty problemu, sugerując jakąś formę odpowiedzialności na inne osoby niż te, które faktycznie prowadziły przestępczy proceder - skomentował senator PiS.
Grzegorz Bierecki nie chciał odpowiadać na pytania reporterki TVN24. Zapowiedział, że będzie do dyspozycji w środę, kiedy zaczyna się posiedzenie Senatu.
Autor: KB//rzw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24